Nadużycie przyjaźni lub cała prawda o toksycznych dziewczynach

click fraud protection

Jesteśmy przyzwyczajeni do kojarzenia przemocy z relacjami rodzinnymi, ale niewiele osób myśli o tym, że mogą cierpieć na nią w pracy, a nawet w przyjaźni. Właśnie o tym chcę rozmawiać o przyjaźni. Historie kobiet, które były w pełnych przemocy przyjaźniach, jak się w nich czuły, jak potrafiły się z nich wydostać i co się z nimi stało po rozstaniu.

Nadużycie przyjaźni lub cała prawda o toksycznych dziewczynach

Nadużycia w przyjaźniach

Przystań:

„Spotkaliśmy Maszę podczas stażu. A potem zatrudniono nas oboje. Widziałem ją, jakoś komunikowała się z moją firmą, a potem wyprowadziła się. Staliśmy się więc tak blisko, że nasza znajomość bardzo szybko przerodziła się w przyjaźń.

Zaczęliśmy spędzać razem czas nie tylko w pracy, ale wszystkie weekendy też były w naszej firmie, a kiedy się rozstaliśmy, dużo korespondowaliśmy na czatach. Wtedy nie mogłem nawet pomyśleć, że mieliśmy złą przyjaźń. Faktem jest, że nie jest jasne, dlaczego zaczęliśmy opowiadać sobie nawzajem małe rzeczy o sobie, aż do dziur w skarpetkach i innych bzdur. Masza wiedziała o mnie wszystko, nawet bardzo osobiste, a potem w naszym towarzystwie o tym mówiła. Na początku się nie obraziłem, bo myślałem, że jak ktoś nie ma o sobie nic do powiedzenia, to stara się jakoś podtrzymać rozmowę i mówi o czymś innym.

instagram viewer

A potem Masza zaczęła się dziwnie zachowywać. Żartowała ze mnie, naciskała na obolałe miejsca, naśmiewała się ze mnie. Zdałem sobie sprawę, że lepiej przestańmy się komunikować. Po prostu przestałem czuć się człowiekiem, nie miałem przed tą osobą żadnych tajemnic, nie miałem czegoś osobistego, własnego, czegoś, o czym nikt by się nie dowiedział.

Dlatego, kiedy znów się ze mnie nabijała, nie milczałem, pokłóciliśmy się. A potem stało się to dla mnie łatwe, teraz Masza od czasu do czasu pisze do mnie i zadaje bardzo osobiste pytania, ale nie wpuszczam jej do swojego świata, ponieważ nauczyłem się budować granice. Mimo wszystko nie sądzę, żeby Masza była złą osobą. "

Christina:

„Nikt nie myśli o złych relacjach z osobą, kiedy zostaje nawiązana przyjaźń. I nie pomyślałem o niczym złym, kiedy moja przyjaciółka Irina przedstawiła mnie swojej bliskiej przyjaciółce Lenie. Irina przyjaźni się z Leną od drugiej klasy. A po szkole dziewczyny i tak nadal się komunikowały. Zabrali mnie na swoje miejsce i często zaczynaliśmy spędzać czas razem lub w naszym towarzystwie.

W tamtych latach z jakiegoś powodu wydawało mi się, że przyjaźń powinna opierać się na intrygach, plotkach. Tak też zrobiliśmy, dyskutowaliśmy się za naszymi plecami, wyśmiewaliśmy się, ale zawsze przychodziliśmy na ratunek, gdy ktoś potrzebował pomocy. Wtedy Lena zaczęła bardzo negatywnie mówić o Irinie. Po prostu zdradziła mi wszystkie swoje sekrety, oblewając swoją przyjaciółkę. Jakoś tak się złożyło, że cała nasza firma wyprowadziła się z Iriny.

Było nam wygodnie zaprzyjaźnić się z Leną, ponieważ nasi ludzie byli najlepszymi przyjaciółmi. Spędziliśmy razem dużo czasu. Z jakiegoś nieznanego powodu zacząłem opowiadać Lenie wszystko o sobie. A potem zerwałam z moim chłopakiem, a Lenie się to nie podobało. I jakoś się z nią wyprowadziliśmy, mniej rozmawialiśmy. Okazjonalnie mogli umówić się na spotkanie, ale ona najczęściej odwoływała je w ostatniej chwili. A potem doszło do spotkania i poczułam taką ulgę, kiedy w końcu mogłam opowiedzieć Lenie o moich sprawach, o moim życiu, o moich sekretach.

Nazajutrz zadzwoniła do mnie Irina i odbyliśmy nieprzyjemną rozmowę. Fakt jest taki, że powiedziałem Lenie coś osobistego, co również dotyczyło Iriny. Ale nie kłóciliśmy się, po prostu omawialiśmy wszystko i nawiązaliśmy relacje. Potem powiedziałem Lenie coś o moim nowym chłopaku, też odbyliśmy z nim nieprzyjemną rozmowę, ale nie rozstaliśmy się. A Lena była wściekła na to wszystko.

Wiele razy Lena i ja przestałyśmy się komunikować, a potem znowu zbiegłyśmy się i za każdym razem rzucała błotem w Irinę. Jak się okazało, kiedy Lena i ja się nie widzieliśmy, rozmawiała z Iriną, a ona obrzucała mnie błotem w ten sam sposób. Trwało to kilka lat, aż Irina i ja postanowiliśmy to wszystko zakończyć. Było ciężko, ale już od roku nikt z naszej firmy nie komunikuje się z Leną i wszyscy są zadowoleni.

To prawda, Irina i ja często mamy koszmary, w których Lena jest obecna. Zatrzymaliśmy obraźliwy związek, ale myśli i emocje nadal nie odpuszczają. Miejmy nadzieję, że to nie na całe życie! ”

Alexandra:

„Miałem bardzo nieprzyjemne doświadczenie związane z obelżywymi związkami. Spotkaliśmy Zhenyę w przedszkolu. Byli przyjaciółmi od około sześciu lat. Nasi rodzice ściśle się komunikowali, a nawet nasi tatusiowie razem pracowali. Zhenya miała bardzo zamożną rodzinę, więc w wieku 11 lat wyjechała na studia do Anglii, chociaż przylatowała bardzo często. Tak mi się podobało, że mówi po angielsku, przynosi zagraniczne rzeczy, ubrania. Jako osoba była dla mnie interesująca.

Zajęło mi trochę czasu, zanim zdałem sobie sprawę, że w tej komunikacji jestem jak dodatek. Gdybym spotkał dobrego faceta, Zhenya mogłaby umówić się z nim na spotkanie lub zmusić nas do pójścia z nami na spacer. Zaczęła się przyjaźnić ze wszystkimi, z którymi się spotkałem, tak, jakby przepychała ludzi ode mnie. Zhenya nie uważała mnie za osobę, a także jej nastrój nieustannie „skakał”. Powiedzmy, że moja mama kazała mi kiedyś przymierzyć czarną suknię wieczorową na podłogę i pójść z Żenią do restauracji. W tym czasie miałem już 18 lat. Włożyłem więc sukienkę, poszedłem do Zhenya, a ona wyskoczyła z łóżka, zbadała mnie od stóp do głów, a potem odwróciła się, mówiąc, że straciła chęć pójścia gdziekolwiek. A potem nawet rzuciła się do walki. Zawsze to robiła, niczego nie wyjaśniając, mogła tylko pokazać swoje emocje.

Było kilka podobnych sytuacji i to mnie po prostu zaniepokoiło. Potem wszedłem na uniwersytet, zacząłem zupełnie inne życie, pojawili się nowi znajomi i dziewczyny. W końcu zdałem sobie sprawę, że przyjaźń może być inna, z tymi ludźmi było mi łatwo i dobrze. A kiedy Zhenya zadzwoniła do mnie, powiedziała, że ​​przyjeżdża z Anglii i zaproponowała spotkanie, powiedziałem, że nie mam czasu. Jak krzyczała do telefonu, groziła, obrażała mnie, ale już nie zwracałem na to uwagi.

Stopniowo komunikacja zanikała. Teraz minęło 15 lat, odkąd nie jesteśmy przyjaciółmi, całkiem niedawno Zhenya napisała do mnie na portalu społecznościowym i powiedziała, że ​​chce poznać mojego męża i syna. Ale boję się tego, bo pamiętam, jak rzuciła się na wszystkich swoich nowych znajomych. Nie chcę już dłużej kojarzyć się z tą osobą! ”

Czy kiedykolwiek miałeś w swoim życiu obraźliwy związek? Podziel się historiami w komentarzach!

Oryginalny artykuł znajduje się tutaj: https://kabluk.me/psihologija/abjuz-v-druzheskih-otnosheniyah-ili-vsya-pravda-o-toksichnyh-podrugah.html

W pisanie artykułów wkładam całe serce i duszę, wspierajcie kanał, polubcie i subskrybujcie

Instagram story viewer