Krioutwardzanie nosogardzieli – czy jest jakaś korzyść dla dziecka? Odpowiedź lekarza

click fraud protection

Krioterapia jest przepisywana dzieciom, które często chorują. Ale procedura jest kontrowersyjna i ma skutki uboczne. Czy warto w ten sposób wzmacniać odporność dziecka? Opinia otolaryngologa

Sezon przeziębień trwa w najlepsze, a wielu rodziców po piątym zwolnieniu chorobowym w ciągu dwóch miesięcy zaczyna szukać awaryjnych metod wzmocnienia odporności dziecka. Ktoś biegnie do apteki po witaminy, ktoś się liczy krople z interferonem, a ktoś postanawia dać dziecku ekspresowe stwardnienie nosogardzieli za pomocą krioterapii. Jest to procedura „zamrażania” drobnoustrojów chorobotwórczych na błonie śluzowej za pomocą pary ciekłego azotu. Uważa się, że zwiększa lokalną odporność i pomaga organizmowi łatwiej radzić sobie z ARVI i przeziębieniami. Czy tak jest? Dla kogo wskazana jest ta procedura i jakie mogą być jej konsekwencje dla dziecka? Otolaryngolog z kliniki pediatrycznej Evidence powiedział nam Vadim Bojko.

Krioterapia nosogardzieli: jaka jest istota zabiegu

Krioterapia jest zwykle przepisywana często chorym dzieciom / istockphoto.com

instagram viewer

Krioterapia nosogardzieli, którą obecnie oferuje wiele klinik pediatrycznych i dla dorosłych, opiera się na właściwościach ciekłego azotu. Jest to substancja chemiczna o temperaturze wrzenia -196 C, która po ekspozycji na skórę lub błony śluzowe wywołuje zimne oparzenia. Uważa się, że to oparzenie eliminuje patogenne infekcje błony śluzowej nosa i gardła, a także aktywuje funkcję ochronną migdałków. Przy regularnej ekspozycji pojawia się coś w rodzaju „stwardnienia”: oparzenie wywołuje wzrost liczby leukocytów w nosogardzieli, stymulując w ten sposób lokalną odporność.

Ta procedura jest zalecana dla różnych wskazań. Najczęstsze z nich to częste ARVI i ból gardła u dziecka, przewlekłe zapalenie migdałków i zapalenie nosogardzieli, wzrost migdałków podniebiennych. Przebieg krioterapii u dzieci jest zwykle standardowy: pierwsze trzy zabiegi są przerywane co miesiąc, następnie raz na kwartał, a następnie jeden zabieg co pół roku (wiosną i jesienią). Sam zabieg jest bezbolesny i raczej niedrogi (średnio 300 UAH) i jest tylko jedno przeciwwskazanie: ostre procesy zakaźne w nosogardzieli.

Krioterapia nosogardzieli: jaka jest skuteczność

Krioterapia zabija nie tylko patogenną, ale także pożyteczną florę / istockphoto.com

W Internecie można znaleźć wiele pozytywnych opinii na temat zabiegu. Ludzie piszą, że dzieci po krioterapii chorują rzadziej niż wcześniej, 4-5 (!) razy. Aby przetestować jak najwięcej, zwróciliśmy się do medycyny opartej na dowodach. Jednak pozycja lekarzy opartych na dowodach okazała się wcale nie tak różowa jak reklamowe opisy krioutwardzania.

„Dzisiaj w medycynie przeprowadza się dwa rodzaje manipulacji za pomocą ciekłego azotu” – wyjaśnia Vadim Bojko. - Są to kriochirurgia (tj. usuwanie nieprawidłowych komórek skóry lub błon śluzowych) i krioterapia (oparzenie na zimno parą ciekłego azotu). Kriochirurgia jest naprawdę uzasadniona: na przykład w praktyce onkologicznej. Tutaj często działa jako alternatywa dla innych, bardziej traumatycznych metod usuwania nowotworów. Jeśli chodzi o krioterapię, w dzisiejszych wytycznych opartych na dowodach w zasadzie nie ma takiej koncepcji. Co więcej, ta metoda nie jest zawarta w żadnym ukraińskim protokole klinicznym dotyczącym otolaryngologii ”.

„Jaki dokładnie jest mechanizm krioterapii w chorobach laryngologicznych, nadal nie jest znany” – kontynuuje Vadim Bojko. - Przecież pod wpływem oparzeń na zimno w nosogardzieli giną nie tylko drobnoustroje chorobotwórcze, ale także flora saprofityczna (normalna), która chroni naszą błonę śluzową przed innymi patogenami. W rezultacie nosogardło pozostaje „nagie”, co wręcz przeciwnie, zmniejsza odporność lokalną ”.

Krioterapia nosogardzieli: skutki uboczne

Cryo nie może być stosowany w leczeniu rutynowych chorób / istockphoto.com

Według Vadima Bojko krioterapię nosogardzieli można uznać za metodę empiryczną. Mówiąc najprościej, tak samo jak płukanie kory dębu – niektórzy wierzą, inni nie. Gdyby nie jedno: możliwe skutki uboczne. Może to być krwotok, bliznowacenie migdałków (co znacznie upośledza drenaż i normalne krążenie krwi), atrofia błon śluzowych, drętwienie i zmiana czucia podczas połykania (może to być obarczone aspiracją, jeśli dziecko nie czuje, że coś utknęło w gardło).

Oczywiście te skutki uboczne mogą nie występować lub nie pojawią się od razu. Jednak to, czy w takiej sytuacji warto ryzykować zdrowie dziecka, jest dość kontrowersyjną kwestią. Według Vadima Bojko, ani Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA), ani Amerykańskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ASCO) nie zaleca stosowania krio w leczeniu rutyny choroby. A w naszym kraju procedura jest przeprowadzana na własne ryzyko i ryzyko, tylko dlatego, że nie ma na to zakazu. Jednak w rzeczywistości nikt nie porównał jego wyników z tym, co można osiągnąć za pomocą konwencjonalnego leczenia i profilaktyki.

Będziesz także zainteresowany przeczytaniem:

Jak podnieść odporność dziecka jesienią - 5 wskazówek od dr Komarowskiego

9 prostych zasad hartowania: jak wzmocnić odporność dziecka

Instagram story viewer