Po egzekucji Shehzade Mustafy Janissaries zażądali zemsty. Ich zdaniem winowajcami tak trudnego rozkazu władcy byli Khyurrem - sułtan i Rustem - Pasza. Jeśli trudno im dostać się do Aleksandry Anastazji Lisowskiej, łatwiej jest dostać się do Rustema, którego władca pozbawił pozycji Wielkiego Wezyra.
Siłę janczarów i zwykłych ludzi dodał Atmaja, który został zraniony strzałą, ale odnajdzie jednego z łowców. Atmaja urósł w siłę i obiecał wyrównać rachunki z Rustemem.
Wydawałoby się, że im się udało, ludzie w towarzystwie Atmajy wtargnęli do pałacu Mihrimah i otoczyli Rustema z rodziną, gotowi byli przez chwilę się z nimi rozprawić.
W tym czasie przybył na czas Bayazid, który był wówczas regentem państwa, zdołał uspokoić sytuację. Ludzie chcieli wyrównać rachunki z Bayezidem, ponieważ jest jednym z synów wiedźmy Khyurrem - sułtana. Ale Atmaja, pamiętając to słowo do Mustafy przed jego egzekucją, zdołał ich przekonać.
Zemsta się nie powiodła, ale Atmaja nie zamierzał się wycofać. Ponieważ nie mógł dostać się do Rustem, zemści się za pośrednictwem swojego brata Sinana.
Atmaja podszedł do Sinana i zabrał mu pędzel. Później Rustem Pasha otrzymał od Atmaji skrzynię ze szczotką brata i notatkę, w której było napisane, że jeśli chcesz uratować życie brata, to przyjdź pod wskazany adres.
Rustem Pasha ma zamiar spotkać się z wrogiem, ale Mikhrimachowi udaje się go przekonać, mówiąc, że nie uratuje swojego brata i zniszczy siebie.
Później Atmaja uwalnia Sivana, aby zobaczyć go Rustema, który przypomniał sobie jego tchórzostwo i zdradę.
Nowy wielki wezyr Kara Ahmed Pasha nakazuje Rustemowi opuszczenie pałacu, a on ucieka.
Pomimo dodatkowych żołnierzy, których Bayazid przydzielił Rustemowi - Pasha, Atmaja udaje się ustalić lokalizację Rustema. Zakrada się do swojego domu i próbuje odebrać sobie życie. Jednak strażnicy, którzy przybyli na czas, nie pozwolili na to, ale brat Rustema wpadł w ręce Atmaji.
Atmaja odbiera życie Sivanowi na oczach Rustema, a potem ucieka.
Rustem - Pasha się boi, rozumie, że Atmaja nie przestanie. Ale jak mówią, w tym życiu za wszystko trzeba zapłacić.