Witam wszystkich czytelników kanału przeglądarka urody!
Podzielę się z Wami ciekawym znaleziskiem z kosmetyków w Fix-Price. To nie jest reklama, a tylko zalecenie, masz prawo zwrócić uwagę na krem lub nie. Przez 3 lata pracy mojego kanału moja rada nikogo nie zawiodła :-)
Kupuję głównie herbatę i artykuły dekoracyjne w stałej cenie do filmowania pracy. Ale jeszcze w grudniu zeszłego roku trafiłam na ciekawe zdjęcie: dwie przyzwoicie ubrane i zadbane kobiety (gdzieś po pięćdziesiątce mam oko do zadbanych kobiet w wieku) zebrał kilka tubek z kremem w kolorze stali. A jeden z nich powiedział, że krem jest bardzo dobry, spójrz na moje ręce. A dłonie naprawdę jak młodzieńcze: bez suchości, pigmentacji i odstających żyłek, no, także z pięknym manicure'em :-)
Kobiety w naszym wieku są mądre, mają doświadczenie i kupują (jeszcze bardziej - doradzać przyjaciołom) nie będzie nonsensem. "I dlaczego nie wziąć kremu, aby go użyć", - pomyślałem i złapałem rurkę. Co więcej, jest niedrogi - 55 rubli za objętość 85 ml. Jeśli nie pasuje - dam to mojemu mężowi, pracuje przy chemikaliach na ulicy, ma popękane ręce zimą.
Krem nazywa się „Hydroaktywny” z olejem konopnym. Jeśli wierzyć oświadczeniom producenta (JSC "TWINS Tek", Rosja), to część surowca do produkcji kremu kupowana jest w Niemczech, a mianowicie olej konopny tłoczony na zimno.
Wiem dużo o korzyściach płynących z oleju konopnego dla skóry, przeczytałem wiele badań. Krótko mówiąc, olej konopny może bardzo dobrze wstrząsnąć rynkiem kosmetyków naturalnych i wycisnąć wiele drogich, nowomodnych składników, takich jak grzyby shiitake lub awokado. Olej konopny ma dobrą penetrację: nawilża, przywraca równowagę wodno-lipidową skóry, nie pozostawia filmu, a ponadto „odżywia” skórę, dzięki czemu staje się wizualnie elastyczna. Milczę też o tym, że wcześniej olej ten był używany w leczeniu zapalenia skóry i trądziku, ale w dobie kapitalizmu coś poszło nie tak, wiele niedrogich i działających składników wydawało się celowo „zakopać”.
Już po pierwszej aplikacji byłam zadowolona z kremu. Wchłania się dość szybko, ale co najważniejsze, nie pozostaje tłusty film. Zapach, powiedzmy, jest umiarkowany: nie chemiczny, nie jasny, ale jednocześnie nie spodziewaj się, że pojawią się tu zapachy selektywnej perfumerii. Najpierw zapach mydlany, a następnie lekkie kwiatowe odcienie.
Po posmarowaniu nimi rąk od razu odczuwasz ulgę. Po prostu czujesz, że jesteś bardzo dobrze nawilżony. Nie miałem szczęścia w domu z wodą, po kąpieli skóra napina się tak, że zaczyna swędzieć plus peeling. Moje naczynia nie mają rękawiczek, po prostu dlatego, że jest to niewygodne, bez względu na to, jak eksperci z błyszczących magazynów próbują przyzwyczaić je do nylonowych rękawiczek.
Zacieram ręce rano i wieczorem. Ani razu tej zimy (a było nam zimno) nie zacisnęły mi się ręce, nie pękały ani nie odklejały. Czasami używam kremu do ciała po kąpieli (znowu nie miałem szczęścia z wodą).
I jeszcze jedna mała, ale cenna rada: jeśli cierpisz na przesuszenie pięt lub częste tworzenie się odcisków, smaruj pięty tym kremem, suchość Ci nie przeszkodzi.
Ogólnie mogę śmiało powiedzieć, że krem jest bardzo dobry jak na swoją cenę. Pod względem skuteczności nie jest gorszy (a momentami nawet lepszy) niż fundusze koreańskie za 200-300 rubli.
Jeśli interesuje Cię budżet i znaleziska pracy wśród kosmetyków - podnieś kciuki do góry i zasubskrybuj kanał.