Tatiana Vorontsova: W dziennikarstwie ważne jest, aby uzyskać informacje z pierwszej ręki

click fraud protection

Tatiana Vorontsova jest studentką Kijowskiego Narodowego Uniwersytetu Kultury i Sztuki. Tanya uczy się dziennikarki telewizyjnej, a nasz wywiad z nią odbył się nie bez powodu: otrzymała dyplom z kolobok.ua!

Przede wszystkim chciałbym pogratulować tytułu „Najbardziej aktywnego początkującego dziennikarza” na Igrzyskach Czarnomorskich, które odbyły się w lipcu 2019 roku w Skadowsku. Byłeś bardzo energizatorem, pokazałeś się w 100% i otrzymałeś dyplom z naszej strony. Powiedz mi, kiedy pojawiło się to pragnienie dziennikarstwa i kto najbardziej się do tego przyczynił?

Dziękuję, jestem bardzo zadowolony!

W 2011 roku oglądałem pierwszy numer „Generalnego Inspektora” z Olgą Freimut i tak to się wszystko zaczęło. Pamiętam, że uderzył mnie nowy gatunek i jej charyzma. Program zmienił moje podejście do serwisu - dobre potwierdzenie, że dziennikarze to czwarta siła. Jednym słowem zainspirował mnie ten obszar i zacząłem w nim próbować.

Na początku moi koledzy i ja kręciliśmy parodie tego programu, dobrze się bawili, a ja ćwiczyłem. Potem poszedłem na kursy dziennikarskie w „Yun-Pres” kijowskiego Pałacu Dzieci i Młodzieży, spotkałem tam moich nauczycieli i tylko przekonałem się, że to mój kierunek.

instagram viewer

Dzięki Julii Michajłowna, mojej nauczycielce, w tym roku byłam dziennikarką na Igrzyskach Czarnomorskich. Rozmawiałem z Monatikiem i Nastią Kamensky - to dla mnie wielki sukces.

Czy myślisz, że dziennikarstwo ma przyszłość (zwłaszcza w przestrzeni poradzieckiej)? A jeśli tak, to który?

Wydaje mi się, że we wszystkim, gdzie pracują profesjonaliści, jest przyszłość, a na szczęście w naszym kraju jest ich tylko więcej.

Jeśli nie dziennikarstwo, to co?

Nigdy nie zadawałem sobie takiego pytania. Myślę, że gdyby nie dziennikarstwo w moim życiu, kręciłbym stand-up.

Co wolisz robić w wolnym czasie?

Każdego roku mam mniej wolnego czasu.

Jeśli mam chwilę, oglądam wywiady lub występy komików. Czasami czytam lub piszę plany na tydzień / dzień. Ale wszystko zależy oczywiście od nastroju. Częściej niż nie, po prostu spotykam się z przyjaciółmi lub spędzam czas z facetem.

Opowiedz nam o swoich pierwszych krokach w dziennikarstwie, jeśli takie masz.

W agencji informacyjnej „Yun-Pres”, w której zacząłem studia, była gazeta „Mist-M”. Publikacja w nim była dla mnie dobrą zachętą. Moje materiały nie zostały od razu zauważone, ale kiedy to się stało, byłem szczęśliwy. Nadal mam problemy z moimi pracami. To jest bardzo ważne dla mnie.

Czy masz jakieś tabu dotyczące wywiadów? Na przykład osoby o radykalnych przekonaniach lub związane z przestępczością.

Nie, przynajmniej nie w tej chwili. Wydaje mi się, że ważne jest, aby uzyskać informacje z pierwszej ręki i mieć pojęcie, dlaczego dana osoba myśli / działa w ten sposób, a nie inaczej.

Co sądzisz o ukraińskich instytucjach edukacyjnych, które specjalizują się w szkoleniu dziennikarzy? Czy jesteś zadowolony ze swojej uczelni?

Pozytywnie. Jestem na drugim roku studiów dziennikarstwa telewizyjnego na Kijowskim Narodowym Uniwersytecie Kultury i Sztuki. Więcej niż zadowolony. Na początku, kiedy wszedłem, trochę martwiłem się stereotypami i stereotypami, które wiszą na uniwersytecie. Ale wszystkie stereotypy zostały złamane już pierwszego dnia w szkole. Mamy mocne podstawy, nauczyciele wyjaśniają materiał ze swojego doświadczenia i praktyki, ponieważ większość z nich pracuje równolegle w kanałach telewizyjnych i to jest och-och-bardzo ważne.

Mamy również praktykę od pierwszego roku, a nie na wszystkich uniwersytetach.

Czy masz idola dziennikarza, który inspiruje Cię w Twoim zawodzie?

Nadal lubię Freimut, chociaż teraz bardziej poświęciła się publikowaniu. Sobczak Uwielbiam oglądać w jej programie o tym samym tytule na YouTube. Jest organiczna i wielopłaszczyznowa, próbuje swoich sił w wielu gatunkach i dziedzinach - nie można tego nie podziwiać. Ciekawie jest obserwować jej przemiany, bo dziennikarz jest dla mnie przede wszystkim osobą i ważna jest dla mnie jego wewnętrzna treść.

W jakiej dziedzinie chciałeś pracować dalej: prasa, radio, telewizja czy internet? Czemu?

Zawsze marzyłem o pracy jako prezenter telewizyjny, chciałem mieć własny program. Ale po zapisaniu się na dziennikarza telewizyjnego coraz częściej słyszymy na uniwersytecie, że to pragnienie ma być realizowane szybciej w YouTube. Teraz myślę o swoim projekcie, który potencjalnie zbierze widzów i opinie w Internecie. Najprawdopodobniej nakręcę wideo z własnej poezji, takie małe klipy mające znaczenie, a nie tylko czytanie poezji. Chciałbym czegoś głębokiego w tym zakresie, mam nadzieję, że będzie mój widz i słuchacz-koneser. Nawiasem mówiąc, już pracuję w tym kierunku) A telewizja na pewno nadrobi zaległości.

Jakie są Twoje główne obawy?

Przede wszystkim boję się śmierci, nie wiem, kiedy mi się to przydarzy i boję się, że do tej chwili nie będę miał czasu na wszystko, czego chcę w życiu. Byłem pod ogromnym wrażeniem filmu „Nowy Testament”, ludzie otrzymywali SMS-y z datą ich zakończenia i zaczęli dużo zmieniać, jeśli nie wszystko. Chciałabym być szczęśliwa ze wszystkiego w moim życiu iw momencie, w którym dowiaduję się o mojej śmierci. Obawiam się, że mnie nie zaskoczy.

Czy uważasz, że niestandardowe materiały mają swój własny koszt? A może dziennikarz powinien odmówić pisania dżinsów za jakąkolwiek kwotę?

Wszystko ma swoją cenę. Kiedyś usłyszałem ciekawe spojrzenie na ten temat: nie bierzesz łapówek tylko dlatego, że nie zaoferowano Ci jeszcze wymaganej kwoty. W tej perspektywie pytanie otwiera się w nowym świetle i skłania do myślenia. Zgodzić się lub nie, to sprawa osobista i karma dla każdego. Nie spotkałem się z tym, więc nie mogę powiedzieć z mojego doświadczenia.

Masz osobną stronę na Instagramie poświęconą poezji. Powiedz mi, ile poezji masz już w swoim arsenale iw jakim stanie emocjonalnym je piszesz najczęściej?

Piszę od 14 roku życia, ale dopiero w tym roku zacząłem udostępniać swoje wiersze na @vorontsslova. Nie liczyłem, ale myślę, że na pewno jest około 100 wersetów!

Piszę w innym stanie. Częściej oczywiście spokój. Kiedy emocje odchodzą i można spojrzeć na sytuację z dystansu, wtedy rodzą się udane wiersze, wydaje mi się. Uwielbiam też obserwować ewolucję kreatywności. Na przykład mam dwa wersety z rozstania, jeden napisany 3 lata temu, a drugi rok temu. Radykalnie inne podejście i spojrzenie, co jest dobrą wiadomością. Wszystkie informacje na profilu Instagram @vorontsslova. Nie mogę się doczekać na spotkanie z Państwem.

Rozmawiała Antonina Starovoit.

Instagram story viewer