Nawykowe zwroty, które mogą zrujnować życie dziecka

click fraud protection

Wyrażenia rodzicielskie mogą z czasem stać się prawdziwymi postawami. Którą z tych postaw psujemy dziecku życie i program porażki?

Wiele naszych problemów pochodzi z dzieciństwa. Zwątpienie w siebie, nieufność do własnych uczuć, perfekcjonizm czy infantylizm – wszystko to w młodym wieku jest wkładane do głowy. Często rodzice i często z najlepszymi intencjami. Rodzice robią uwagi, aby uchronić dziecko przed niebezpieczeństwem lub uspokoić to, co uważają za głupie napady złości. Te nieszkodliwe zwroty ostatecznie przeradzają się w postawy z prawdziwego życia. Psychologowie zidentyfikowali pięć rodzajów toksycznych wyrażeń, które mogą wpływać na dziecko i zmieniać jego stosunek do życia. Staraj się, aby podczas interakcji z dzieckiem były jak najrzadsze.

Instalacja: „Nie rób tego”

Częste zwroty: „Nie biegnij, potkniesz się”, „nie wchodź na drzewo, upadniesz”, „nie siadaj na podłodze, przeziębisz się”, „nie dotykaj zabawki, złamiesz ją”

Najczęściej rodzice wypowiadają takie frazy, aby uratować dziecko przed jakimś kłopotem. Psychologowie twierdzą jednak, że w 60% przypadków niebezpieczeństwo jest dalekosiężne. To zdanie wylatuje automatycznie, bardziej dla samozadowolenia, i często ujawnia nadmiernie niespokojne i podejrzliwe mamy i tatusiowie. Na dłuższą metę taka nadopiekuńczość daje destrukcyjny skutek. Najpierw dziecko dorasta z niepokojem i poczuciem, że otaczający go świat jest pełen niebezpieczeństw. Po drugie, tłumiąc wszystkie pragnienia dziecka w zarodku, rodzice zabijają w nim jakąkolwiek inicjatywę. W wieku dorosłym takie dziecko pomyśli sto razy, zanim zdecyduje się zrobić krok. Nawet jeśli to tylko wybór pizzy?

instagram viewer

Instalacja: "Nie czuję"

Nie ma drobiazgów i bzdur na napady złości u dzieci / istockphoto.com

Częste zwroty: „Nie denerwuj się drobiazgami”, „i myślisz, że to jest problem”, „nie powinieneś płakać nad takimi bzdurami”, „przestań się śmiać, ludzie patrzą”

Przy takich zwrotach rodzice często próbują uspokoić dziecko. Po prostu okazuje się, że jest dość szorstki i niezdarny. Wszakże to, co w opinii dorosłych jest „bzdury” i nawet nie warte uwagi, bo dziecko może w tej chwili być przedmiotem wszystkich jego żywotnych zainteresowań. Ciągle powtarzam, że dziecko płacze "nad drobiazgami", tym samym mama i tata dewaluować uczucia dzieci. Dziecko oducza się rozumienia siebie i zaczyna oceniać swoje emocje przez pryzmat opinii innych. W przyszłości może to prowadzić do uzależnienia od opinii publicznej i ewentualnej depresji na podstawie poszukiwania siebie.

Instalacja: "Nie bądź sobą"

Częste zwroty: „Masza pomaga matce, a ty ciągle jesteś leniwy”, „Kolya chodzi do piłki nożnej i tenisa, a ty cały czas rozmawiasz przez telefon”, „połowa klasy czyta lepiej niż ty”, „Vika nie jest taka kapryśny"

Ciągłe porównywanie dziecka z kimś innym w dosłownym tego słowa znaczeniu dewaluuje go jako osobę. Rodzice próbują zachęcić dziecko do jakichś rezultatów, ale mają odwrotny obraz. Dzieciak zaczyna czuć się „słabszy” – nie dość inteligentny, silny, wysportowany, schludny i dalej w tekście. Jeśli porównanie jest sprzeczne z zainteresowaniami i hobby dziecka (no cóż, nie lubi piłki nożnej i tenisa, jak Kola!), zaczynają się pojawiać wątpliwości, że jest „właściwą osobą”. Kiedy dorastasz, te wątpliwości prowadzą do wiecznego niezadowolenia z siebie.

Instalacja: "Nie bądź dzieckiem"

Każde dziecko ma pełne prawo do bycia młodym / istockphoto.com

Częste zwroty: „Nie jesteś już mały”, „Jesteś już duży”, „Dorosłe dzieci tak się nie zachowują”, „To jest dla dzieci, to już jest dla ciebie brzydkie”

Czy kombinacja „dorosłe dzieci” rani czyjeś uszy? Rzeczywiście, dziecko ma pełne prawo pozostać dzieckiem. Próbować zaszczepić w nim niezależność aby podkreślić jego wiek, rodzice często biorą na barki dzieci przytłaczające zadanie. Nie można zmusić dziecka do dorastania jednym zdaniem, a jeśli chce zachowywać się jak dziecko, to potrzebuje tego teraz. Wyrzucając mu to, mamy i tatusiowie pielęgnują w dziecku niepotrzebne poczucie wstydu. W wieku dorosłym będzie biczował się za wszelkie przejawy słabości, wahał się prosić o pomoc i nie ufał nawet najbliższym ludziom

Instalacja: "Nie bądź dorosły"

Częste zwroty: „Wciąż jesteś mały”, „jeszcze jesteś dzieckiem”, „co możesz o tym wiedzieć”, „za wcześnie, aby o tym myśleć”, „nie zawracaj sobie głowy, to jest dla dorosłych”

Odwrotna postawa mówi dziecku, że jego opinie i pragnienia w rodzinie nie są brane pod uwagę. Dzieciak jest „spychany” na dalszy plan przez wiek, tym samym wzbudzając w nim wątpliwości co do jego własnego znaczenia. Możliwe są tutaj dwa rozwiązania. Albo dziecko „kurczy się” i będzie postrzegać się jako małe, niezależnie od wieku. Albo zacznie szukać sposobów i środków, by zwrócić na siebie uwagę i wreszcie zostać wysłuchanym. W pierwszym przypadku dzieci, stając się dorosłymi, nigdy w pełni nie dojrzewają. Wątpią w siebie i szukają osoby, która podejmie za nich wszystkie decyzje. W drugim przypadku człowiek będzie skazany na całe życie, aby udowodnić sobie i innym, że jest czegoś wart.

Będziesz również zainteresowany przeczytaniem:

15 znaków, że jesteś złym rodzicem

30 afirmacji, które dzieci powinny usłyszeć

Instagram story viewer