Tippi Degre dorastała w Afryce obok dzikich drapieżników i prymitywnych plemion. Co się z nią stało po przeprowadzce do Europy? Czym się stała jako dorosła?
Narodziny małej „mangusty”
Tippi Degre pojawiła się w rodzinie niezwykłych ludzi i prawdziwych fanatyków swojego rzemiosła. Jej rodzice, Francuzi Alain i Sylvia Degre, utrzymywali się z fotografii. Kiedyś natknęli się na artykuł o dzikich zwierzętach Afryki Zachodniej. Publikacja zawierała zdjęcie dwóch uroczych mangust: kiedy zobaczyli to zdjęcie, para zapragnęła pojechać do tego kraju.
Najpierw Degre pojechał na wycieczkę do Afryki. W trakcie podróży Alain i Sylvia zdecydowali, że do dobrych zdjęć muszą tu mieszkać przez kilka lat. Ekscentryczna rodzina zaczęła od całkowitego zanurzenia się w dzikiej afrykańskiej przyrodzie: fotografowie osiedlili się na pustyni Kalahari, w małym bungalowie z dala od jakiejkolwiek cywilizacji.
Baby Degre urodził się w otoczeniu dzikich zwierząt / fot. autogear.ru
To tutaj urodziła się córka Sylwii i Aleny. Dziewczyna otrzymała imię Tippi - na cześć amerykańskiej aktorki i działaczki na rzecz praw zwierząt Tippi Hedren. Drugie imię dziecka to Okanti. Tak więc plemiona afrykańskich tubylców nazywają mangusty, których zdjęcie stało się powodem przeprowadzki rodziny Degre do Afryki.
Maguści Okanti, którzy nadali Tippi drugie imię / zdjęcie livemaster.ru
Wydawałoby się, że pojawienie się dziecka powinno zmienić dzikie życie Alaina i Sylvii. Jednak Degre nie należał do osób, które dostosowują się do okoliczności. Postanowił zostać na afrykańskiej sawannie z nowo narodzonym dzieckiem. Jedyną rzeczą jest to, że przenieśli się z Kalahari do Botswany, gdzie klimat jest łagodniejszy i mniej pada.
Dzikie dzieciństwo Tippi Degre
Tippi od dzieciństwa nie wiedziała, czym jest cywilizacja. Podczas gdy jej rówieśnicy we Francji „przesiadywali” w kreskówkach, opanowali pierwsze gadżety i jedząc frytki, mała Degrè biegała po sawannie tylko w przepasce biodrowej, wspinała się na drzewa, nie myła rąk i znajdowała towarzyszki zabaw wśród dzikich zwierząt.
Tippi z łatwością jeździła na strusiach / fot. livemaster.ru
W wieku trzech lat Tippi znała wszystkie zasady zachowania w świecie zwierząt. Intuicyjnie rozumiała, że trzeba się z nimi komunikować, patrząc im w oczy. Że nie wykonują gwałtownych ruchów obok drapieżników, a uciekając przed niebezpieczeństwem, nie możesz odwrócić się do nich plecami. Dziewczyna tak subtelnie odczuła nastrój swoich dzikich towarzyszy, że przez całe dzieciństwo nie doznała ani jednej kontuzji. Sylvia nazwała ten instynkt fantastycznym i wierzyła, że jej córka rozumie język zwierząt.
Lwiątko Mufasa przez długi czas stał się przyjacielem Tippi / fot. livemaster.ru
Wśród najlepszych przyjaciół dziecka byli lew Mufasa, którego poznała jako lwiątko, kameleon Leon i lampart Jay. Dziewczyna traktowała tego ostatniego jak kota domowego. Co zaskakujące, dumny drapieżnik potulnie pozwolił dziecku głaskać go i ściskać.
Leopard Jay był dla Tippi zamiast kota domowego / fot. livemaster.ru
Ale najbardziej oddanym obrońcą Tippi był olbrzymi słoń Abu. Trzymał muchy z dala od dziewczyny, kiedy spała i pozwalał jej jeździć na plecach.
Najlepszym przyjacielem Tippi był gigantyczny słoń Abu / fot. livemaster.ru
Oprócz dzikich zwierząt Tippy był również rozpoznawany przez dzikich ludzi. Rodzina Degre mieszkała w pobliżu plemienia Buszmenów, którzy chętnie pozwalali odwiedzać ich córce fotografów. Uczyli białą dziewczynę obrzędów i tradycji swojego plemienia, łucznictwa, umiejętności rozpoznawania śladów stóp i cech przetrwania na afrykańskiej sawannie.
Abrigens nauczył Tippi strzelać z łuku / zdjęcie livemaster.ru
Popularność i trudności cywilizacyjne
Tippi z rodzicami stała się małym nomadą / fot. livemaster.ru
Gdy tylko dziewczynka trochę podrosła, rodzina Degre porzuciła osiadły tryb życia i zaczęła wędrować po Afryce. Byli w ciągłym ruchu, nocując pod gołym niebem, w namiotach i chatach lokalnych plemion. A gdziekolwiek przychodziła Tippi, zawsze udawało jej się znaleźć wspólny język z tubylcami i dzikimi zwierzętami.
Tippi szybko stała się jej własnością wśród dzikich plemion / fot. livemaster.ru
Rodzice zrobili wyjątkowe zdjęcia swojej córce na wolności, która pod koniec lat 90. wysadziła w powietrze cały świat. W 1997 roku o dziewczynce nakręcono film dokumentalny „Tippi z Afryki”. Rok później Degre wydała książkę o swojej niezwykłej córce i jej niesamowitym dzieciństwie. Książka o Tippi błyskawicznie stała się bestsellerem i rozsypała się w niespotykanym dotąd nakładzie.
Tippi z łatwością oswoiło nawet dorosłe zwierzęta / zdjęcie livemaster.ru
Jednak dziecko dorosło, a Sylvia i Alain zaczęli myśleć o swojej przyszłości. Afryka dała Tippi szczęśliwe i beztroskie dzieciństwo, ale nie mogła dać perspektyw i udanej pracy. Dlatego Degre wróciła do Francji, gdy jej córka miała 10 lat. Dziewczyna poszła do zwykłej szkoły i rozpoczęła się długa podróż adaptacyjna do cywilizowanego świata.
Przez całe dzieciństwo drapieżniki nie skrzywdziły Tippi / fot. livemaster.ru
Ten okres był dla Tippi bardzo bolesny. Nie lubiła hałasu, brudu i zgiełku wielkiego miasta. Nigdy nie mogła znaleźć przyjaciół wśród francuskich dzieci, ponieważ nie rozumiała ich zainteresowań. Dwa lata później rodzice przenieśli córkę do nauka w domu.
Powrót do Afryki i nowe życie
Tippi nakręciła swój pierwszy film o Afryce w wieku 14 lat / fot. autogear.ru
Gdy Tippi miała 14 lat, udało jej się wrócić do miejsca, w którym spędziła dzieciństwo. Discovery Channel postanowił nakręcić sześcioodcinkowy program „Around the World with Tippy”, w którym dziewczyna opowiadała o niej przeszłość, ukazywała cechy życia w dzikiej Afryce, a także wprowadzała widzów w obyczaje i tradycje Afrykanów autochtoni. Ten projekt określił przyszłość nastolatka: Tippi zdecydowała, że będzie zajmować się filmowaniem, a w wieku 18 lat weszła na Sorbonę w dziale filmów dokumentalnych.
Tippi pracowała w Fort Boyard jako opiekunka drapieżników / fot. autogear.ru
Podczas studiów Tippi dostała pracę w słynnym „Forcie Boyard” – gdzie była opiekunką tygrysów i lwów, i poradziła sobie z tym zadaniem lepiej niż wielu doświadczonych trenerów. A po ukończeniu studiów dziewczyna podpisała długoterminowy kontrakt z Discovery i jest teraz jedną z głównych konsultantek kanału w Afryce Zachodniej. Pisze książki (jedną z najsłynniejszych dziś jest Tippi: My Book of Africa), walczy o prawa dzikich zwierząt i kręci filmy o dzikiej przyrodzie. Teraz jest kobietą pewną siebie i pogodną, ale sama przyznaje, że w duszy nadal pozostaje wrażliwym dzieckiem-Mowgli.
Teraz Tippi Degre pisze książki i kręci filmy o dzikiej przyrodzie / zdjęcie molva33.ru
Będziesz także zainteresowany czytaniem:
Rodzina w Kalifornii mieszkała w towarzystwie dzikich lwów i tygrysów: zdjęcia są szokujące
TOP-10 miejsc w Kijowie i okolicach Kijowa, w których dzieci mogą komunikować się ze zwierzętami