Pytanie jest bardziej skomplikowane, niż mogłoby się wydawać. Kobiety w ciąży potrzebują nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Bez nich mózg dziecka nie jest prawidłowo uformowany.
Logiczne byłoby zjedzenie ich z tłustymi rybami morskimi. Ale nie każda ryba morska zawiera wystarczającą ilość niezbędnych kwasów i nie każda ryba morska zawiera mało rtęci. Czasami jest dużo rtęci, a kobiety w ciąży nie powinny.
Zazwyczaj wartość odżywczą oleju rybnego dla kobiet w ciąży ocenia się za pomocą kwasu dokozaheksaenowego. Ten kwas tłuszczowy omega-3 w diecie kobiety w ciąży powinien wynosić co najmniej 200-300 miligramów. To minimum.
Przeciętnie przyjmuje się, że 3 gramy oleju z ryb nie zaszkodzą kobiecie w ciąży i będą korzystne. To jest sufit.
Załóżmy, że w sklepie spożywczym znajdujesz suplement diety z kwasami omega-3. Skąd wiesz, czy kobiety w ciąży mogą z niego korzystać? W teorii powinien to być suplement specjalnie naostrzony dla kobiet w ciąży. Ponieważ nawet substancje, które przeszły kontrolę na granicy, a które producent suplementów następnie umieszcza w kapsułkach, mogą zawierać coś, czego organy regulacyjne nie sprawdzają.
To znaczy, mogą sprawdzić ten surowiec pod kątem promieniowania i rtęci, ale nie będą sprawdzać witamin. A kobiety w ciąży nie powinny spożywać nadmiaru witaminy A. Z tego wynikają wrodzone deformacje u potomstwa.
Dlatego suplementy omega-3 dla kobiet w ciąży nie pochodzą z wątroby dorsza. W wątrobie jest zbyt wiele dodatkowych witamin.
Sprawdź moje inne artykuły na temat oleju z ryb: