Siostry Sutherland miały przepiękne długie włosy - od 1,2 do 1,8 m. Dzięki nim wzbogaciły się, a potem wszystko straciły. Historia, która sprawia, że dużo myślisz
Magiczny eliksir
Siostry Sutherland urodziły się w biednej rodzinie amerykańskiego rolnika. Ojciec i matka z trudem wiązali koniec z końcem i nie mogli zapewnić swoim córkom żadnego wykształcenia ani dobrych perspektyw na przyszłość. Siedem dziewczynek od najmłodszych lat pomagało rodzicom w gospodarstwie. Nie były szczególnie piękne i zgodnie z wszelkimi przewidywaniami powinny były kontynuować życie rodzicielskie w biedzie.
Jedyną cnotą każdej z sióstr była piękna długie włosy. Matka uważała je za pamiątkę rodzinną i nie pozwalała dziewczynkom strzyc włosów. Codziennie wzmacniała loki córek specjalną nalewką. Ten domowy środek nieprzyjemnie pachniał, ale włosy rosły znacznie szybciej i gęściej.
Kilka lat po urodzeniu najmłodszej córki matka zmarła, pozostawiając dziewczynkom w spadku jedynie przepis na eliksir. Na jej pamiątkę siostry nadal zapuszczały włosy, aż osiągnęły niewiarygodną długość. Najstarsza dziewczyna, Sarah, miała najkrótsze loki, „tylko” 90 cm. Druga z rzędu Victoria nosiła najdłuższą czuprynę, 2 mi 10 cm. Dla pozostałych sióstr długość włosów wynosiła średnio od 1,2 do 1,8 m.
chwała cyrkowa
Ich głównym atutem były włosy sióstr Sutherland / zdjęcie http://moimir.org, googleusercontent.com, twirpx.com
Pierwszym odruchem ojca po śmierci matki było jak najszybsze poślubienie córek. Rolnik zauważył jednak, jak ludzie podziwiają włosy dziewczynek. Postanowił zrobić z tego narzędzie do zarabiania pieniędzy: nalegał, aby jego córki nauczyły się śpiewać w chórze kościelnym, a następnie zabrał je do firmy cyrkowej Barnum & Bailey.
W cyrkach występowali wówczas nie tylko sportowcy i gimnastycy. Ludzie chętnie odwiedzali tych, którzy nie byli tacy jak inni. Siostry Sutherland, swoimi niesamowitymi włosami, przyciągnęły uwagę nie gorzej niż Bliźnięta syjamskie i brodatych kobiet. Wyglądały jak syreny, dobrze śpiewały i dość szybko stały się „punktem kulminacyjnym programu” w Barnum & Bailey.
Udany biznes
Cała Ameryka przyjechała na występ sióstr Sutherland w cyrku / fot. cosmo.ru, turkey-sea.ru
Na występy sióstr zjeżdżali się ludzie z całej Ameryki, a dziennikarze w wywiadach uporczywie prosili o ujawnienie tajemnicy luksusowych włosów. Przedsiębiorczy ojciec szybko zorientował się, że i na tym można robić interesy, opowiedział legendę o magicznym toniku według receptury zmarłej matki i opatentował jego wytwarzanie. Eliksir o nazwie „Siedem Sióstr Sutherland” zaczął być sprzedawany najpierw podczas występów dziewcząt, a następnie we wszystkich sklepach farmaceutycznych w kraju.
Koszt „magicznego środka” nie był tak tani: od 50 centów do 2,5 dolara. W tym czasie była to tygodniowa pensja dla klasy średniej. Nawiasem mówiąc, kompozycja była zwyczajna: tonik składał się z ekstraktu z oczaru wirginijskiego, wody z wawrzynu, magnezji i soli. Jednak dzięki sławie dziewczyn butelki eliksiru sprzedawały się jak ciepłe bułeczki. Siostrom udało się zarobić 3 miliony sprzedając je same. dolarów.
Eliksir na receptę matki stał się głównym źródłem dochodu / fot. cosmo.ru
Siostry Sutherland szybko zakosztowały rozkoszy bogactwa i popularności. Zbudowali luksusową rezydencję na miejscu swojego starego gospodarstwa. Miał 14 pokoi, parkiety, kryształowe żyrandole i, co najważniejsze, ciepłą wodę. Na taki szyk mogli sobie wówczas pozwolić tylko najbogatsi Amerykanie.
Spadające gwiazdy
Za życia ojca kontrolował córki i nie pozwalał im za bardzo się starać. Ale po jego śmierci dziewczyny wyszły na całość. Urządzali hałaśliwe imprezy zamieszek, na których było dużo alkoholu i narkotyków, a potem wyszli na scenę z pieśniami kościelnymi. Chwała Roszpunki stopniowo zaczęła blednąć, ale główny cios czekał na nich przed nimi. Na początku XX wieku w modzie pojawiła się krótka fryzura typu bob, a siostry z lokami w kształcie syreny i magicznym tonikiem nikogo nie interesowały.
Gdyby rodzina Sutherlandów bardziej dbała o pieniądze, dziewczęta spokojnie przeżyłyby swoje dni z procentu zysków. Byli jednak przyzwyczajeni do wydawania każdego centa i nie mogli wyzbyć się nałogów. Bardzo szybko pochłonęli cały majątek, a rodzinna sielanka rozpadła się. Jedna z sióstr zmarła z powodu choroby, druga trafiła do szpitala psychiatrycznego, trzecia zmarła w wypadku samochodowym, czwarta była „uzależniona” od morfiny, a piąta została eksmitowana z domu z powodu tego, że wyszła za mąż za faceta młodszego od niej o 30 lat lat. Ostatnia z sióstr zmarła w wieku 92 lat bez grosza przy duszy: została pochowana w nieoznakowanym grobie dla ubogich.
Będziesz także zainteresowany czytaniem:
Ciąża i poród we dwoje: jak bliźnięta syjamskie urodziły dziecko
Każdy marzy o tym: kobieta wymyśliła dom, który sam się czyści