Ferhat wiedział, że za zjedzeniem Ozgura i zranieniem komisarza Jema stoi Dzuneit. Wiedział, ale nie mógł niczego udowodnić. Nie strzelali do komisarza z pistoletu Juneita. Ferhat nie rozumiał, jak to było możliwe i zdecydował, że w rezydencji jest zdrajca, który pomaga temu draniu. Ferhat wierzył, że Juneyt nie będzie miała odwagi stanąć przed nim, ale bardzo się mylił.
Dzhuneit zrozumiał, że Ferhat nic mu nie zrobi w obecności rodziny i Ozge. Nabrawszy odwagi, podszedł do bram posiadłości Namyków i patrząc Ferhatowi w oczy, powiedział, że nie mają na niego żadnych dowodów. To jego dom, w którym dorasta jego córka. Ferhat nie spodziewał się takiej bezczelności od Dżuneyta i za to „uderzył” go w twarz.
Nie wiadomo, jak zakończyła się ta scena, ale Djulida uniemożliwiła jej rozwój, mówiąc, że Ozge wcale nie była córką Juneyta, ale córką Ferhata.
Ferhat kazał Molchanowi zabrać wszystkich do domu, a sam poprowadził Dzhuneit na podwórko.
Ferhat nie wiedział, co zrobić dobrze. Musi zabić drania, ale ostatnio dał słowo Asli, że w jego życiu nie ma już pistoletu. I jak teraz mógł złamać słowo.
Ferhat zabrał Juneyta na podwórko, a potem zabrał jego pistolet. Juneit, uznając, że to już koniec, uklękła przed Ferhatem. I właśnie w tym momencie wybiegł do nich Ozge.
Ferhat nie mógł zabić Juneyta na oczach dziecka, ponieważ w wieku 12 lat doświadczył tego bólu. Ferhat wypuścił Juneyta, a on, trzymając córkę przy piersi, spokojnie wszedł do rezydencji. Junat był uradowany. Wiedział, że Ozge nie jest jego córką, ale dzięki temu dziecku będzie mógł ponownie zamieszkać w rezydencji.
Ferhat długo zastanawiał się, co zrobić z Juneytem. Asli nie mogła być pod jednym dachem z zabójcą jej brata, a Ferhat nie mógł złamać słowa.
W nocy, kiedy wszyscy spali, Ferhat obudził Dzhunate i kazał mu wyjść z tego domu polubownie.
Pozwala mu odejść i daje mu możliwość spotkania się z Ozge. Ale tylko w jego obecności.
Juneyt nie miała innego wyjścia, jak tylko opuścić ten dom. A Ferhat tymczasem objął go obserwacją.