Koty czują kłopoty i chronią swoich właścicieli przed wszystkimi złymi rzeczami!

click fraud protection

Z cudownymi zdolnościami kotów zetknąłem się w życiu tylko kilka razy. Kiedy byłem bardzo chory, kot nie dawał mi przepustki, czołgał się swoją miłością i uczuciem, jak szaleniec, spał na mojej połowie łóżka, gdy wstałem, jakby pochłaniając całą negatywność. Gdy tylko wyzdrowiałem, pozostawał w tyle za mną i generalnie już nie płacze. W jakiś sposób przygotowałem się do gotowania obiadu, podczas gdy ona zajmowała się swoimi sprawami po domu. Więc moja zupa „uciekła” i zalała ogień. Nic nie zauważyłem, tylko kot wszedł do kuchni i zaczął krzyczeć, patrząc na kuchenkę. Uratował mnie, moja droga, za co dostał pyszny kot.

Koty czują kłopoty i chronią swoich właścicieli przed wszystkimi złymi rzeczami!

Kiedy sąsiadka opowiedziała mi swoją historię o kocie, byłam w szoku. Wcześniej pewnie bym jej nie uwierzył, ale skoro poczułem pomoc zwierzaka na mojej „skórze”, mogłem się tylko dziwić! Teraz opowiem jej historię!

Polinka i jej mąż zbierają pieniądze na dobre trzypokojowe mieszkanie prawdopodobnie od ośmiu lat. Kredyt hipoteczny nie dotyczy ich, mieszkali na wynajętym, a pieniądze doładowywali na konto. Tak bardzo śnili, że mieli własną sypialnię, a ich córka miała swój prawdziwy pokój dziecinny. Wreszcie stał się cud!

instagram viewer

Koty czują kłopoty i chronią swoich właścicieli przed wszystkimi złymi rzeczami!

Polina jest bardzo przesądną kobietą, od razu powiedziała mężowi, że kot powinien jako pierwszy wejść do domu. Ale mąż po prostu warknął, nie mógł znieść kotów i poprosił żonę, aby już mu o tym nie przypominała.

Ok, wjechaliśmy, ustatkowaliśmy się. Mieszkanie nie jest w nowym budynku, ale nieźle, odnowione. Byli właściciele przed sprzedażą wymienili okna, kanalizację, a nawet wkleili nową tapetę. Nie było więc sensu powtarzać wszystkiego. Oczywiście Polina planowała wprowadzić zmiany dla siebie nieco później, ale teraz nie było to konieczne.

Pierwszej nocy zaczął się jakiś poltergeist. Poplamiona łzami córka Zhenya wybiegła ze swojego pokoju i powiedziała, że ​​przez cały czas coś tam skrzypi, że się boi i położyła się z rodzicami w sypialni. Następnego ranka okazało się, że wszystkie rzeczy z szafy zostały wyrzucone, Żenechka twierdził, że to nie ona.

Zadzwonili do byłego właściciela, a on przyznał, że w tym pokoju mieszkała jego matka, a potem zmarła. Czuła się bardzo nieswojo, ciągle wyrzucając rzeczy z szafy. Tutaj resztki włosów na jego łysiejącej głowie zaczęły poruszać się u męża Polinki! A Polina jeszcze raz powiedziała, że ​​potrzebują kota! Będzie chronić dom przed złymi duchami. Mąż znowu się poderwał, ale kiedy następnej nocy z parapetu spadła doniczka, rodzina zebrała się i poszła do pokoju dziecinnego w poszukiwaniu kota. Wybór padł na jednoroczną piękność w kolorze czarnym z zielonymi oczami. Nazwali kota Lizka i pojechali do domu.

Kot z progu zachowywał się dziwnie. Wygięła się i syknęła. Polina po raz kolejny potwierdzająco stwierdziła, że ​​zwierzak coś czuje. Lizka przeszła przez mieszkanie, weszła do pokoju Zhenechki, usiadła naprzeciw szafy i zaczęła tam długo i uważnie patrzeć. Potem nawet podeszła do szafy, otworzyła drzwi łapą, prychnęła i uciekła.

Nie chodziła już do żłobka, ale zaczęła obserwować w sypialni Polinki i jej męża. Pewnej nocy zaczęła silnie miauczeć, parsknąć i wskoczyć na parapet. Przez otwarte okno słychać było wiatr. Polina leżała w milczeniu i patrzyła na to wszystko oniemiała. Nagle wszystko ucichło, a Lizka wyczerpana upadła z parapetu na podłogę.

Od tego dnia w sypialni i pokoju dziecięcym zrobiło się cicho, Lizka przeniosła się do salonu, a Polina z przekonaniem zapewniła, że ​​duch babci w końcu odszedł, wypędził go kot. Małżonek nie wiedział, jak skręcać lub kiwać głową w stronę swojej skroni. To wszystko było zbyt wiarygodne.

Tutaj wszystko jest z poltergeistem, ale Polina powiedziała też, że Lizka wyczuwa złych ludzi. Na przykład poszedł do nich daleki krewny, pożyczył wszystkie pieniądze, a Lizka zawsze go gryzła, syczała na niego, zachowywała się niewłaściwie. Na próżno nie zwrócili na to uwagi od razu. Pożyczyli dużą kwotę, a krewny zniknął.

A także młoda sąsiadka, która przywiązała się do rodziny Polinki, zaczęła wpadać i wpychać się do jej przyjaciół. Albo prosi o sól, potem trzeba ją wkręcić w żarówkę. Lizka syknęła na nią, a nawet podrapała ją. Wtedy Polinka pomyślała, że ​​nie na darmo ta pani przychodzi, nie z dobrymi intencjami. I jakoś mąż Poliny poszedł wynieść śmieci, a Lizka poszła za nim, wbiegła do wejścia, usiadła na dywaniku i zrobiła kałużę. To się jej nigdy nie zdarzyło. Mąż podniósł dywan, a tam była jakaś ziemia, igły, powiedziała Polinka. Krzyknęła, żeby nie dotykać, domyśliła się, że to sąsiad rzucił coś na rassor, zmiótł wszystko do szufelki i wrzucił pod drzwi. Sąsiad był oczywiście obrażony, ale pozostawał w tyle za rodziną.

To są koty. Możesz w to nie wierzyć lub w to nie wierzyć, ale fakt pozostaje. Psy wiedzą, jak być szczerymi przyjaciółmi, a koty walczą o harmonię i dobre samopoczucie w rodzinie! Czy twoje koty pomogły ci w życiu? Podziel się historiami w komentarzach!

Oryginalny artykuł znajduje się tutaj: https://kabluk.me/zhizn/koshki-chuvstvujut-bedu-i-oberegajut-svoih-hozyaev-ot-vsego-plohogo.html

W pisanie artykułów wkładam całe serce i duszę, wspierajcie kanał, polubcie i subskrybujcie

Instagram story viewer