Jeśli przejdziemy na jakąkolwiek półkę z kremami w sklepie, zobaczymy szeroką gamę okresów użytkowania, zaczynając zwykle od 25+. Czy liczby na słoikach to ścisłe wytyczne, czy tylko wskazówka? Wybierając krem, najlepiej skupić się nie na liczbach, ale na składnikach aktywnych.
Nie każdej marce mogę ufać, czasami z sufitu bierze się zalecenia wiekowe. Ale są marki, które dodają więcej aktywnych składników, w zależności od określonego wieku. I tak na przykład uwielbiam markę Clarins, kupuję od niej zarówno kosmetyki pielęgnacyjne, jak i dekoracyjne. A ich krople samoopalające to moja osobna miłość od ponad roku.
Niedawno Clarins wprowadził na rynek nowy produkt - regenerujący krem na dzień o promiennym działaniu do wszystkich typów skóry 40+ Clarins Extra-Ujędrniająca Energia, Używałem go trochę ponad miesiąc, posłużymy się jego przykładem i zobaczymy, co się w końcu wydarzyło.
Moja skóra
Tak się złożyło, że nie mogę się pochwalić wspaniałą skórą. Skończyłam 32 lata na kilka tygodni, myślę, że to wspaniały wiek, jestem z niego w pełni zadowolony, ale są już zmiany związane z wiekiem. Wszyscy jesteśmy różni, niektórzy mają delikatną brzoskwinię w wieku 32 lat, niektórzy mają lekko suszoną morelę. Mamy różną genetykę, zdrowie, styl życia, możemy skorzystać z różnych terapii przez całe życie, możemy cierpieć z powodu nieudanego małżeństwa, ciężkiej pracy fizycznej, czynników jest naprawdę wiele. Więc nie jestem brzoskwinią, dziewczyny.
Ponadto moja skóra jest podatna na stany zapalne, zwłaszcza gdy w naszym życiu pojawiły się maski medyczne. Odrzuciłam wiele kremów w różnych kategoriach cenowych ze względu na ich komedogenność. Skóra wrażliwa, kapryśna, dostępny cały zestaw.
Nowa, wyjątkowo ujędrniająca energia Clarins
Chciałem go wziąć po tym, jak spojrzałem na składniki, wielu mnie przyciągało. Na przykład Kalanchoe (mam maskę z Kalanchoe, to moja miłość), egipskie balanity (jest dobre dla pigmentacja, która jest również obecna), anigozanthus (odpowiedzialny za elastyczność i regenerację) i kilka innych podobnych składniki. Uwielbiam czytać o zdrowych składnikach, zbierać informacje.
Oczywiście rozumiem, że zadaniem kremu jest zapewnienie nawilżenia. Krem nie jest skalpelem chirurga ani igłą kosmetyczki. Ale to podstawa dobrej i właściwej pielęgnacji. Możesz iść do kosmetyczki i zminimalizować efekt, używając codziennie złego kremu. Ponieważ skórę trzeba nawilżać codziennie, a nie od czasu do czasu.
Podobał mi się nawet zapach - taki przyjemny luksusowy zapach. I często męczą mnie zapachy, ale potem zakochałem się jak w perfumach.
Co się stało z moją skórą po kremie
Clarins Extra-Firming Energy poradził sobie z zadaniem nawilżenia o 5 punktów. Zwracam uwagę na jego osobliwość - nadaje skórze pięknego, zdrowego blasku. Nie efekt tłustego naleśnika, a rozświetlenie skóry. Sprawia, że wyglądam na bardziej wypoczętą i wypoczętą, co jest dużo warte. Bo wakacje dla mnie nie świecą, ale chcę być piękna. Taki blask wizualnie odwraca uwagę od zmarszczek, porów, błędów, zmieniając punkt skupienia uwagi.
Problemy z wysypkami nie pogorszyły się, zawsze martwię się tą chwilą. Jest dobre nawodnienie, a po tygodniu zaskórniki. Szkoda! Tutaj wszystko wporządku. Podkład się nie roluje, dobrze układa się na kremie, co też jest ważne.
W wieku 32 lat krem 40+ nie zaszkodził, ale „pasuje”. Nie ma tutaj składników uzależniających, wymagających podwyższenia granicy wieku.
W rezultacie tak właśnie stało się z moją skórą: odświeżyła się, naładowana energią, poczuła się lepiej. Sprawa jest niewielka - teraz potrzebuję naładować się energią, czas dodać do życia więcej ruchu, pozytywnych informacji, dobrego odżywiania i wyrwać się z tej zimowej hibernacji. Kto jest ze mną?
Dziękuję za uwagę i poświęcony mi czas. Naładujmy się razem energią, pięknem i pozytywnością) Podoba mi się, jeśli rozumiesz, że zostałeś w stanie hibernacji.