Płyn do płukania ust nie chroni przed COVID. Kolejny rower z telewizora

click fraud protection

To kłamstwo, ale obce kłamstwo. Nasz, jak zwykle, podniósł się zbyt późno i teraz próbuje podsycić żar. Wyjaśnię.

Gdzieś w połowie listopada w Internecie pojawił się wirusowy post o wirusach. Stał się wirusowy, ponieważ był skandaliczny. Mówi się, że płyn do płukania jamy ustnej cetylopirydyniowy zabija wirusa w 30 sekund.

Cetylopirydynium to czwartorzędowy związek amoniowy, taki jak benzalkonium. Takie żarty zwykle zabijają bakterie i działają jak kationowy detergent. Oznacza to, że osad wapnia jest nadal ścierany.

Nasi telewizyjni maniacy natychmiast podchwycili ten pomysł.

Zrozummy to. Zgadnij, który kraj mógł przeprowadzić badania, stosując płyn do płukania ust na sztucznych ustach (tj. W probówce)?

Zgadłeś. Odbyło się w Wielkiej Brytanii. Brytyjscy naukowcy z Cardiff University zasugerowali, że cetylopirydynium z płynu do płukania ust może zabić wirusa w ślinie.

Nic nie było testowane publicznie. Nie wyciągnięto daleko idących wniosków. Wtedy przedstawiciele Cardiff University wręcz przeprosili, jakby to wciąż niezweryfikowane i bez opinii społeczności naukowej

instagram viewer
badanie i bez takich wniosków. Ale było za późno.

Oczywiste jest, że naukowcy to haipanuli. Ale wydaje się, że mimo wszystko przesadzili.

Amerykanie natychmiast się podnieśli i powiedzieli, że jeszcze w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku testowali, jak ich markowy płyn do płukania ust radzi sobie z wirusem grypy w ciągu tych samych 30 sekund. Więc co? Nie odnieśli z tego żadnych praktycznych korzyści.

Amerykańscy specjaliści od chorób zakaźnych udzielili telewizyjnym wywiadom, że głupotą jest próba sterylizacji jamy ustnej. Takiego wirusa nie można usunąć. I tak się tam rozmnaża.

Krótko mówiąc, obecnie nie ma dowodów na to, że takie płukanie może zapobiec infekcji lub przenoszeniu wirusa.

Instagram story viewer