„Przepraszam, że mam psa. Szczeniak sprawia, że ​​moje życie jest nie do zniesienia ”

click fraud protection

Ile razy słyszeliśmy o psach przynoszących szczęście do domu? Zdobądź psa, a wypełni Twoje życie niezapomnianymi chwilami! Uroczy szczeniak usunie wszelki smutek i wniesie do Twojego życia spontaniczność i radość! Ale zanim to się stanie, musisz ciężko pracować, ponieważ droga do tego szczęścia będzie długa i żmudna.

Dziewczynka ze szczeniakiem czekoladowy Labrador Retriever (fot. Petzona.ru)
Dziewczynka ze szczeniakiem czekoladowy Labrador Retriever (fot. Petzona.ru)

Czy psy są szczęśliwe?

Oficjalny termin został ustalony w języku angielskim zwierzę wspierające emocjonalnie, czyli zwierzę, które wspiera stan emocjonalny swojego właściciela. Ale nie bierz psa, żeby cię uszczęśliwić. Przynajmniej powinieneś być dobrze przygotowany do opieki nad szczeniakiem, która jest nie mniej czasochłonna niż opieka nad niemowlakiem.

Przedstawiamy dwa szczere listy od dziewcząt, napisane na forach anglojęzycznych. Szukali wsparcia i rady, rozczarowani spełnionym pragnieniem posiadania psa. Obaj zrobili to celowo, mając nadzieję, że ich życie będzie lepsze.

Wstydzą się mówić takie rzeczy na głos, obawiając się potępienia. Ale musimy o tym porozmawiać, aby ostrzec innych ludzi przed próbami wypełnienia swojego życia szczęściem z pocztówki filmowej po znalezieniu zwierzaka.

instagram viewer

Właścicielka jamnika: „Szczeniak rujnuje mi życie”

Mój chłopak i ja niedawno kupiliśmy szczeniaka jamnika. Naprawdę chciałem mieć zwierzaka! W poprzednim związku musiałem opuścić starego kota i nadal się tym martwię. Naiwnie myślałem, że pies będzie bardziej odpowiedni do mojej sytuacji życiowej.

Teraz mam szczeniaka, który rujnuje mi życie i sprawia, że ​​jest nie do zniesienia.

Jamnik (fot. @ Dachshund.bow / Instagram)

Cały czas krzyczy. Kiedy jest sama, kiedy się nudzi, kiedy nie idzie po jej myśli. Nawet nie szczeka, ale krzyczy, krzyczy nieziemskim głosem. Żuje wszystko, mimo że ma sporo zabawek. Dzisiaj wyprowadziłem ją na chwilę na zewnątrz, żeby się trochę uspokoiła i trochę umyła, a ona zjadła plastikowy pojemnik z porośniętymi sadzonkami, co mnie bardzo zdenerwowało.

Płaczę za nią każdego dnia. Codziennie. Wpadam w jakąś czarną dziurę. Co sekundę muszę myśleć o psie. Albo chodzę wokół niej na palcach, kiedy ona śpi, albo wyciągam coś z jej ust, albo uniemożliwiam jej pisanie na podłodze, albo słucham, jak wyje, gdy ma jedzenie, wodę i zabawki.

Większość ludzi twierdzi, że z biegiem czasu dostrzega poprawę w zachowaniu swoich psów, ale wydaje mi się, że z każdym dniem jest tylko gorzej. Myślę, że obejrzałem wszystkie filmy i przeczytałem wszystkie artykuły o tresurze szczeniąt, komunikowaniu się z nimi, o treningu ogólnym. Robię wszystko, co mam do zrobienia, ale nic z tego nie działa.

Cierpię na silny niepokój i miałem nadzieję, że pies mi pomoże. Kupiłem wszystkie te zapewnienia dotyczące zwierząt, aby uzyskać wsparcie emocjonalne i szczerze myślałem, że pies usunie część mojego stresu życiowego. Jak bardzo się myliłem! W ogóle nie kocham psa, przez co czuję się strasznie winny. Jeśli jutro ją oddamy, nie będę za nią tęsknił.

Mój chłopak mówi, że możemy ją oddać. Tak możemy. Ale nie chcę, żeby postrzegał mnie jako nieodpowiedzialnego potwora, który nie radzi sobie z małym szczeniakiem. Nie wiem co robić. Wiem tylko, że nie wytrzymam tego długo. Czy to oznacza, że ​​będę okropną matką, kiedy będę mieć dzieci? Ta myśl też mnie przeraża.

Whippet Mistress: „Wolałabym jej nie mieć”

Kupiłam szczeniaka, gdy miała 2,5 miesiąca, a teraz jest ze mną od 4 miesięcy. Według większości standardów jest wspaniałym szczeniakiem: szybko idzie do toalety i nie zachowuje się destrukcyjnie. Mieliśmy problemy z separacją, ale postępowaliśmy według ściśle określonego harmonogramu. Jeśli pójdę z nią na spacer, nakarmię ją, a potem poczekam, aż się uspokoi, a przez następne dwie godziny będzie dobrze.

Ale jest jeden problem. Wolałbym tego nie mieć.

Whippet (zdjęcie: @ gaze_hound / Instagram)

Mam problemy z depresją i zwiększonym lękiem i to był jeden z powodów, dla których zdecydowałam się na psa. Miałem nadzieję, że z jej pomocą będę miał ochotę żyć chwilą obecną, być bardziej zrelaksowanym i szczęśliwym. Ale tak się nie stało.

W pierwszym tygodniu miałem silny atak lęku. Cały czas jęczała i szczekała, kiedy wychodziłem z pokoju, i bałem się, że sąsiedzi będą na to przeklinać. Codziennie godzinami pracowałem nad jej codziennymi zajęciami, wydawałem fortunę na jej apteczkę, wizyty u weterynarza, zoopsychologa i do hotelu w zoo. Teraz nie mogę przestać myśleć, że na próżno miałem psa.

Kiedy o niej myślę, widzę przed sobą tylko ogromny ciężar odpowiedzialności. Dekada niekończącego się zbierania odchodów i zmartwień o jej zachowanie. Muszę cały czas uważać, bo ona potrafi ukraść coś ludziom na pikniku w parku, polizać małe dziecko, ukraść jedzenie innemu psu. Nie mogę już swobodnie iść, gdzie chcę i boję się zostawić ją gdzieś na noc.

Mam dość ciągłego odmawiania zaproszeń i zastanawiania się, jak z nią być i gdzie ją umieścić. Prawie nie znosi żadnych podróży dłużej niż 10 minut, więc cały czas musi otrzymywać lekarstwa. Z nią każdego dnia musisz zaplanować całą operację wojskową ...

Wiem, że dla większości ludzi są to małe rzeczy, ale czuję się pusty i nieszczęśliwy.

Wszyscy wokół mnie mówią: „Nie mogłeś obejść się bez niej, prawda?”

Nie, byłoby wspaniale. Gdybym tylko mógł cofnąć czas.

Czy kiedykolwiek żałowałeś zakupu psa?

Dzięki za 👍

Instagram story viewer