Coco Chanel wprowadziła do mody małą czarną sukienkę, więc czasami błędnie przypisuje się jej autorstwo minispódniczek. Ale Chanel nie mogła ich wymyślić, ponieważ nie mogła znieść mini w żadnej formie.
Duża czarna sukienka
Mała czarna sukienka Chanel była „mała” tylko w porównaniu z długością maxi, która była wówczas wszechobecna i uważana za jedyną przyzwoitą. Wprowadziła modę na wygodną sukienkę midi, która odsłaniała kostki i łydki, ale zawsze zakrywała kolana. To była długość, którą Chanel celebrowała w swoich kolekcjach aż do śmierci.
Od kobiet do lalek
Ostatnie lata życia Chanel to walka z wszechobecnym mini, którego modę entuzjastycznie podchwycili projektanci mody. Lata 50. celebrowały kobiecą sylwetkę klepsydry, którą Christian Dior przypomniał w 1947 r. ze swoim rewolucyjnym trendem New Look z talią osy i spódnicą w kształcie dzwonu. Ale jakakolwiek moda rzadko obejmuje więcej niż jedną dekadę.
W 1956 roku ukazał się film „Baby Doll” (Baby Doll), którego bohaterka nosiła stroje podobne do dziecięcych sukienek. Zarówno kobiety, jak i projektanci dostrzegli potencjał w tym obrazie i stopniowo zaczęli porzucać klasyczne dopasowane sylwetki z puszystą spódnicą. Tak modne sukienki straciły talię, a długość wzrosła do poziomu bioder.
W latach 60. zmienił się wizerunek kobiety uosabiającej pokolenie. Odtąd nie była to już zaokrąglona gwiazda Hollywood z ekscytującymi formami, takimi jak Marilyn Monroe, Ava Gardner czy Elizabeth Taylor. Branża gloryfikowała wizerunek „trzciny” Twiggy’ego, bo takie figurki były idealnymi „wieszakami” na ubrania.
Mini jest obrzydliwe
Chanel, która sama dokonała kiedyś rewolucji w modzie, głośno protestowała przeciwko temu trendowi. Mówiła o tym szczerze w swoim legendarnym wywiadzie wideo z 1969 roku.
„Przez ostatnie dwa lata walczyłam ze wszystkimi projektantami o te krótkie sukienki. Uważam je za nieprzyzwoite. Aby pokazać kolana, muszą być idealne. To jest „wybrzuszenie”. To jak popisywanie się łokciami. To jak chodzenie po całym ciele i mówienie: „Spójrz, jak piękne są moje łokcie!” To jest okropne. Kiedy wchodzę do restauracji, mężczyźni patrzą na mnie i biją brawo, bo jestem przeciwna pokazywaniu kolan. Bo to okropne, bez sensu i prawie nigdy nie jest ładne”.
Chanel zawsze nalegała na umiar i elegancję w kobiecym wizerunku, w którym nic nie powinno się wyróżniać, głośno się deklarując. Podkreśliła, że kobiece ciało jest z natury zaprojektowane do narodzin dzieci, więc nie musi to być idealny model. Ale wyeksponowanie czegoś, zwrócenie na to uwagi, uznała za niedopuszczalne.
Deficyt pięknych nóg
„Nie mam nic do kolan, dopóki są piękne. Ale jeśli stoisz cały dzień na Rue Cambon, trudno znaleźć kobietę o dobrych nogach. Nigdy nie myśleliśmy, że mają takie złe nogi, kolana są za grube, fioletowe. To jest okropne! I myślę, że jeśli wystawiasz wszystko na pokaz, to już niczego nie chcesz. Jeśli po przymusowym karmieniu otrzymasz swoje ulubione danie, odmówisz go tego samego dnia. Tak to jest tutaj."
Chanel zmarła w styczniu 1971 roku. Za jej życia nie można było wyobrazić sobie kolekcji Chanel z garniturem łączącym marynarkę z minispódniczką. Dziś stało się normą dla marki. Nowoczesne kolekcje Chanel służą interesom ich młodych klientów, żądnych „ciężkiego luksusu” z historią. Nawet jeśli do nich nie pasuje.
Dziękuję za polubienia i komentarze na ten temat!