Ile chloru potrzebujemy dziennie i dlaczego go potrzebujemy

click fraud protection

Witaj! Jestem lekarzem od 21 lat. Nazywam się Georgy Olegovich Sapego. W tym artykule opowiem Ci o tym, ile i dlaczego musimy jeść chlor.

Chlor jest halogenem. Chlor dostaje się do naszego organizmu w postaci ujemnie naładowanego chlorku. Przede wszystkim dostajemy go z chlorkiem sodu, czyli z solą kuchenną. Każdy gram soli zawiera około 0,4 g sodu i 0,6 g chloru.

Chlorek to najczęściej występujący jon ujemny w naszym organizmie. W błonach komórkowych znajdują się specjalne kanały. Przez nich wchodzi do klatki i czołga się z powrotem. Jest to konieczne, aby utrzymać równowagę opłat.

Bez chloru nasze mięśnie i nerwy nie będą w stanie wyzwalać i przewodzić impulsów elektrycznych. Chlor bierze udział w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej. Chlor pomaga również różnym gruczołom w wydzielaniu płynnego śluzu. Bez chloru byłoby w nim mało wody i stałby się gęsty i lepki.

Chlor jest potrzebny w żołądku do produkcji kwasu. We krwi pomaga przenosić tlen i dwutlenek węgla.

W komórkach odpornościowych chlor występuje w postaci kwasu podchlorawego. Z tym kwasem leukocyty palą wszystkich, których nie lubią.

instagram viewer

Niedobór chlorków

Rzadko się zdarza, że ​​nie otrzymujemy wystarczającej ilości chloru z pożywieniem. Jemy go z solą kuchenną i innymi solami w różnych produktach. Osoba dorosła potrzebuje około 2 - 2,5 g chlorku dziennie.

Rzadko się zdarza, że ​​małe dzieci nie mają wystarczającej ilości chloru z powodu niewłaściwej formuły sztucznego karmienia. Dzieci są senne, rozdrażnione i mają z tego powodu problemy z żołądkiem i pogarszają się.

Nadmiar chlorków

To też rzadko się zdarza. Chlorki są bardzo dobrze regulowane w naszym organizmie.

Najczęściej poziom chlorków we krwi wzrasta u pacjentów z ciężką biegunką. Tracą wodorowęglany, a wodorowęglany i chlorki zastępują się w trudnej sytuacji, ponieważ każdy z nich ma ładunek ujemny. Okazuje się więc, że przy braku wodorowęglanu we krwi będzie nadmiar chlorku.

Czasami wszystko to jest zaburzone pod wpływem narkotyków i okazuje się na odwrót. Niektóre leki zwiększają stężenie chlorków we krwi.

Kiedy we krwi jest dużo chlorków, występuje wiele ładunków ujemnych. Dlatego nerki wydalają z moczem te ujemne jony, które mogą. A to będą jony wodorowęglanowe.

Ale wodorowęglan to soda, która jest alkaliczna. Bez zasady równowaga jest zaburzona i gromadzi się kwas. Ciało tego nie lubi i zaczyna pozbywać się kwasu.

Najłatwiejszym sposobem pozbycia się kwasu jest wydychanie dwutlenku węgla. Dwutlenek węgla rozpuszczony we krwi unosi się tam w postaci kwasu węglowego. Jeśli wydychasz dwutlenek węgla, kwas we krwi zmniejszy się. Oddychamy głęboko, dzięki czemu usuwamy nadmiar kwasu. Okazuje się, że zadyszka. Ale cała ta hańba zaczęła się od wzrostu poziomu chlorków we krwi. To tyle, jeśli chodzi o chlorek ...

Chociaż wielu z nas spożywa nadmiar soli kuchennej, nie ustalono jeszcze górnej granicy spożycia chlorków. Choć brzmi to dziwnie, trudno zatruć się chlorkiem.

Uważa się, że chlorek, podobnie jak sód, wywołuje wzrost ciśnienia krwi. Ale to jeszcze nie zostało ostatecznie ustalone.

Co się z nim dzieje

U zdrowej osoby chlorek jest doskonale wchłaniany w jelitach. Potem swobodnie unosi się we krwi. Każdy z nas ma w sobie około 100 g chlorku.

Podobnie jak w przypadku sodu, chlorek znajduje się głównie w płynie zewnątrzkomórkowym. Jest to zrozumiałe - chlor pochodzi z sodem i nigdy nie ucieka daleko od sodu. Zawsze są razem.

Nasze nerki nieustannie żonglują chlorkiem. Ciągle wydalają go z moczem, a następnie natychmiast odsysają 99% tego chlorku. Dzięki takiej karuzeli organizmowi udaje się utrzymać stężenie chlorków we krwi w bardzo wąskim zakresie, a całość jest niesamowicie regulowana.

Skąd bierzemy chlorek

Z solą wszystko jest jasne. Ale surowa, niegotowana żywność ma niską zawartość soli, a tym samym chlorku. Co ciekawe, warzywa i owoce zawierają więcej chlorków niż sodu. Okazuje się, że pokarmy roślinne są naturalnym źródłem chlorków.

Co ciekawe, woda z kranu nie jest uważana za źródło chlorków. Jest tego za mało.

Jemy też chlorek z witaminami. Pamiętasz nazwy witamin? Chlorowodorek tiaminy, chlorowodorek pirydoksyny i tak dalej. Cały czas słychać „Chloride”.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, polub go i zasubskrybuj mój kanał. Sprawdź moje artykuły na pokrewne tematy:

Szkoda soli, zalety soli i kłamstwa na temat soli

Jak prawidłowo alkalizować organizm. Część pierwsza.

Instagram story viewer