Omówiliśmy już sytuację, kiedy jest szansa na zrzucenie tabletek uciskowych. Teraz to inna historia. Powiedzmy, że dana osoba nie miała szansy, ale popisuje się i i tak rezygnuje.
Istnieją cztery sposoby:
- Ten dziwak niczego nie poczuje i będzie żył jak dawniej. To prawda, że jego presja bardzo szybko stanie się tak wysoka jak wcześniej.
- Ciśnienie będzie tak wysokie jak wcześniej, ale nie natychmiast, ale po pewnym czasie.
- Wycofanie rozpocznie się od ostrej aktywacji układu nerwowego. Nazywa się to zespołem odstawienia.
- Presja nie tylko powróci do poprzedniego poziomu, ale spadnie ze skali nawet wyżej niż była.
Najczęściej spotykana jest druga opcja. Ciśnienie będzie stopniowo rosło. Może to zająć dni, tygodnie, a nawet sześć miesięcy. Gdzieś wśród tych ludzi znajdą się szczęśliwcy, którym bezkarnie odmówili przyjęcia narkotyków. Nawet po roku ich ciśnienie krwi pozostanie normalne.
Jeśli osoby z tej grupy odpowiednio się wystraszą i zmuszą do odchudzania, ograniczenia soli i wypędzenia ich na spacer skandynawskim chodzeniem, to odsetek szczęśliwców wśród nich wzrośnie.
Zespół odstawienia
Najbardziej brutalny zespół odstawienia będzie pochodził z klonidyny. Działa na receptory w mózgu, a po ostrym wycofaniu zaczyna się prawdziwe wycofanie ze skokiem ciśnienia, pobudzeniem, bólem głowy, nudnościami i drżeniem rąk.
Beta-blokery też nie zawsze można bezkarnie znieść, ponieważ blokują adrenalinę w spokojnym życiu. Cóż, po odwołaniu adrenalina pokazuje wszystkie te złe cechy, z których adrenalina zawsze słynęła. Działanie adrenaliny na serce i naczynia krwionośne może przypominać goniącego Cię niedźwiedzia.
Nasilenie tego zespołu abstynencyjnego zależy od czasu działania leku i liczby receptorów, na które działa lek.
Oznacza to, że jeśli dana osoba była karmiona beta-blokerami przez co najmniej tydzień, to w tym czasie jego ciało (nie jest głupcem) już rozumie, że działa na niego jakaś wroga chemia. Lek blokuje receptory adrenaliny, a organizm zaczyna buntować się i zaczyna rosnąć coraz więcej nowych receptorów adrenaliny, aby nie przegapić ani jednej zabłąkanej cząsteczki adrenaliny.
Oznacza to, że podczas przyjmowania beta-blokerów istnieje ciągła konkurencja między wzrostem liczby receptorów adrenaliny a blokowaniem tych receptorów przez lek.
Zwykle już połowa tych receptorów uschnie jak delikatne kwiaty w ciągu 24-36 godzin. Jeśli dana osoba zjadła krótko działającą anaprilin, która po kilku godzinach przestanie być w organizmu, to po tych kilku godzinach w organizmie nadal będzie cała plantacja niewyblakłych receptorów dla adrenalina. Nie ma już lekarstwa, ale przez cały dzień lub dłużej kilka receptorów chwyci unoszącą się obok adrenalinę i pokaże wszystkie złe właściwości tej adrenaliny.
Ale z drugiej strony, jeśli ktoś wziął wspaniały Concor, to ten Concor zostanie mu wycofany na trzy dni. A do czasu całkowitego wycofania Concora wszystkie receptory już wyblakły. Dlatego wyraźny syndrom odstawienia może nie zadziałać. Teraz rozumiesz, dlaczego musisz płacić za Concor?
Ogólnie rzecz biorąc, odstawienie klonidyny i beta-blokerów jest inne.
Po zniesieniu klonidyny ciśnienie krwi zwykle gwałtownie wzrasta i jest znacznie wyższe niż poziom początkowy. To znaczy przesada.
Po zniesieniu beta-blokerów wzrasta nie tylko ciśnienie, ale także zwiększa się praca serca. Z tego może wystąpić dusznica bolesna, zawał mięśnia sercowego i możesz umrzeć. To zabawne, że atak serca zdarza się czasami tym, którzy nawet nie skarżyli się na serce przed zatrzymaniem beta-blokera.
Aby temu zapobiec, stopniowo usuwa się zarówno klonidynę, jak i beta-blokery. Około tygodnia. Lub nawet 10 dni. Pamiętasz, jak rozmawialiśmy o tym, jak bezpiecznie odstawić leki? Dawkę również zmniejsza się 2 razy, ale tutaj co 2-3 dni. Ale to nie zawsze pomaga. Czasami lekarstwo musi zostać zwrócone.
Znana sytuacja?