Wcale nie żartuję. Rzeczywiście, mięso z buszu przynosi pewne korzyści.
Na początek powiem wam, że mięso niedźwiedzia i bobra zawiera dużo żelaza. Nie trzeba ich jeść, ale na liście zawartości żelaza w pożywieniu mięso niedźwiedzia i bobra wraz z jeleniem karibu zajmuje pierwsze linie. To są dane Amerykanów. Mają specyficzne podejście do takich spraw w Ameryce Północnej.
Osobiście nie czytałem żadnych innych oficjalnych zaleceń.
Teraz o tłuszczu. Nigdy nie spotkałem uzasadnienia dla leczniczego działania tłuszczu borsuka. Ale jest kilka interesujących punktów.
Pierwsza to hibernacja. A niedźwiedzie, borsuki i bobry śpią zimą. Przed hibernacją muszą przechowywać tłuszcz. Dlatego zimą będą tłuste.
Czy ktoś pamięta książkę Amerykanina, który zamieszkał w szałasie na wolności? Było też takie powiedzenie, że zimą schudł, co oznacza, że „czas zjeść bobry”.
To znaczy na początku hibernacji takie zwierzę jest bardzo tłuste i bogate w kalorie. Nie mogę powiedzieć, że to bezpośrednie lekarstwo, ale czyjeś życie może naprawdę kogoś uratować.
Jeszcze bardziej interesujące. Będą miały korzystne kwasy tłuszczowe omega-3 w tłuszczu.
Aby gromadzić tłuszcz, takie zwierzę musi jeść wiele różnych tłuszczów.
Ty i ja zwykle spotykamy się z tłuszczem zwierzęcym pochodzącym od różnego rodzaju krów i podobnych roślinożerców.
Krowy mają żołądki, które mogą przekształcić każdy tłuszcz w standardowe nasycone tłuszcze zwierzęce, takie jak mleko. Tam mają bakterie, które zajmują się tym zawodowo. Oznacza to, że krowa jest dosłownie żywą fabryką do produkcji oleju o standardowym składzie. Według GOST.
Teraz wyobraź sobie - hibernujące zwierzę (w tym niedźwiedź) zjada każdy tłuszcz, który stanie mu na drodze do przechowywania go na zimę. Ten tłuszcz będzie zawierał nienasycone kwasy, takie jak omega-3.
Żołądki takiego zwierzęcia nie wiedzą, jak zamienić nienasycone kwasy tłuszczowe w nasycone. Dlatego tłuszcz jest przechowywany w takiej postaci, w jakiej został zjedzony. Okazuje się, że w zależności od diety borsuk może gromadzić zauważalną ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Ciekawe, prawda?
Jedynym problemem jest to, że proces ten jest niekontrolowany i nieprzewidywalny. Więc borsuki nie będą hodowane jak ryby morskie. Ale fakt ma miejsce.
Nigdy nie spotkałem się z naukowym uzasadnieniem korzyści płynących z tłuszczu borsuka, ale uważam, że to zwierzę może gromadzić dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych na zimę.
Słyszałeś o tym?