Leonid i Marina są razem od ponad dziesięciu lat. Mają mieszkanie, dobre dochody, dwoje cudownych dzieci. Rodzina jest po prostu wzorowa, wielu nawet im zazdrości, bo z zewnątrz wydają się tacy dobrzy i szczęśliwi. Ale to tylko z zewnątrz. Niewiele osób zna problem, który istnieje między małżonkami od bardzo dawna.
Nie, ogólnie wszystko jest w porządku, tylko Marina w ogóle nie wie, jak trzymać usta na kłódkę. I nie chodzi o to, że przeklina męża, jak ktoś pomyślał. Chodzi o to, że absolutnie wszystko, co dzieje się w rodzinie, staje się własnością publiczną. To takie smutne, kiedy nie możesz powiedzieć swojej bratniej duszy absolutnie wszystkiego! Wszystko, co Leonid mówi Marinie w ciągu kilku minut, trafia do ludzi! O wszystkim dowiaduje się teściowa, potem teść, potem najlepsi przyjaciele, koledzy, sąsiedzi, siostra i kilkanaście przypadkowych osób. Według jakich kryteriów wybiera Marina, komu i jakie informacje lepiej powiedzieć - wcale nie jest jasne.
Początkowo Leonid próbował wpłynąć na swoją żonę rozmową. Wyjaśnił, że nie należy wyjawiać rodzinnych tajemnic, że wszyscy dookoła nie powinni być świadomi tego, co jej mąż mówi jej w tajemnicy. W końcu mąż i żona, jak mówią, są jednym Szatanem. W każdym razie muszą o czymś porozmawiać, a nawet o kimś porozmawiać, prawda? I czy to normalne, że dopiero teraz małżonek wypowiada się, a wtedy połowa miasta się o nim dowie?
Próbowałem wpłynąć na Marinę i skandale. Ale ona nie wydaje się rozumieć, że robi coś złego! Nie dociera do niej! Teraz Leonid opracował nową taktykę. Dużo łatwiej było mu trzymać współmałżonka w ciemności. Nie daj Boże, wyrzucać coś za dużo, a potem przeradza się to w nieprzyjemne rozmowy poza rodziną. Ludzie już patrzą na mężczyznę z ukosa, a wszystko to z powodu jego żony. Więc teraz, kiedy Leonid po prostu nic jej nie mówi, zaczęła się obrażać, mówi, że jeśli jej mąż jej nie ufa, jak można ich uważać za szczęśliwą rodzinę. Nie mają teraz o czym rozmawiać.
Cóż, oczywiście Marina opowiada mężowi wszystkie wieczorami plotki, które zbierała w ciągu dnia. Ale stara się nie wchodzić w dyskusję, a jedynie w odpowiedzi skinąć głową, gdzieś potrząsnąć głową, gdzieś się śmiać. I żeby wyrazić swoją opinię - nie. Leonid oczywiście ufa swojej żonie, zły jej nie bierze pod uwagę i bardzo ją kocha. Ale mówienie jej o czymś jest jak aktualizowanie statusów na Instagramie. Wydaje się jednak, że Instagram ma znacznie mniejszy zasięg niż umiejętności komunikacyjne jego współmałżonka.
Pewnego razu mężczyzna powiedział żonie, że naprawdę chce kupić samochód. Miasto jest duże, dwoje dzieci, samochód by się przydał. Chociaż możesz dojechać do pracy komunikacją miejską, a twoją żonę transportem służbowym, no cóż, a przedszkole ze szkołą znajduje się zazwyczaj po drugiej stronie ulicy od domu. Ale mimo wszystko naprawdę chcę ten samochód.
Więc Leonid powiedział o tym swojej żonie i nie miał czasu, aby zabrać się do pracy, ponieważ wiele osób już o tym wiedziało. Szef podszedł do niego i zapytał, jakim samochodem jedzie! To niesamowite! Wiadomość od Mariny natychmiast dotarła do jej bliskiej przyjaciółki. Znajoma, także miłośniczka plotek, od razu zadzwoniła do swojego dalekiego krewnego. Cóż, przekazała informacje swojemu mężowi, który jest szefem Leonida!
Rozpowszechnienie się informacji wśród ludzi zajęło mniej niż 40 minut! A oto jak tu być? A żona wciąż jest zaskoczona, dlaczego mąż nic jej nie mówi. Co tu jest do zdziwienia!
Oryginalny artykuł znajduje się tutaj: https://kabluk.me/zhizn/zhena-ne-umeet-derzhat-yazyk-za-zubami.html