Nie spada. Tylko się wydaje. Chodzi o tony Korotkowa. Tak nazywa się pukanie, które słyszymy podczas pomiaru ciśnienia krwi tonometrem mechanicznym.
Słychać tam 5 rodzajów pukania. Jeśli słychać było pukanie, a potem ustały, oznacza to, że osiągnęliśmy niższe ciśnienie. Więc napiszemy to na kartce papieru.
Ale nie każda osoba przestaje pukać. Słuchają ich, ale wciąż pukają i pukają. Mankiet tonometru jest opróżniany na ramieniu, a pukanie trwa. Manometr ma już zero, ale uderzenia pozostają. Możesz pomyśleć, że ciśnienie spadło do zera.
Oczywiste jest, że bez ciśnienia krwi osoba nie będzie na ciebie patrzeć, ale będzie leżała na podłodze. Więc to jest błąd.
Dzieci
Częściej znajdujemy to u dzieci. Istnieje wiele wyjaśnień tego cudu. Najprawdopodobniej wiąże się to z zawirowaniami krwi. To znaczy z turbulencją.
Naciskając membranę fonendoskopu na tętnicę, światło tętnicy zostaje ściśnięte, a krew zwija się. Prędkość w takich wirach jest wyższa, dlatego uderzenia mogą utrzymywać się przez długi czas.
Albo tak: napełniamy mankiet tonometru, ściskamy tętnicę, a następnie opróżniamy mankiet, ale tętnica nadal pozostaje lekko ściśnięta przez sam fonendoskop. Dlatego słychać dźwięki.
Jak żyć dalej
Żyj dokładnie tak samo jak wcześniej. Bo to tylko dźwięki. Nie skrzywdzą cię. Problemy mogą pojawić się tylko wtedy, gdy ktoś jest podejrzewany o nadciśnienie.
Tacy ludzie muszą mieć pewność, że ich górne ciśnienie wynosi poniżej 140 milimetrów słupa rtęci, a dolne ciśnienie poniżej 90 milimetrów słupa rtęci.
Diagnoza nadciśnienia tętniczego zostanie postawiona równie szybko zarówno dla ciśnienia dolnego, jak i górnego. A ty i ja nie potrzebujemy dodatkowych diagnoz. Prawda?
Tak więc niekończący się ton puka do takich ludzi i są szczęśliwi. Jakby ich presja była niska. Ale to iluzja. Dlatego uważa się za złą formę napisanie gdzieś w dokumentach o ciśnieniu krwi, że jest to 140/0 milimetrów słupa rtęci.
Czwarty ton
Zamiast zera piszą ciśnienie, przy którym słychać czwarty ton Korotkowa. I zaraz na kartce papieru o czwartym tonie i napisz.
Tony Korotkowa pukają, syczą, grzmią, słabną, a potem znikają. Nie musisz więc czekać, aż pukanie zniknie, ale musisz zapisać ciśnienie, przy którym pukanie nagle osłabło. To już czwarty ton Korotkowa.
Dawno, dawno temu, kiedy lekarze natknęli się na zjawisko nieskończonego tonu, chcieli nawet ograniczyć się do czwartego tonu. Aby się nie pomylić. Ale potem okazało się, że piąty ton jest jednak bliższy rzeczywistym wartościom ciśnienia krwi, a czwarty ton zawyża ciśnienie o około 10 milimetrów słupa rtęci.
Okazuje się, że taka osoba o nieskończonym tonie może być niesłusznie rejestrowana u pacjentów z nadciśnieniem. A to już piętno na resztę twojego życia.
Cóż, tak żyjemy między dwoma skrajnościami.
Czy miałeś zerowe ciśnienie?