To jest w porządku. Nasze ciało tak przystosowuje się do ciepła. Łatwiej będzie to zrozumieć, jeśli pamiętasz, jak twoja temperatura wzrosła podczas choroby i pojawiły się dreszcze.
To było tak? Wtedy ręce i stopy stają się zimne. Dzieci są szczególnie reaktywne. Ich dłonie natychmiast stają się lodowate, gdy temperatura ich ciała wzrasta.
W przypadku przeziębienia nasze ciało z jakiegoś powodu myśli, że jest mu zimno i aby nie stracić ciepła, obkurcza naczynia krwionośne w rękach i nogach. W ten sposób oddajemy mniej ciepła do otoczenia. Jest to głupie zachowanie ze strony naszego ciała, ponieważ w rzeczywistości w tym momencie temperatura ciała jest wysoka, a wręcz przeciwnie, musi zostać obniżona.
W czasie upałów sprawy mają się inaczej. Organizm jest już mądrzejszy i czuje, że zaczyna się przegrzewać, co przeciwnie, rozszerza naczynia krwionośne w skórze dłoni i stóp.
Jeśli pamiętasz, od razu zrozumiesz, że dokładnie te miejsca, które były zimne z zimna, spuchły w upale. Obrzęk występuje z powodu słabego zatrzymywania wody w rozszerzonych naczyniach i powolnego pocenia się do otaczających tkanek. Spuchnięte dłonie i stopy.
Generalnie jest to zjawisko krótkotrwałe. Zdarza się tym osobom, które jeszcze nie przystosowały się do upału. Ciało jest mądre i nie utrzymuje cały czas spuchniętych rąk. Znajdzie inny sposób termoregulacji. Po kilku dniach nastąpi aklimatyzacja i opuchlizna zmniejszy się.
Przez trzy dni w Wietnamie miałem spuchnięte ręce i bolała mnie głowa. To ta sama aklimatyzacja.
Dlatego jeśli znajdziesz się w niezwykłym upale, zdejmij wcześniej pierścienie i częściej ściskaj i rozkładaj palce. Zmniejsza to obrzęk.
Czy miałeś coś jeszcze ciekawego z upału?