W średniowieczu wierzono, że dzieci nie odczuwają bólu, a mali mężczyźni żyją w plemnikach. Prawdziwe urojenia - na fotografiach rysunków historycznych
Wiemy, że ludzie nauki w średniowieczu mieli ciężkie życie i… nie na długo. Z reguły wszystko niezrozumiałe zostało uznane za demoniczne, a naukowiec został ogłoszony czarownikiem i zabrany do lochów Inkwizycji, co nie obiecywało mu ani długiego życia, ani dobrego zdrowia.
Dlatego wszędzie kwitła ignorancja, a wiele faktów naukowych, które zna każdy uczeń, spowodowałoby naturalny szok u osoby z tamtej epoki. I przeciwnie, za dobrą monetę brali absolutnie śmieszne stwierdzenia. Jednak często takie wierzenia były poparte bardzo naturalistycznymi obrazami. Nie wierzysz? Sam zobacz.
Mali mężczyźni siedzą w plemniku
Tak myśleli naukowcy aż do XVIII wieku. Wierzyli, że mały, w pełni ukształtowany mężczyzna siedzi w męskim nasieniu, które musi rosnąć, gdy tylko wejdzie w łono matki.
Dzieci nie czują bólu
Uważano, że ich mózgi nie są do tego wystarczająco rozwinięte. A ponieważ nic nie może go skrzywdzić, płacz jest zwykłym kaprysem.
Czarownice kradną męskie genitalia
I trzymaj je jak zwierzęta domowe: buduj dla nich gniazda i karm je. Opis takich przykładów znajduje się w traktacie Młot na czarownice. Ten szalony pomysł zrodził się na podstawie syndromu Koro - zaburzenia psychicznego, gdy człowiekowi wydaje się, że zniknął mu jakiś narząd. I jak to było w zwyczaju w średniowieczu, czarownice są winne wszystkiego.
Demony żyją w brukselkach
Europejskie gospodynie do dziś, przed ugotowaniem brukselki, robią na niej nacięcie w kształcie krzyża, podobno w ten sposób gotuje się lepiej. Tradycja ta wywodzi się ze średniowiecza: wierzono, że małe demony żyją między liśćmi, a zjedzenie jednego może spowodować niestrawność. Teraz nazywamy je mikroorganizmami chorobotwórczymi i po prostu zmywamy je wodą z warzyw.
Niektóre dźwięki muzyki mogą przywołać diabła
Słuchając niektórych współczesnych kompozycji muzycznych, trudno się z tym nie zgodzić. Jednocześnie uważano, że interwał trytonowy (gdy pomiędzy nutami występują trzy tony) może spowodować nieczystość. A jeśli ktoś został skazany za wykonanie takich kompozycji, mógł zostać oskarżony o czary i stracony.
Niektóre zwierzęta pojawiają się same
Pleśń, robaki, myszy i inne pasożyty mogą pojawić się same, na żądanie sił zła. Nie rozmnażają się w zwykły sposób, ale powstają z brudu i kurzu. I oczywiście winne były również czarownice.
Pszczoły to ptaki
Według średniowiecznych bestiariuszy pszczoły były klasyfikowane jako ptaki, które nie tylko potrafiły wytwarzać miód, ale także toczyć mordercze wojny z innymi ulami. Wierzono też, że jeśli pszczoła naruszy zasady wierności swojemu ulowi, z powodu winy, zabije się własnym żądłem.
Bobry to ryby
Dlatego mięso bobrów można było jeść na czczo. Również jądra bobra miały dużą wartość medyczną, więc było wielu myśliwych na to zwierzę. Istniała opinia, że jeśli przebiegły bóbr zrozumie, że nie może uciec od swoich prześladowców, odgryzie sobie jądra i zostawi je myśliwym, podczas gdy sam będzie uciekał.
Zwierzęta mogą być pozwane
Z całą powagą. W tym czasie nie tylko człowieka, ale i zwierzę można było uznać za przestępców i np. umówić się na rozprawę z prawdziwym sędzią i prawnikiem o gąsienice, które zjadały liście w ogrodzie. Sprawca mógł zostać skazany, uwięziony, a nawet stracony. Szczególnie często dostawały się koty, które zostały uznane za sługi diabła. A ponieważ byli bardzo aktywnie eksterminowani, Europa była pełna gryzoni, które roznosiły zarazę.
Serce zostało pochowane oddzielnie od osoby
Stało się to w przypadku, gdy zmarły zapisał go, aby pochować go w jakimś odległym miejscu, drogim jego sercu. Nie dałoby się przetransportować ciała, bo nie przetrwałoby długiej podróży, a nie było wtedy samolotów i pociągów, więc na pochowanie zabrano tylko serce zmarłego. Tylko bogaci lub sławni ludzie mogli sobie pozwolić na taki luksus. Pochowano więc na przykład Annę Boleyn, Ryszarda I i Fryderyka Chopina.
Titivillus
Przed wynalezieniem techniki drukarskiej księgi były ręcznie przepisywane przez mnichów i oczywiście zdarzało się, że skrybowie popełniali błędy. Aby uwolnić się od odpowiedzialności, wymyślili demona Titivilus. Podobno popchnął mnicha do popełniania błędów, zebrał swoje błędy do torby, aby przedstawić je na Sądzie Ostatecznym, a biedak nie mógł po śmierci iść do nieba.
Krew gladiatora pomaga w epilepsji
Ponieważ gladiatorzy wykazali się wytrzymałością i odwagą na arenie, a także złożyli bogom krwawe ofiary przed bitwą, co powinno miała wzmacniać te właściwości, wierzono, że ich krew może dodawać sił pijącym ją, a także łagodzić epilepsję drgawki. Pisał o tym starożytny rzymski pisarz Pliniusz: „Epileptycy piją krew gladiatorów, jakby to była kielich życia. Uważają, że najlepiej jest pić ciepłą krew, gdy osoba jeszcze oddycha”.
Pamiętaj też, aby wiedzieć Jakie 10 popularnych błędnych przekonań zostało obalonych przez współczesną naukę.