Witch Bald Hill (Ukraińska opowieść)

click fraud protection

Był chłopa żona wiedźma. pochodzić tylko pod osłoną nocy, budził się, a jego żona obok niego, a nie, rozejrzał się krąg, chatka na haku jest zablokowana, zatrzask na ganku, ale to nie jest obecny. On myśli sobie: „Get Miejmy ścigani”.

Kiedyś udawał, że śpi i czekał na północy. Żona wstał, zapalił Kaganets, ściągnął puzyrechek półki z jakiegoś leku, wziął podziale puli, wylewa się z butelki do tego leku, aby rzucić czarną, wymieszać, umieścić siarki i siarczan przy koszuli i układane na łóżku przykryła zwolnieniu, i sam ma sam z rozprzestrzenianiem naturalnych pachami cherepochka i przepłynie przez usta opromieniowany rury.

Stał mężczyzna, rozmazane siebie i pod pachami, pozostawił też za nią. Ona leci, a on poszedł za nią. One latały wszystkie Miejscowości Kijowie zaczął lecieć w górę, w sam raz na Łysej Górze. Mężczyzna - i znajduje się kościół, cmentarz przy kościele i czarownicy cmentarz z wiedźminów nie można liczyć, a każda ze świecą, świecą lub pieczenie.

Witch spojrzał, widział - jej mąż leci, to do niego i mówi:

instagram viewer

- Co pan latać? Zobacz, jak wiele czarownic tutaj jak widać, i nie pozwoli Ci oddychać - i rozerwać cię na strzępy.

Potem dał mu białego konia i mówi:

- Dla ciebie to koń galop tak spieszyć do domu!

- Usiadł na konia i .vmig znalazł się w domu. I umieścić go w żłobie, a on wszedł do domu i poszedłem spać. Budzę się rano, patrzy - a żona obok niego leży. Następnie udał się do konia, aby wrócić. Wszedł, w miejscu, w którym koń przywiązany, zatrzymany w pobliżu siana z kory wierzby duże obrane. Wszedł do domu i powiedział żonie, że zamiast stojącego samotnie Konyaki dryuchok.

- Take - mówi żona - to dryuchok i ukryj go w szopie w szopie, a potem zobaczyć czarownicę, trzeba będzie smutek, a nocą Wstań, tak wyrzucić go przez próg, a potem nic się nie stanie.

Położył się spać następnej nocy i obudził się o północy i poszedł do stodoły. I tylko rzucił wierzby nad progiem, i poza nim od razu stałem się koń i jak zagremit kopyta jak zagremit ulicę, a kto wie, gdzie się ukrył.

Instagram story viewer