W jednym z magazynów przeczytałem listę oznak, że jesteś mężczyzną. A pierwszy punkt to bingo!
„Wkładasz pieniądze do kieszeni. Nie masz portfela. W teorii jest jakby... ale kieszenie są lepsze! ”
Mój przyjaciel ma czerwony portfel Chanel. A kiedy powoli je otwiera, wyjmuje pieniądze, jakieś karty, wygląda tak stylowo, kobieco, a ona to robi... z godnością czy coś. Cóż, za pomocą czego możesz otworzyć czerwony portfel Chanel?
Moje pieniądze są rozrzucone po całym ciele. Jeśli jestem w dżinsach to na pewno będą w kieszeniach, jeśli w skórzanej kurtce - w wewnętrznej kieszeni, jeśli w dżinsach - to znajdą się zarówno w tylnej, jak i przedniej kieszeni. Jednocześnie nadal są w torbie w kilku kieszeniach wewnętrznych, aw zewnętrznych duże są koniecznie w paszporcie.
Kiedyś kupowałem kotlety na targu, a sprzedawca to ponury człowiek, który zwykle rozmawia z kupującymi tylko o wołowina i wieprzowina, - nie mogłem się oprzeć, gdy sięgnąłem po pieniądze w paszporcie, który znajdował się w zewnętrznej kieszeni torby:
"Dziewczynka! Czym jesteś?! Dlaczego nosisz pieniądze w paszporcie? A jeśli ktoś zobaczy? A jeśli to stracisz? ”
Mam tu wszystko pod kontrolą, bo paszport trzymam jak źrenicę oka. W przeciwieństwie do portfela.
Dwa razy w życiu wyciągnęli mój portfel, w którym znajdowały się ostatnie pieniądze. WSZYSTKO. Kiedyś zdarzyło się to w pociągu, kiedy jechałem z pracy - tam niestety nie da się tego kontrolować. W rezultacie poszedłem na peron, dotarłem do przystanku autobusowego, sięgnąłem do torby po pieniądze na minibus i była pusta.
Tak smutno stać późno w nocy na przystanku autobusowym w obcym mieście, kiedy nie masz ani grosza, żeby się stamtąd wydostać. Kiedy mieszkasz w mieście A, teraz jesteś w mieście B, a twoje pieniądze, które są potrzebne, aby dostać się z B do A, pozostały gdzieś między Moskwą a Włodzimierzem.
Na szczęście telefon okazał się nienaruszony i miał pieniądze na koncie. Zadzwoniłem do mamy, przez łzy opowiedziałem o wszystkim, pojechałem autem do jej domu, gdzie mnie spotkali, rozgrzali, zapłacili za mnie i wytarli smark. Wybuchając łzami w taksówce, pomyślałem tylko o jednym - że nigdy, przenigdy nie będę nosił pieniędzy w portfelu.
Najważniejsze, że mam portfel. I zawsze leży w torbie, ale jest tam przechowywana tylko niewielka reszta. A jeśli ktoś znowu go ode mnie wyciśnie, najpierw ucieszy się, że jest taki ciężki, a potem się zdenerwują, a moja kolej na radość.
W końcu wszyscy myślą, że jeśli jest portfel, to są pieniądze. Ale ten niewłaściwy został zaatakowany. A jeśli ktoś zaatakuje, będzie musiał mnie dokładnie przeszukać, zbierając w drobiazgi wszystko, co jest rozrzucone po całym moim obwodzie. I cała nadzieja w tym, że w trakcie tego procesu się zmęczy i zmieni zdanie.
Nawiasem mówiąc, kilka lat temu w telewizji usłyszałem w wiadomościach zalecenie, jak chronić się przed kieszonkowcami. Musisz tylko nosić pieniądze w słoiku po majonezie! Mocne stwierdzenie. Oczywiście tego nie sprawdzę.
Ogólnie rzecz biorąc, trzymaj pieniądze na koncie bankowym. Jeśli oczywiście je masz.
© Asya Shutkova