Prawdopodobnie, jak wiele kobiet, mam grzech. Uwielbiam narzekać na męża. Robię to nie przed rodziną i przyjaciółmi, ale w Internecie. I co? To bardzo wygodne. I nie ratujesz wszystkiego w sobie i nie pogrążasz bliskich w swoich problemach. W ten sposób udaje mi się zachować zdrowy rozsądek i rozumiem powody, dla których nadal jestem z nim w związku małżeńskim. Nie, nie tylko dlatego, że chcę, aby moje dzieci miały pełnoprawną rodzinę, nie tylko dlatego, że potrzebuję stabilności finansowej. Ale ponieważ mój mąż nie jest taki zły!
Człowiek nie może być ani wyjątkowo dobry, ani całkowicie zły. Każdy ma zarówno negatywne, jak i pozytywne cechy. Nie powinniśmy dążyć do super perfekcji. Bo mimo wszystko ludzie zobaczą w nas to, co chcą widzieć. Rozmawiałem z psychologiem, który udzielił mi cennych rad. Kiedy jestem zła na mojego męża, muszę trochę przenieść uwagę z niego na siebie. Tak, nie mogę na niego wpływać, ale mogę wpływać na siebie.
I wtedy dotarło do mnie, że niedociągnięcia mojego męża mogą być odzwierciedleniem moich niedociągnięć!
Nie ma znaczenia, jak zły jest mój mąż. Jeśli uznam go za złego, będzie zły i na odwrót. A jeśli na przykład jestem suką, ale on mnie tak nie uważa, to nawet nie jestem dla niego. Jeśli skupisz się na sobie, możesz stopniowo się poprawiać.
Teraz, jeśli jestem pogodna, wypoczęta, szczęśliwa, to absolutnie nie obchodzi mnie, że mój mąż jest „kozą”. Zawsze znajdę dla niego wymówki, że nie jest taki zły. Kobieta będzie mniej dręczyć męża, jeśli większość jej potrzeb zostanie zaspokojona. Po prostu nie marnuje się na negatywność.
Oczywiście, jeśli mężczyzna jest znęcający się emocjonalnie lub fizycznie, jeśli stanowi zagrożenie dla kobiety, zagrożenie dla dzieci, to naturalnie nie jest godzien usprawiedliwiania.
Zawsze używam jednego przepisu, aby moja rodzina była dobra. Wystąpiła nieprzyjemna sytuacja - musisz znaleźć do niej 5 dobrych. Może nie dam rady, ale dobre jest zdecydowanie lepsze. I nadal uważam, że mój mąż nie jest taki zły!
A wiesz, w końcu wyszłam za dobrego człowieka, a jeśli nagle stał się zły, to doprowadziły do tego pewne czynniki. A w wielu przypadkach to kobieta jest za to winna. Oczywiście, jeśli mężczyzna nie jest łajdakiem.
Przede wszystkim myślę o swoich potrzebach, a teraz wiem na pewno, że to ja odpowiadam za swoje szczęście. Biorę to, czego potrzebuję, jeśli nie wyjdzie, proszę o pomoc. Zdałem sobie sprawę, że mężczyźni nie potrafią czytać w myślach, a teraz mówię o wszystkim mężowi wprost. Wydaje mi się, że to nowy etap dorastania i jakaś mądrość czy coś takiego. Gdy tylko się zmieniłam, moje oczekiwania wobec męża stały się bardziej realistyczne i to tyle, zaczęłam mniej rozczarować się do żony.
A teraz wiem, że mój mąż nie jest taki zły. Przestałem szukać w nim wad, zamiast tego szukam w sobie czegoś, co mogę zmienić. Jest tylko mój i mogę go kontrolować. A życie stało się łatwiejsze! Ktoś powie, że nie można się zginać i dostosowywać do mężczyzny, ale myślę, że to wszystko nie jest dostosowaniem! Zanim spróbujesz zmienić otaczający cię świat, musisz zacząć zmieniać siebie. Staniesz się lepszą osobą, a świat stanie się lepszym miejscem, a Twoja druga połówka również stanie się lepsza!
Dlatego wiele kobiet nie spieszy się z rozwodem. Rozwód jest łatwy, ale praca nad związkiem to trudna, czasem żmudna, żmudna rzecz. Aby poprawić relację z mężczyzną, musisz najpierw spojrzeć na siebie. Spróbuj, przestań patrzeć na świat przez okulary negatywu, wtedy zrozumiesz, że ludzie nie są tacy źli!
Oryginalny artykuł znajduje się tutaj: https://kabluk.me/psihologija/pochemu-nekotorye-zhenshhiny-ne-speshat-razvoditsya-dazhe-esli-v-otnosheniyah-est-trudnosti.html