Obalamy mit o soi i raku: jak faktycznie działa produkt

click fraud protection

Lekarz z 24-letnim doświadczeniem – co dziś nauka wie o korzyściach i szkodliwości soi

Obalamy mit o soi i raku: jak faktycznie działa produkt

O zaletach soi

Jedna z najbardziej renomowanych agencji kontroli żywności i leków na świecie, FDA w 1999 roku upoważniła producentów żywności sojowej do oznaczania ich jako zdrowa żywność dla zdrowia układu krążenia.

Aby zasłużyć na prawo do takiego oznakowania, produkt musi być nie tylko użyteczny dla jednego układu organizmu, ale także ogólnie bezpieczny dla człowieka.

Co więcej, ogromna liczba badania kliniczne bezpieczeństwo żywności dla niemowląt na bazie soi (dane wykorzystywane są od 1909 roku!).

A naukowcy doszli do wniosku, że formuła sojowa do żywności dla niemowląt jest bezpieczna, w tym dla układu rozrodczego chłopców i dziewcząt.

W tym samym metaanaliza podświetlił następujące pozytywne efekty soi w diecie człowieka:

- w pacjenci z cukrzycą typu 2 (zarówno u mężczyzn, jak iu kobiet) poprawiły się wskaźniki profilu lipidowego (cholesterolu), ale nie zmieniły się wskaźniki metabolizmu węglowodanów. Z grubsza mówiąc, „cukier nie wzrósł”;

instagram viewer

⁃ stosowanie izoflawonów sojowych lub sojowych (głównie daidzeiny i genosteiny) doprowadziło do zmniejszenie zachorowalności na raka prostaty;

⁃ u kobiet spożycie soi przyczyniło się do tego spadek częstotliwości rozwój estrogenozależny choroby onkologiczne, czyli macica, jajniki i gruczoł sutkowy (dane mniej przekonujące, ale jednak);

⁃ przyczyniła się do tego również dieta zawierająca soję wzmocnienie tkanki kostnej w okresie menopauzy.

Jakie jest niebezpieczeństwo soi?

Ale jest jeden problem: ta sama organizacja FDA, wskazująca na zmniejszenie ryzyka zachorowania na chorobę wieńcową przy regularnym stosowaniu produktów sojowych, zaliczył te same nasiona soi do niebezpiecznych roślin w związku z rozwojem wola, problemami ze wzrostem, zaburzeniami wchłaniania minerałów, niedoborem aminokwasów, patologią układu hormonalnego, a nawet kancerogenezą.

Sytuacja jest, delikatnie mówiąc, niejednoznaczna. Jak to zinterpretować?

Udowodniono, że Daidzein i genostein mają wieloraki wpływ na receptory estrogenowe. Oni blokować onkogenne receptory alfa i aktywować onkoprotekcyjne receptory beta. Jest to w ich naturze rzeczy, nie może być w żaden sposób anulowane.

To wyjaśnia pozytywne efekty soi odnotowane w powyższej metaanalizie: łagodzi stany zapalne, normalizuje równowagę hormonalną, w tym w gruczole krokowym.

Również izoflawony sojowe, genosteina i daidzeina:

- w bezpieczny sposób stymulują metabolizm estrogenów w wątrobie, gdy wytwarzany jest 2-hydroksyestrogen, czyli produkt nieszkodliwy;

- nie wytwarzają onkogennych metabolitów, takich jak 4-hydroksyestrogeny, które prowadzą do maksymalnego zwiększenia ryzyka zachorowania na raka.

Co to znaczy w prostych słowach

Co z tego wynika:

Soję należy spożywać w rozsądnych ilościach.. Według Amerykańskie Towarzystwo Nowotworowe soję można bezpiecznie spożywać do trzech porcji dziennie, nawet dla osób, które przeżyły raka piersi. To prawda, że ​​to właśnie tej grupie zaleca się jeść tofu, fasolę edamame i mleko sojowe, a nie proszek sojowy (izolat), ponieważ jest bardziej aktywny i łatwo można go przedawkować.

Jedna porcja soi dla osoby dorosłej to około 100 gram tofu (około jedna trzecia opakowania) / pół szklanki edamame / szklanka napoju sojowego.

Amerykańscy i brytyjscy dietetycy nie ustalają limitów dziennego spożycia soi u zdrowych ludzi.

Ogólnie rzecz biorąc, bardzo optymistyczny jest fakt, że Azjatki mają około 30 procent mniej zachorowań na raka piersi niż Amerykanki, które jedzą mniej soi.

Twój lekarz Pawłowa

Rak piersi występuje w Azji o jedną trzecią rzadziej niż w Stanach Zjednoczonych. Chodzi o soję!

Czy soja jest niebezpieczna dla mężczyzn?

Instagram story viewer