Amerykański gwiazdor muzyki pop od 13 lat jest pod opieką ojca. Na rozprawie przyznała, że dostała narkotyki, zabroniono jej posiadania dzieci i pozbawiono prawa do prywatności
Przemoc rodzicielska przybiera dziwne, czasem dość wyrafinowane formy. Próbując zapanować nad swoimi dziećmi, rodzice często dochodzą do absurdu, pozbawiając je prawa do własnych opinii i prywatności. W takich związkach ludzie dorastają ze złamaną duszą, a problemy z dzieciństwa przynoszą do psychologa. Podobna sytuacja rozwinęła się z gwiazdą pop Britney Spears, z jedną tylko różnicą: jej ojciec przejął całkowitą kontrolę nad nią w wieku dorosłym, kiedy piosenkarka „minęła” już ponad 25 lat. Aby utrzymać córkę „w ryzach”, napompował ją środkami uspokajającymi, zmusił ją do pracy bez urlopu i zabronił jej budowania życia osobistego. Britney przyznała się do tych szokujących szczegółów na rozprawie, w której poprosiła o pozbawienie ojca opieki.
Jamie Spears oficjalnie otrzymał opiekę nad córką w 2008 roku. Wtedy gwiazda, będąca u szczytu popularności, stała się bohaterką wielu skandali. Brała narkotyki, a ponadto lekarze zdiagnozowali u piosenkarki zaburzenia psychiczne. Po kilku hospitalizacjach i leczeniu w klinikach psychiatrycznych do mediów wyciekły informacje, że Britney cierpi na demencję. Na tej podstawie uznano ją za ubezwłasnowolnioną i decyzją sądu została przekazana pod opiekę najbliższej rodzinie – to jest jej ojcu.
Ojciec starał się nie spuszczać córki z oczu (zdjęcie z otwartych źródeł)
Od tego czasu do dnia dzisiejszego Jamie Spears zarządza całym majątkiem swojej córki, w pełni kontrolując jej stan (według najnowszych danych 60 milionów dolarów). dolarów) i rozwiązuje wszelkie problemy związane z jej działalnością twórczą. Co więcej, do 2019 roku ojciec trzymał życie osobiste piosenkarza pod całkowitą kontrolą: na swój sposób ograniczyło jej krąg towarzyski, zabroniło jej nawiązania poważnego związku, a nawet nalegało inscenizacja urządzenie wewnątrzmacicznewięc Britney nie zachodzi w ciążę.
Od 2019 roku zrzekł się osobistej opieki nad córką, rzekomo ze względów zdrowotnych, i przekazał tę misję osobistej menedżerce piosenkarki Jody Montgomery. Dla Britney niewiele się to zmieniło – jej ojciec nadal kontroluje cały jej majątek ruchomy i nieruchomy oraz „rządzi” jej karierą muzyczną. A menedżer, który jest również zainteresowany dochodami gwiazdy, po prostu kontynuował robienie tego, co kiedyś robił Jamie Spears.
Britney nie może wyjść za mąż i mieć dzieci (zdjęcie z otwartych źródeł)
Przez ponad dziesięć lat Britney żyła na tym stanowisku, biorąc to za pewnik. Według piosenkarki nawet nie wiedziała, że ma prawo udać się do sądu i odwołać kuratelę. Ostatnią kroplą był incydent w 2018 roku, kiedy gwiazda popu próbowała odwołać zaplanowane koncerty w Las Vegas. Stwierdziła, że pracowała przez dziesięć lat bez odpoczynku, a teraz ma prawo do zasłużonego urlopu naukowego. W wyniku tego „aktu nieposłuszeństwa” środki uspokajające, które Britney przyjęła na polecenie swoich lekarzy, zastąpiony litem - lekiem o działaniu toksycznym, który jest zwykle przepisywany w stanach maniakalno-depresyjnych psychoza.
Potem gwiazda po raz pierwszy poszła do sądu i poprosiła o pozbawienie ojca prawa do opieki. Jednak sąd odrzucił roszczenie piosenkarza. Główną motywacją było to, że podczas kurateli gwiazda wyszła z kolosalnych długów i dorobiła się przyzwoitej fortuny. Nie powiedziano ani słowa o psychologicznej presji wywieranej na Britney przez jej ojca.
Matka piosenkarki nie wiedziała, co dzieje się z jej córką (zdjęcie z otwartych źródeł)
A teraz, po półtora roku, gwiazda postanowiła ponownie pozwać. Tym razem z przerażającą szczerością opowiedziała wszystkie szczegóły swojego „niewolnictwa”. Według Britney przez cały ten czas żyła otoczona strażnikami i strażnikami, a jej prywatna sypialnia nie miała nawet drzwi. Harmonogram jej pracy i występów koncertowych był ustalany przez ojca co minutę - piosenkarka nie miała ani czasu, ani okazji na odpoczynek. Nieznajomym wpuszczano do niej tylko za pozwoleniem i pod ścisłą kontrolą strażników. A kiedy zdecydowała się wyjąć spiralę, aby była szansa na zajście w ciążę, po prostu nie wolno jej było zobaczyć się z ginekologiem.
Tym razem Britney ma wszelkie szanse na zwolnienie z aresztu. Ma bardzo silne wsparcie ze strony kolegów ze sceny: Cher, Miley Cyrus, Justin Timberlake i aktorka Ariel Winter są po stronie piosenkarki. Ten ostatni również doświadczył przemocy rodzicielskiej. Jako nieletnia Ariel przeniosła opiekę nad sobą z matki na nieznajomych. Również jej fani stoją za Britney Mountain: w 2019 roku (po tym, jak piosenkarka nadal odmawiała występu w Las Vegas), zorganizowali prawdziwy ruch #FreeBritney (#Free Britney). Ruch ten nabiera siły: już teraz liczy miliony ludzi, którym los piosenkarza nie jest obojętny.
Fani wychodzą na ulice za wolność Britney (zdjęcie z otwartych źródeł)
Będziesz także zainteresowany przeczytaniem:
Ojciec Britney Spears brutalnie pobił syna gwiazdy: co się stało
Britney Spears pokazała archiwalne zdjęcia synów (foto)