Natura dzieliła piękno z tymi celebrytami. Próbując ją uratować, udali się na walkę z czasem za pomocą chirurgii plastycznej. Ale przegrali tę wojnę. Operacja plastyczna nie powiodła się. Zdjęcia przed i po
Postanowiliśmy przypomnieć najbardziej niefortunne plastikowe „doświadczenie” celebrytów, które zmieniło ich nie do poznania. Nie po to, by się napawać, ale jeszcze raz przypomnieć kobietom, że każda interwencja w ciało może mieć nieprzewidywalne skutki.
Linda Ewagnelista
Najsłynniejsza modelka lat 90., twarz kilkudziesięciu światowych marek i bohaterka okładek setek magazynów - Linda Evanelista oszpeciła się operacją usuwanie nadmiaru tłuszczu. Sześć lat temu gwiazda zwróciła się do kliniki, by poddać się zabiegowi CoolSculpting: to spalanie tłuszczu pod wpływem zimna, czyli jak to się nazywa kriolipoliza. Po zabiegu Linda rozwinęła powikłanie – paradoksalny przerost tłuszczowy. Tłuszcz, który miał „wyjść”, przeciwnie, stwardniał i mocno utrwalił się pod skórą.
To powikłanie po zabiegu rozwija się w mniej niż 1% przypadków i nikt nie powiedział o tym Lindzie. Z tego powodu modelka początkowo nie poszła do lekarzy, tylko szukała w sobie przyczyn problemu. Prawie przestała jeść, ale stwardniałe złogi tłuszczu nigdzie nie zniknęły, ale stały się jeszcze większe. Sama modelka wspomina, że prawie oszalała od strasznych zmian w swoim ciele. Niestety nie da się naprawić sytuacji: po kriolipozie Linda przeszła jeszcze dwie operacje, ale nie pomogły. W swoim ostatnim wywiadzie z magazynem People (pierwszym po sześciu latach odosobnienia) modelka przyznał, że ten eksperyment nie tylko zmienił jej postawę, chód i figurę, ale także ją zniszczył, ponieważ osobowość.
Meg Ryan
Meg Ryan zdołała zatrzymać się na czas / fot. elle.ru
W młodości Meg Ryan była nazywana jedną z najseksowniejszych gwiazd Hollywood. Dlatego już w wieku 35 lat aktorka zaczęła zmagać się z pierwszymi oznakami więdnięcia w każdy możliwy sposób. Jako pierwsza „włożyła” usta pod nóż chirurga: wiadomo, że z wiekiem tracą objętość, a żeby aby naprawić, Meg zainstalowała w nich silikonowe implanty (których jednak później się pozbyła). Potem następuje zastrzyki z botoksu oraz wypełniacze w fałdach nosowo-wargowych, lifting twarzy, plastyka nosa (Meg zmniejszyła czubek nosa) i plastyka powiek (aktorka podkręciła obniżone kąciki oczu).
Do 2016 roku każde publiczne wystąpienie Meg wywoływało burzę dyskusji. Prasa brukowa rywalizowała ze sobą, aby odgadnąć, jaką operację wykonała tym razem. Na nieruchomej twarzy gwiazdy z całkowitym brakiem mimiki i obrzękiem od ostatnich zastrzyków można było „przeczytać” całą gamę usług medycyny estetycznej. Dopiero w ciągu ostatnich kilku lat aktorka ostatecznie zmieniła zdanie i przyznała, że potrafi pokochać swój wiek. W wieku 60 lat wygląda znacznie piękniej i „żywo” niż dziesięć lat temu.
Demmy Moor
Demi Moore posunęła się za daleko z kośćmi policzkowymi / fot. cosmo.ru
Namiętna piękność Demi Moore nigdy nie stroniła od operacji plastycznych. Pierwszą z nich zrobiła w wieku 16 lat - jednak ze względów medycznych. Demi miała zeza i ze względu na karierę aktorską postanowiła położyć się na stole operacyjnym. A potem, jak mówią, chodźmy. Aktorka przeszła plastykę nosa (zwęziła czubek nosa), kilkakrotnie zmieniła rozmiar i kształt piersi, wielokrotnie przeszła liposukcję, a nawet „odmłodziła” kolana (zastrzykami hialuronowymi).
Po 40 latach Demi zaczęła koncentrować się na chirurgicznym budowaniu twarzy. Usunęła grudki Bisha (złogi tłuszczu, które tworzą policzki), co sprawiło, że jej twarz była szczuplejsza i dłuższa. Aby zapobiec zmarszczkom, gwiazda regularnie wstrzykuje Botox i robi aparaty ortodontyczne. Ale ogólnie wygląda to całkiem naturalnie. Dokładniej, wyglądało to do niedawna. W zeszłym roku Demi chodziła po wybiegu podczas Paris Fashion Week z całkowicie futurystycznymi kośćmi policzkowymi. Wygląda na to, że jej twarz została całkowicie „przerysowana” i wprowadzono tam gigantyczne implanty. Fani nazwali to najgorszym eksperymentem Moore z jej wyglądem. Pozostaje mieć nadzieję, że zmiany te są odwracalne.
Donatella Versace
Donatella Versace zmieniła się nie do poznania / fot. spletnik.ru
Najbardziej wpływowa kobieta w świecie mody, utalentowana i celowa Donatella Versace, od dzieciństwa cierpiała na wiele kompleksów związanych z jej wyglądem. To prawda, że nie zaczęła się zmieniać od razu, ale po tym, jak kierowała domem mody Versace. Jedno z kultowych zwrotów Donatelli: „dopóki nie będziesz wyglądać jak milion, nie zarobisz dwóch”. Jej inwestycja w wygląd, według najbardziej ostrożnych szacunków, wyniosła 5 milionów dolarów. Euro. Ale te pieniądze nie sprawiły, że projektantka mody wyglądała jak modelki, które ubiera.
Pierwsze zmiany w wyglądzie Donatelli stały się zauważalne w 2003 roku: zwęziła swój naturalnie szeroki nos, uniosła twarz, usunęła nawis górnej powieki i wyostrzyła kości policzkowe. Również Włoch zrobił liposukcję i wszczepił implanty piersi. Wszystko będzie dobrze, ale Donna postanowiła na tym nie poprzestać. Powiększyła usta (i nadal to robi), a także nadużywa aparatów ortodontycznych i resurfacingu laserowego. Z tego powodu skóra na jej twarzy przypomina pergamin napięty na jej czaszce. W połączeniu z dużymi i bezkształtnymi ustami oraz ulubionym makijażem przydymionych oczu Donatelli, tworzy to tak przerażający widok, że za jej plecami projektantka mody nazywana jest najstraszliwszą celebrytką.
Melanie Griffith
Melanie Griffith zatrzymała raka skóry / fot. spletnik.ru
Związek aktorki Melanie Griffith z chirurgią plastyczną również dawno zmienił się na „ty”: w wieku 65 lat wykonała, według różnych szacunków, od 10 do 15 operacji (nie licząc standardowych aparatów ortodontycznych i zastrzyków kosmetycznych). Był czas, kiedy jej pasja do chirurgii plastycznej bardziej przypominała manię, a gwiazda temu nie zaprzecza. Szczyt zabiegów nastąpił w wieku 40+: Melanie chciała dorównać swojemu mężowi Antonio Banderasowi, a prasa brukowa napisała, że wygląda na znacznie starszą.
Melanie wykonywała plastykę nosa, powiek, lifting konturu i powiększanie ust, usuwała grudki Bisha, regularnie wstrzykiwała Botox i nadużywała liftingu. W latach 2001-2008 dziennikarze żartowali, że zna na pamięć numery telefonów wszystkich chirurgów plastycznych w Hollywood. Twarz Melanie stała się nierozpoznawalna, kontury płynęły i „wykrzywiały się”, ale to dało jej powód, by raz po raz chodzić na operację plastyczną. Aż do 2009 roku wszystkie te plastikowe bachanalia powstrzymał rak skóry. Po postawieniu diagnozy (wielu uważa, że przyczyną choroby stały się niezliczone operacje), Antonio Banderas zabronił żonie uciekania się do operacji plastycznych. Melanie mówi, że ta rozmowa była punktem zwrotnym w jej życiu i już nigdy nie poszła pod nóż.
Będziesz także zainteresowany czytaniem:
12 dziwnych operacji plastycznych, które zyskują na popularności na całym świecie
10 zwykłych kobiet, które zamieniły się w lalkę Barbie