Sadyka dostała się do pałacu sułtana Sulejmana nieprzypadkowo. Przysięgała królowi Lajosowi, że pomści śmierć swojego narzeczonego i osobiście odbierze życie swojemu panu. Sadyka wielokrotnie podejmowała próby zemsty, ale za każdym razem ktoś jej przeszkadzał.
Kiedy jednak Sadyka dowiaduje się, że Ibrahim obiecał Matrakcziemu poślubić z nim Sadykę i kazał przygotować się do ślubu, Sadyka otrzymuje list od króla Lajosa, żądający pośpiechu. Sadika postanawia, że nadszedł dzień rozrachunku.
Tego dnia Suleiman przybył do pałacu Ibrahima i usiadł wygodnie w ogrodzie. Sadyka przynosi władcy chłodny sorbet, trzymając pod tacą przygotowany nóż. Wymyśliwszy, Sadyka przykłada ostrze noża do gardła sułtana i mówi, że nadszedł dzień zemsty.
Suleiman rozumiał, że jeden zły ruch i ostrze noża wbije mu się w gardło. Suleiman gwałtownie przerzuca Sadyka przez ramię i teraz jego sztylet trafia na gardło zdrajcy. Sadyka powiedziała, że król Lajos wysłał ją, by zabiła króla.
Przybywając na czas, Ibrahim nie zrozumiał, co się stało. Ale Suleiman ostro mu wszystko wyjaśnił. Chwytając paszę, Suleiman wyjaśnił, że jego pokojówka właśnie próbowała go pobić. Suleiman wbija swój sztylet w drzewo, w pobliżu głowy Ibrahima.
Suleiman rozkazuje dowiedzieć się, kto pomógł Sadyce w dostarczaniu listów do króla Laosha i dowiaduje się, że był to Matrakchi Efendi.
Teraz Matrakchi musi zostać ukarany. A to będzie dla niego gorsze niż śmierć.