Mustafa był wychowywany od wczesnego dzieciństwa jako przyszły władca Imperium Osmańskiego.
Reszta szeryza Sulejmana również marzyła o tronie, ale żaden z nich nie podjął żadnych kroków w kierunku zdobycia tronu.
Bajazyd miał porywczy charakter i niejednokrotnie ściągał na głowę gniew władcy.
Przywykł do tego, że jego rodzice wspierają Selima we wszystkim, a on mógł tylko pokornie pochylić głowę.
Bajazyd wiedział, że jest najdalej od tronu, więc we wszystkim starał się wspierać Mustafę.
Z drugiej strony Mustafa posiadał wszystkie cechy przyszłego władcy, ale jego ojciec był z niego nieustannie niezadowolony, a często to, co zostało wybaczone reszcie, Mustafie nie uszło na sucho takich błędów.
Miłość ludzi i janczarów była jego głównym atutem, ale Mustafa nie odważył się wykorzystać jej w pełni. Był oddany władcy i chciał wstąpić na tron zgodnie z prawem.
Bayazid nie był jednak tak oddany ojcu i nie wzniecił powstania tylko z jednego powodu - nie miał takiego poparcia od janczarów jak Mustafa, co oznacza, że szanse na wstąpienie na tron są znikome.
Jak powiedział kiedyś Bayezid do swojej służącej Lali:
- Czasami myślę, co bym zrobił, gdybym był na miejscu brata. Gdybym miał wsparcie ludzi i janczarów, takich jak Mustafa, nie byłbym tak cierpliwy.
Widząc zdumienie sługi, dodał:
- Znasz mój gorący temperament.
Bayezid kochał swojego ojca, ale ledwo zaczął znosić ciągłe ataki. Przy pierwszej okazji obudziłbym wszystkich janczarów i dokonał zamachu stanu.