Czy można samodzielnie wybrać dawkę leku na ciśnienie?

click fraud protection

Bardzo popularny temat. Nawet lekarze śnią, że sam pacjent prawidłowo mierzy ciśnienie krwi, a potem sam coś zmienia w leczeniu. Na autopilocie. Bardzo wygodnie.

Warto zauważyć, że temat ten pojawia się również we współczesnych wytycznych klinicznych dotyczących leczenia nadciśnienia tętniczego. Ale mimochodem. Bez szczegółów.

Nazywa się to samomiareczkowaniem dawki leków przeciwnadciśnieniowych.

Samomiareczkowanie. Dziwne słowo.

Ogólnie sytuacja jest dobrze znana. Pacjenci z cukrzycą rozważają własną dawkę insuliny.

Pacjenci przyjmujący warfarynę również regulują swój INR dawką lub dietą.

Wszyscy wiedzą o nikotynie. Ludzie rzucają tą gumą nikotynową jak cukierkiem.

A teraz czas na leki na nadciśnienie

Wszystko zaczęło się około 15 lat temu. Istnieje kilka bardzo popularnych badań naukowych, w których osoby z wysokim ciśnieniem mierzyły to ciśnienie za pomocą bardzo dokładnego aparatu i zmieniały dawkę w domu. Lubię to po roku ma bardzo dobry wpływ na ciśnienie. Wszystko pod ścisłym nadzorem lekarza prowadzącego. Telefonicznie czy cokolwiek.

instagram viewer

Tylko z jakiegoś powodu nie ma zrozumiałych algorytmów miareczkowania dawki leków ciśnieniowych w domu. Cóż, to znaczy, gdy leki były prostsze i krótko działające, to zapisali bezpośrednio w tabeli, jak wziąć krótko działający kaptopril, w zależności od ciśnienia. Nawet jeśli ktoś głupio zjadł kaptopryl, to po 6 godzinach przestanie działać i wszystko będzie dobrze.

Ale czas ucieka. A teraz krótko działające leki na presję są uważane za złą formę. Kaptopril jest oczywiście używany do awaryjnego obniżania ciśnienia, ale nie jest to samomiareczkowanie. Jeśli ciśnienie skoczyło, a pacjent wrzucił kaptopryl, to źle i polubownie należy dziś pobiec do lekarza, a przynajmniej do niego zadzwonić.

Wydaje mi się, że nowoczesne leki na ucisk, które działają przez trzy dni, nie pozwolą ci miareczkować czegoś na dziś, wczoraj czy jutro. Coś innego może wyjść w przyszłym tygodniu.

I wszystkie te historie, które lekarz kazał komuś pod ciśnieniem 130/90 wypić to, a pod ciśnieniem 140/80 wypić to – to wszystko jest hazardem.

Nawet jeśli zignorujemy fakt, że leki działają dłużej niż jeden dzień, nasi ludzie po prostu nie wiedzą, jak mierzyć ciśnienie krwi. To jest znacznie gorsze niż myślisz.

Ktoś ciągle przeklina mnie, że źle mierzę ciśnienie krwi. Cóż, to znaczy, że istnieje syndrom białego fartucha, gdy na wizytę u lekarza przepisuje się łuski ciśnieniowe i niepotrzebne leki. W moim przypadku jest odwrotnie – każę mi siedzieć przez 5 minut z mankietem na ramieniu, a potem jeszcze kilka razy mierzę. I też podnoszę mankiet. Potem okazuje się, że ciśnienie jest normalne. Takim ludziom z wielkim trudem udaje się, wpadając w histerię, dogonić ciśnienie krwi, ale i tak nie jest ono już tak straszne, jak w ich opowieściach.

Krótko mówiąc, nie wierzę w takie samotytułowanie.

Zasadniczo

Tak, w zasadzie, jeśli zaoferowano ci (przepraszam) samodzielne miareczkowanie, powinieneś skupić się nie na 150/100 przed snem, ale raczej nie na skrajnych wartościach i średniej.

Ekstremalne wartości występują, gdy górne ciśnienie krwi spada poniżej 110 milimetrów słupa rtęci lub wzrasta powyżej 180. Ten źle dzisiaj i trzeba coś z tym zrobić już dzisiaj. Może to uszkodzić krążenie mózgowe lub coś złego stanie się z sercem.

Wartości średnie są dokładnie tym, na czym skupiamy się przy wyborze leków hipotensyjnych. Oznacza to, że musisz mierzyć ciśnienie krwi kilka razy dziennie, a następnie przez kilka kolejnych dni musisz mierzyć ciśnienie i w rezultacie policz coś pomiędzy. Jest to omawiane osobno z lekarzem prowadzącym. Na podstawie uzyskanych średnich wartości coś się zmieni w leczeniu. Jak teraz pić nie pół pigułki, ale całą pigułkę.

To są ciasta. A teraz, drodzy przyjaciele, powiedzcie nam, jaki schemat samomiareczkowania zaproponował wam lekarz prowadzący? Udostępnij publicznie. Nie naciskaj. I nie dajcie się zwieść, że tak nie było. Wiem na pewno, że prawie wszyscy terapeuci są temu winni.

Instagram story viewer