Główne błędy rodziców, które mogą poważnie zaszkodzić zdrowiu i psychice dziecka. Czego nie powinno się dopuszczać w wychowaniu współczesnych dzieci
Wszyscy chcemy być troskliwymi rodzicami, dać naszym dzieciom maksimum i nadążać za duchem czasu. Po drodze jest wiele zawiłości i często popełniamy błędy w najlepszych intencjach. Zwłaszcza teraz, kiedy jest tak wiele sprzecznych rad: babcie powtarzają jedną rzecz z własnego doświadczenia, a książki mądrych psychologów mówią coś innego. Rzeczywiście, dzisiaj po domu biega nowe pokolenie, a stare zasady i podejścia pod wieloma względami już nie działają. Jednak chęć bycia zaawansowanymi rodzicami może być okrutnym żartem. Zebraliśmy TOP-5 typowych błędów współczesnej edukacji, które mogą poważnie zaszkodzić zdrowiu i psychice naszych dzieci.
Błąd 1. Dziecko może jeść, co chce
Rodzice zawsze mają kontrolę, jeśli chodzi o jedzenie / istockphoto.com
Jednym z głównych podejść współczesnego rodzicielstwa nie jest zmuszanie dziecka do robienia tego, co mu się nie podoba. Uczy nas słuchać naszych dzieci, szanować ich opinie i nie wywierać presji na autorytet rodziców. Jest wiele dobrych rzeczy w tej pozycji i naprawdę pomaga ukształtować twoją osobowość. Zdarza się jednak, że rodzice mają „nadmiar”.
Na przykład w kwestii jedzenia często można znaleźć obrazek: dziecko odmawia zupy i domaga się owsianki. Owsianka jest gotowana, ale dzieciak już chce kotletów. Mama biega po kuchni w poszukiwaniu tego, co spodoba się jej dziecku, a dziecko w tym czasie chwyta głód ciastkiem. Albo inna chwila: dziecko grzebało w talerzu i wstało od stołu z napisem „zjadło”. Psychologowie w takiej sytuacji radzą, aby nie zmuszać dziecka do skończenia jedzenia, aby on sam nauczył się kontrolować uczucie sytości. Świetnie, jeśli potrafisz wytrzymać żelazną linię zachowania i po godzinie (gdy przybiegnie głodny) połóż przed nim to samo danie na stole. Z reguły jednak matka poddaje się i pozwala maluchowi zjeść smaczną przekąskę do następnego posiłku.
Nawyki żywieniowe i prawidłowe zachowania żywieniowe muszą być kształtowane od dzieciństwa. Jeśli pozwolisz dziecku jeść to, na co ma ochotę i ile chce, jego dieta będzie składać się z pierogów, makaronu z kiełbaskami, lemoniady i słodyczy. Ta „dieta” doprowadzi do problemów żołądkowych i przybierania na wadze. Dlatego permisywizm w sprawach żywności jest zdecydowanie niedopuszczalny.
Błąd 2. Dziecko może spać kiedy chce
Musisz iść spać zgodnie z harmonogramem / istockphoto.com
Kolejną „stronniczością” w wychowaniu jest brak wyraźnej codziennej rutyny u dziecka. Teraz jest bardzo modne, aby nie umieszczać dzieci w harmonogramie. Rodzicom niemowląt zaleca się spanie „na żądanie”, gdy dziecko jest zmęczone, przeciera oczy lub zaczyna być kapryśne. Dla dzieci poniżej pierwszego roku życia ma to pewien sens: jeśli takie dziecko jest „prześwietlone”, nie pozwalając mu spać do pewnego czasu, będzie nadmiernie podekscytowane i ostatecznie.leżenie zamieni się w prawdziwy koszmar
Im starsze dziecko, tym więcej powodów, aby nauczyć go spać zgodnie z planem. Po pierwsze, taki reżim będzie w przedszkolu, a jeśli Twoje dziecko przyzwyczai się do chaotycznego zasypiania (może zasypiać dwa razy dziennie lub może nie spać w ogóle w ciągu dnia), będzie mu to dość trudne. Po drugie, sen jest niezwykle ważny w wieku szkolnym. Jeśli do tego czasu nie wyregulujesz „wewnętrznego zegara” dziecka i nie nauczysz go kłaść się spać o określonej godzinie, mogą pojawić się problemy. Oczywiście samo dziecko nie wyrazi chęci pójścia spać o 21:00, podczas gdy rodzice nadal oglądają film lub piją herbatę w kuchni. Jednak spędzanie czasu do 11 i wspólne zasypianie nie wchodzi w grę. Taki harmonogram doprowadzi do chronicznego braku snu, a to wpłynie na zdrowie i psychikę dzieci.
Błąd 3. Gadżety są przydatne dla współczesnego dziecka
W życiu dziecka powinno być mniej gadżetów / istockphoto.com
Globalnym problemem naszych czasów jest interakcja dzieci z gadżetami. Zabronić lub zezwolić dziecku na telewizor, smartfon, tablet, inteligentny zegarek z wbudowanymi grami i wszystkie inne interaktywne rozkosze postępu? Z jednej strony całkowity zakaz używania gadżetów w życiu dziecka wygląda dość dziwnie: teraz jest integralną częścią życia każdego człowieka. Gadżety służą nie tylko do rozrywki, są niezbędne w pracy, a nawet w nauce. Czasami mogą być naprawdę przydatne dla dzieci: na przykład istnieje wiele wysokiej jakości aplikacji edukacyjnych i gier, które uczą dzieci liczyć, czytać, a nawet pisać.
Niemniej jednak i tutaj rodzice nie powinni posuwać się za daleko. Pokusa jest duża i często dajemy dziecku gadżet, gdy potrzebujemy go zająć (na przykład, gdy pracujemy w domu, przyjeżdżamy w odwiedziny lub jeździmy komunikacją miejską). To duży błąd: nie proponuj dzieciom stale „gumy do żucia dla mózgu”, w przeciwnym razie nie nauczą się samodzielnie zajmować. Naukowcy udowodnili, że stała obecność gadżetów w życiu dziecka (zwłaszcza w młodym wieku) hamuje jego rozwój emocjonalny i społeczny. W starszym wieku mogą pojawić się problemy z samokontrolą, rozwojem sensomotorycznym i percepcją informacji.
Błąd 4. Dziecko musi być cały czas zajęte
Nie musisz zajmować się swoim dzieckiem / istockphoto.com
W dzisiejszych czasach dużo mówi się o potrzebie dobrego spędzania wolnego czasu. Czytaj przydatne książki, zapisz się na kursy i siłownię, weź udział w szkoleniach dotyczących samorozwoju i rozwoju osobistego. Wielu rodziców nie tylko samodzielnie wychwytuje ten trend, ale także stara się zastosować go do swoich dzieci. Od najmłodszych lat dzisiejsze dzieci mają w swoim harmonogramie co najmniej trzy sekcje lub kręgi - angielski, taniec lub piłka nożna, pływanie, programowanie, joga. Często zdarza się, że tydzień jest rozplanowany co godzinę, a dziecko po prostu nie ma czasu na samotność samodzielnie bawić się zabawkami, rysować lub leżeć na kanapie bez pośpiechu.
Ta dynamika jest często wyczerpująca dla dorosłego, nie mówiąc już o dzieciach, które mają zupełnie inne postrzeganie świata. Dla nich wielka kałuża na drodze do angielskiego jest często ważniejsza i ciekawsza niż sam angielski. Nawet bardzo delikatnie narzucając dziecku pożyteczne czynności, „zastępujemy” jego prawdziwe pragnienia i wartości. Ponadto, biegając od koła do koła, dzieci prędzej czy później zapominają, jak się zająć. Już w starszym wieku, pozostawieni sami w domu, nie potrafią zająć się żadnym biznesem, niczego nie chcą. Stąd zaczynają się stany depresyjne, które według najnowszych danych występują częściej u dzieci poniżej 13 roku życia.
Błąd 5. Dziecko zawsze musi przyjść na ratunek
Nie rób pracy swojego dziecka / istockphoto.com
Psychologowie mówią: aby dziecko wyrosło na silną i pewną siebie osobę, od wczesnego dzieciństwa musi czuć za plecami miłość i wsparcie rodziców. Działa to, jeśli nie doprowadzasz sytuacji do punktu absurdu. Pędzimy do dziecka, jeśli upadnie, chwytamy go za ramiona i od razu zaczynamy go uspokajać. Biegniemy na ratunek na pierwszą „ma”, wydmuchujemy nos, sznurujemy buty, układamy puzzle, które się nie układają i rozwiązujemy problem, którego nie da się rozwiązać. Dzięki temu dziecko dorasta w mocnym przekonaniu, że jest ktoś, kto zawsze za niego rozwiąże wszystkie problemy. Taki infantylizm często zamienia się w dorosłość, a już trzydziestoletnia dziewczynka dzwoni do matki z prośbą o wezwanie hydraulika, by naprawił zepsuty kran.
Głównym zadaniem rodziców w każdym czasie i epoce jest bycie blisko dziecka, ale nie zamiast niego. Musimy pozwolić dziecku zmierzyć się z trudnościami w samodzielnym rozwiązaniu problemu. We wczesnym dzieciństwie są to koronki i projektantka, w wieku szkolnym zadania i konflikty z kolegami z klasy. Idealnie, w procesie wychowania, powinna dorosnąć całkowicie niezależna osoba, która pewnie wyleci z gniazda, aby uskrzydli, i poczuje potrzebę rodziców nie do rozwiązywania codziennych problemów, ale do ciepła i emocji wsparcie.
Będziesz także zainteresowany przeczytaniem:
5 rodzajów rodzicielstwa, które okaleczają życie dziecka
5 sekretów rodzicielskich od japońskich mam: uczenie się z doświadczenia
Co zrobić, gdy mama i tata mają różne poglądy na temat rodzicielstwa: porady psychologa