Cóż, szczerze mówiąc, tylko po to, żeby coś zjeść... Tego nie wiem. Zwykle jest odwrotnie.
Oznacza to, że początkowo odporność spada, a następnie pojawia się opryszczka. Ale są też pewne dziwactwa, które sam wirus wprowadza do układu odpornościowego.
Opryszczka żyje w naszych węzłach nerwowych. Ukrywa się tam przed immunitetem. Czasami wirus jest aktywowany i wydostaje się.
Opryszczka unosi się we krwi i natychmiast przyciąga uwagę układu odpornościowego. Jeśli ty i ja mamy pecha, ta odporność będzie jedną z odmian pożerających komórek, które połykają kosmitów.
Te komórki trawią wirusa, ale pozostawiają wiele resztek. Podobnie jak wiele komórek zjadaczy, czołgają się z krwi do tkanek, aby patrolować granice naszego ciała.
Komórki te wnikają w skórę i wyrzucają tam resztki wirusa. Te kawałki opryszczki pozostają w komórkach skóry.
Uważa się, że opryszczka dość celowo wbija zjadacze w skórę. Z jakiegoś powodu tego potrzebuje.
Cóż, wewnątrz komórek skóry fragmenty wirusowego DNA nie tylko leżą wokół, ale sprawiają, że komórki skóry są atrakcyjne dla odporności. Coś tam jest chemia z receptorami na powierzchni komórek.
Układ odpornościowy rozumie niepokój i zaczyna atakować własną skórę.
Ludzie mają różne części ciała dziwne miejscapodobny do celu. W środku pojawi się bąbelek płynu lub plamka martwej skóry na czerwonym tle, a następnie blady wałek obrzękniętej skóry i ponownie czerwona skóra.
Ten „cel” nazywa się rumieniem wielopostaciowym wysiękowym. Dzieje się tak z różnych powodów, ale w 90% przypadków jest to opryszczka.
Plamy zwykle nie bolą, ale czasami mogą swędzieć.
Rumień ustępuje samoistnie. Zła wiadomość jest taka, że wiele osób prawie co tydzień choruje na opryszczkę. Wtedy takie kolorowe przejawy mogą znacznie skomplikować życie.
Czy słyszałeś o czymś takim?