Dzisiaj opowieść o związku między astmą a refluksem żołądkowo-przełykowym dotknął kogoś do szybkiego. Ludzie domagają się logicznego wyjaśnienia, w jaki sposób skurcz oskrzeli wywołuje samą zgagę. Wyjaśniam.
Po pierwsze, przy trudnościach z oddychaniem ciśnienie w klatce piersiowej może spaść. W klatce piersiowej. Cóż, jakbyśmy wysysali ze szklanki wodę sodową przez słomkę. Czy przedstawiłeś?
Teraz wyobraź sobie, że słomka to nasz przełyk i przez nią pobieramy kwas z żołądka. Znaczenie jest mniej więcej takie samo. Jeśli robisz wdech na siłę, to podciśnienie w klatce piersiowej wyciągnie kwas z żołądka do przełyku. Tam może powodować zgagę.
Po drugie, u osób z przewlekłą chorobą płuc klatka piersiowa jest często opuchnięta, a płuca są przepełnione powietrzem. Z tego powodu przepona nie porusza się dobrze i często naciska na brzuch. Naciska na brzuch jak pryszcz. W rezultacie kwas jest wyciskany z żołądka jak z pryszcza. Do przełyku.
Po trzecie, istnieje nie do końca jasny mechanizm, w którym sam skurcz oskrzeli wywołuje zwiotczenie dolnego zwieracza przełyku.
Cóż, to znaczy żołądek nie musi zbyt mocno próbować wrzucić kwasu do przełyku. Jeśli miazga mięśniowa między żołądkiem a przełykiem rozluźnia się, sam kwas z radością wpadnie do przełyku.
Z jakiegoś niejasnego powodu skurcz oskrzeli powoduje rozluźnienie dolnego zwieracza przełyku.
Plotka głosi, że jest to spowodowane jakimś odruchem. Mechanoreceptory wewnątrz oskrzeli lub w innym miejscu w płucach odczuwają skurcz oskrzeli i gdzieś coś łączą. W rezultacie kwas wlewa się do przełyku.
O ile rozumiem, nikt nie zbadał szczegółowo tych niuansów, ale faktem jest, że skurcz oskrzeli nie tylko zależy od refluksu, ale także kontroluje sam refluks. Mają tam taki trudny związek.
Dostępny?