Po egzekucji Mustafy w obozie wojskowym janczarzy zaczęli domagać się krwi Rustema - paszy. Aby uratować życie, Rustem Pasha został zmuszony do haniebnej ucieczki do stolicy, chociaż wcześniej władca zdołał go zdegradować.
W pałacu wszyscy z niecierpliwością czekali na wieści z obozu - jaką decyzję podjął władca w stosunku do Szehzada Mustafy.
Rustem Pasha, po przybyciu do pałacu, zaprosił do swojego biura Mihrimaha i Khyurrema, sułtana. I powiedział im, że przyjechał z dobrą nowiną - władca dokonał egzekucji na Szesze.
Mihrimah nie słuchał niczego innego i po cichu wyszedł z biura i już w haremie na oczach wszystkich, po zapłaceniu, usiadł na podłodze.
Prawdopodobnie jest bardziej winna egzekucji swojego brata, ponieważ to Mikhrimah ukradł pieczęć Mustafy, a bez tej pieczęci list nie miałby żadnego skutku. Mihrimah wiedziała, że intryga zapoczątkowana przez jej matkę i męża doprowadziła do śmierci jej brata, ale sama zgłosiła się na ochotnika, aby im pomóc. A po wykonaniu egzekucji „pozwoliła jej się ślinić” na pełnym oczach całego haremu.
Dla Bayazida wiadomość o egzekucji była ciosem. Szczerze kochał swojego brata i wierzył w jego oddanie.
Fatma - Sultan i Gulfem rzucili się, by za wszystko winić Khyurrem i Rustem. Obie kobiety były hojne w słowach i obelgach.
Fatma nazwała ich brudnymi szakalami, a Bayazid był z nią solidarny, on, jak wszyscy inni, był pewien, że jego matka i Rustem wzięli udział w egzekucji Szehzade.
Ale Alexandra Anastasia Lisowska odpowiedziała:
- Winisz mnie za egzekucję Mustafy. Wierz mi, jestem równie zasmucony tą wiadomością. A jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego stracono szezada, zapytaj o to władcę, kiedy przyjedzie.
Aleksandra Anastasia Lisowska wie, że nikt nie odważy się zadać Suleimanowi pytania. W końcu wszyscy wiedzą, że rozkazy mrocznego władcy nie są omawiane.