Mam córkę, która jest teraz w „pięknym” okresie dojrzewania i to ona zaintrygowała mnie tym pytaniem.
W jednej z naszych rozmów zapytała:
Dlaczego w naszym społeczeństwie uważa się za nienormalne, jeśli ktoś chce żyć dla siebie, a nie brać ślubu / wychodzić za mąż, mieć dzieci?
Moja pierwsza myśl była taka: cóż, płynęli! 10 lat temu dziewczyny marzyły o ślubie, ale teraz się nie spieszą. I rzeczywiście tak jest.
To pytanie, skierowane do mnie od córki, sprawiło, że pomyślałem, że obecnie istnieje jakaś propaganda o wolnych związkach i niszczeniu instytucji małżeństwa. Ale teraz nie o to chodzi.
Po przeczytaniu i przeszukaniu wielu badań i przestudiowaniu różnych patologii, udało mi się dowiedzieć, co następuje.
W miarę możliwości wróćmy do podstaw.
Podstawowym instynktem wszystkich żywych istot jest instynkt przekazania dalej swojego genomu. Tak było zawsze, od początku życia. Gdyby ten instynkt nie istniał, nie istnielibyśmy teraz. Oznacza to, że każda osoba pragnie przekazać swoje geny innemu pokoleniu w podkordzie. Co więcej, wszystko, co żyje, jest na tym zbudowane, od roślin, świata zwierząt, a skończywszy na nas, ludziach.
Reszta instynktów: instynkt samozachowawczy, instynkt macierzyński i inne wynikają z fundamentalnego. Żyjemy, aby rodzić swój własny gatunek, tworzyć własną komunę, rodzinę, która będzie rosła, prosperowała i kontynuowała naszą rasę, rodząc ludzi takich jak my, tylko silniejszych i bardziej rozwiniętych. Staramy się przekazać jak najwięcej naszej wiedzy dzieciom i wnukom, aby były silniejsze i mądrzejsze oraz rodziły bardziej odporne i wysokiej jakości potomstwo.
Co się teraz dzieje?
Związki to praca, a praca w dzisiejszych czasach jest nawet trochę zawstydzająca. „Tiktokerzy” i wszelkiego rodzaju „Likerzy” promują łatwe zarabianie pieniędzy.
Ale z jakiegoś powodu nie słyszę i nie widzę żadnej propagandy o tym, jak wspaniale jest pracować jako lekarz, który ratuje życie, jako wojskowy, aby chronić ludzi, lub jako inżynier, który buduje statki powietrzne i morskie. Jak mówi moja córka - „jest ciężko,„ nisko płatne ”i jakoś nie jest solidne”.
Nigdy nie rozmawialiśmy o tych kwestiach, ona wszystkie te informacje zbiera w Internecie i omawia z przyjaciółmi i kolegami z klasy.
Również z relacjami. Mówi się im, że w rzeczywistości związek nie jest tak ważny i konieczny. Żyj dla siebie, rozwijaj się, ucz się, pracuj. Rodzina nie jest najważniejsza!
Po przeczytaniu różnych informacji na temat związku wniosek sam się wziął. Brak rodziny i dzieci nie jest patologią - to tylko chęć ucieczki od odpowiedzialności i potencjalnej porażki.
Może to być negatywne doświadczenie rodziców, którzy żyli słabo, starali się zachować małżeństwo ze względu na swoje dzieci, ale „upierali się” od rana do wieczora. Kto po zamieszkaniu w takiej rodzinie chce dalej postępować w ten sam sposób?
Albo może to być propaganda społeczeństwa, wymuszone zniszczenie instytucji małżeństwa. Dlaczego jest to potrzebne? Pracuj dla kraju, nie musimy już rodzić, ziemia jest już przeludniona.
Dalszy dialog z córką:
Ja: wszyscy chcemy coś zostawić. Czy tak nie jest?
Ona: no cóż, mogę napisać książkę, odkryć coś nowego dla ludzkości i tym samym pozostać w historii.
Ja: tak, oczywiście, że możesz. Ale czy nie jest wspaniale, jeśli przekażesz swoją wiedzę i umiejętności następnemu pokoleniu? Czy nie byłoby wstydem, że twoja rodzina zatrzyma się na tobie i nie będzie już tak inteligentnych i wspaniałych ludzi jak ty?
Pomyślała o tym i mam nadzieję, że w przyszłości podejmie właściwą dla siebie decyzję.
Ja z kolei zaakceptuję ją taką, jaka jest, nawet jeśli nie chce rodziny i dzieci.
Wniosek jest taki, że jeśli nie chcesz związku, rodziny i dzieci, to nie jest patologia. Z 90% prawdopodobieństwem jest to doświadczenie negatywne, twoje lub twoich rodziców, albo propaganda narzucona przez społeczeństwo - „antyrodzinna”.
Nie patrz na to, myśl głową i podejmuj decyzje w oparciu o swoje pragnienia, póki jest czas. Jak mówią - „nam wszystkim wydaje się, że czas nadejdzie, ale on tylko odchodzi”.