Przymierzanie siebie: czy kosmetyki łyżwiarki figurowej Aliny Zagitovej i Shiseido są tak dobre

click fraud protection

Materiał został przygotowany przez naszego kochanego czytelnika Ekaterina Skvortsova

Limitowana kolekcja Aliny Zagitovej i japońskiej marki Shiseido Czekałem od jesieni, kiedy to właśnie ogłoszono. I tak na początku marca limit pojawił się w Rosji, prawie natychmiast rzuciłem się do klienta Shiseido w „Złotym Jabłku”, gdzie kupiłam całą kolekcję z 50% rabatem.

Na początku wątpiłem, czy potrzebuję szminki w tym odcieniu (rzadko noszę czerwone szminki), ale kompetentni japońscy marketerzy nadali jej nazwę Alina czerwonai to był cios poniżej pasa. Więc w moich rękach była cała kolekcja Shiseidonalód!

Mówią, że do stworzenia linii Shiseido zainspirowały się tegoroczne programy konkursowe Aliny i chętnie w to wierzę. Tak więc szminka idealnie uzupełnia kobiecy wizerunek Aliny w krótkim programie, a kolory cieni odzwierciedlają królewską sukienkę Kleopatry dla bezpłatnego programu. Wystarczy spojrzeć na promocję:

Zacznę od szminki NowoczesnyMatowyProszek w cieniu AlinaCzerwony, bo jak dla mnie to wizytówka tej współpracy. W przeciwieństwie do standardowych czarnych szminek Shiseido, ta jest zamknięta w ciemnoczerwonej matowej metalowej obudowie (dopasowanej do koloru zawartości). Na wieczku wygrawerowany jest symbol marki w kamelii.

instagram viewer

Szczerze mówiąc, w jasnym elektrycznym świetle sklepu szminka wydawała mi się szalenie szkarłatna, ale mimo to postanowiłem zaryzykować. Dzięki temu jest to teraz jedna z moich ulubionych czerwieni, bo na ustach kolor ujawnia się w zupełnie inny sposób. Z daleka wydaje się ciemniejszy niż w rzeczywistości. Pomadka bardzo pięknie podkreśla natywną fakturę ust, podczas gdy kolor nie wygląda płasko (chociaż tekstura szminki jest matowa), ale jakby wypełniona objętością.

Jest dość trwały, ale nie przetrwa przekąski - pozostanie tylko kontur. Trzeba więc zabarwić usta (ale z takim etui i fakturą to po prostu przyjemność).

Paleta cieni do powiek Essentialistokazał się niejednoznaczny. Tak, odcienie są piękne i niebanalne - błyszczący różowy szampan, satynowy srebrno-zielonkawy, khaki przeplatany złotymi iskierkami i matowy niebiesko-szary. Nawiasem mówiąc, nazwa została nadana na cześć ulicy, na której miały się odbyć igrzyska olimpijskie w Tokio 2020 - OgieńUlicaCień.

Projekt znów na topie - paleta wykonana z czarnego plastiku: matowe wieczko, akcentujący czerwony pasek... Nie chcę odpuścić!

Ale mam pytania dotyczące jakości. Tak więc jeden z najpiękniejszych odcieni (we wkładzie) - różowy - praktycznie nie przenosi się na powiekę. Nie pędzelkiem, nie palcami. W makijażu zwykle nakładam go na wewnętrzny kącik oka, gdzie szczęśliwie łączy się z moim rodzimym kolorytem skóry. Próbowałem zastosować go jako nakładkę, ale też się nie udało. W pamięci pozostaje tylko kilka iskier.

Nie mam żadnych zastrzeżeń co do jakości pozostałych trzech odcieni, poza tym, że najpierw trzeba zrobić makijaż oczu, a dopiero potem nałożyć tonację. Ponieważ cienie bardzo się kruszą, w tym najciemniejszy odcień. To powiedziawszy, jest to jeden z moich ulubionych w palecie. Nakładam go na ruchomą powiekę i pięknie podkreśla kształt i kolor oczu.

Taki makijaż zrobiłem używając wszystkich cieni z palety: cienie na jasnozielone zrobiłem, na ruchomą powiekę nałożyłem brązowo-zielony, na wierzch dodałem niebiesko-szary. Spróbuj znaleźć różowy odcień (jest!).

Wszystkie cienie nakładam na bazę i chociaż mam powiekę zwisającą (która uwielbia się przetłuszczać) to trwałość cieni jest całkiem dobra, po pięciu do sześciu godzinach się nie rolują.

Oto taki kompletny obraz przy użyciu cieni i szminki, które otrzymałem. Paletę cieni do powiek wykorzystam w codziennym makijażu, a jak trzeba gdzieś wyjść wieczorem - voila, wyjmujemy z torebki szminkę i zamieniamy się w fatalne piękności.

Potrzebujesz tej kolekcji? Jeśli jesteś fanem Aliny to tak (dlatego ją kupiłem iz wielką przyjemnością będę z niej korzystał). Jeśli jesteś fanem Shiseido - niepewny. Chciałbym przetestować inną paletę z serii Essentialist i porównaj z limitem. Jeśli po prostu podobały Ci się odcienie cieni, radzę poszukać analogów na rynku, ponieważ teraz jest duży wybór.

Jeśli szukasz idealnej czerwieni, to zdecydowanie radzę przyjrzeć się tej szmince, ponieważ wydaje się, że już znalazłem swoją.

Interesuje Cię wspólny limit Aliny i Shiseido? Kupiłbyś coś?

Jeśli interesuje Cię wszystko, co dotyczy makijażu i higieny osobistej - podnieś kciuk i zasubskrybuj kanał. Czy chcesz spróbować swoich sił jako redaktor na kanale przeglądarki urody -przeczytaj warunki.

Instagram story viewer