Wielu rodziców jest bardzo zdumionych, że ich dorosłe dzieci są niewdzięczne. Powiem krótko, że aby być szanowanym, musisz szanować siebie. Tak, na szacunek dzieci trzeba zasłużyć! Tylko nie wszyscy rodzice o tym wiedzą, dlatego na starość gryzą łokcie. Ale jeśli dałeś dzieciom wszystko, co najlepsze, dlaczego teraz one cię w nic nie wkładają? Skąd ten brak szacunku?
Kiedy rodzice mają dzieci, są pewni, że wiedzą lepiej niż oni. Dzieje się tak do momentu, gdy dzieci dorastają, stają się mądrzejsze, a rodzice muszą to znosić.
Rodzice nadal wierzą, że wiedzą wszystko znacznie lepiej niż ich dzieci i pozwalają sobie na podejmowanie za nich decyzji. A opinia potomstwa nie jest w ogóle brana pod uwagę. Są dorosłymi, a dzieci, nawet jeśli są wystarczająco duże, wiele się nauczyły, są głupie i na co w ogóle mogą decydować. Rodzice mają za sobą doświadczenie, ale mają przed sobą tylko wszystko. Dlatego o wszystkim można i należy decydować za nich. Ty też tak myślisz? A o jakim szacunku wtedy mówisz?
Aby dzieci cię szanowały, ty też musisz je szanować!
Dzieci muszą zrozumieć, jak działa szacunek. Bez twojego przykładu nie zrozumieją, co to jest. Jeśli nigdy wcześniej się tak nie czuli, czy mogą dać ci to, czego chcesz?
Musisz szanować dziecko, nawet jeśli nadal wydaje ci się, że jest głupim nastolatkiem, który niczego w życiu nie rozumie. Jeśli Twój nastolatek ma dopiero 13 lat i nie uważasz, że powinieneś go szanować, słuchać go, liczyć się z jego opinią, to masz bezpośrednią drogę do psychologa. Zrozum, że na tym etapie nadal możesz poradzić sobie z powstałym problemem, w przeciwnym razie znacznie zrujnujesz relację z dzieckiem. I to nie będzie jego wina!
Dziecko to także osoba
Dzieci to nie plastelina. Nie będziesz w stanie uformować ich w to, czego chcesz. Nie możesz zmusić córki do tańca towarzyskiego, jeśli lubi grać w piłkę nożną, nie możesz zmusić syna do pływania, jeśli lubi śpiewać. Konieczne jest uwzględnienie opinii dziecka i zasługuje na to nawet w wieku siedmiu lat. Nie musisz narzucać mu swojej opinii i decyzji.
Nadpobudliwość jest niebezpieczna
Nadopiekuńczość nie jest lepsza niż znęcanie się nad dziećmi! Ponieważ wyhodujesz słabą wolę i niezdolną do robienia niczego warzywnego, absolutnie nieprzystosowanego do dorosłego życia. Najpierw będziesz wszędzie obok dziecka, zdecydujesz i zrobisz wszystko za niego, a potem zaczniesz się zastanawiać, dlaczego dorosłe dziecko nie dostaje pracy, płacze z powodu problemów, zamiast je rozwiązywać, kompletny brak inicjatywy i słaby.
Dzieci potrzebują własnej przestrzeni. Tak, a może nawet pełna swoboda! W przeciwnym razie możesz nawet nie spodziewać się wdzięczności, gdy się zestarzejesz.
Rodzice sami niszczą zaufanie dzieci
Często rodzice nawet tego nie zauważają. Cóż, dlaczego nie zrobiłeś czegoś takiego, prawda? Karcą swoje dzieci za wszystko z rzędu, a potem zaczynają się obrażać, dlaczego nic z nimi nie dzielą, nie ufają im. I po prostu boją się, że znowu zaczniesz ich karcić. Więc nie będziesz wiedział o żadnych doświadczeniach swojego potomstwa, ani o uczuciach, o niczym.
Wtedy będziesz w stanie przekonać dziecko, żeby się przed tobą otworzyło i nagle zdasz sobie sprawę, jak bardzo jest bezbronny. I co zrobisz? Znowu zaczniesz czytać wykłady, potępiać, karać, a nawet śmiać się. To jest jeszcze gorsze. Potem na pewno nie będzie takiego zaufania!
Opieka to nie tylko karmienie i ubieranie się
W rzeczywistości nie jest to jedyny problem. Duchowa bliskość, szczere rozmowy są ważne. To wymaga czasu. Czasami powinieneś zapomnieć o swoich romansach i po prostu zapytać swoją córkę, jak jest z kolegami z klasy lub jej synem, jak ta historia z jego przyjaciółmi się tam skończyła.
Dziecko nie prosiło Cię, abyś dał mu życie, to Ty zdecydowałeś, czy się pojawić, czy nie. Zapomnij więc o zdaniu: „Ja cię urodziłem, a ty…” Jeśli tak mówisz, to znaczy, że nic nie rozumiesz z wychowania.
Nie zależy od dzieci, czy się urodzą, czy nie, ale to one decydują, czy zaopiekować się starymi rodzicami później, czy nie. Jeśli matka rodzi dzieci, aby na starość przynieść jej szklankę wody, to jest to hipokryzja!
Zanim obrazisz się na dzieci za to, że cię nie szanują, przestań cię słuchać, zamknij się, nie ufaj, to tylko twoja wina i nie powinieneś winić ich za niewdzięczność. To, co siejesz, jak mówią, zbierzesz!
Wszystko zależy tylko od Ciebie. Zmień model relacji z dzieckiem, a wszystko będzie zupełnie inne!
Oryginalny artykuł znajduje się tutaj: https://kabluk.me/psihologija/pochemu-deti-vyrosli-takimi-neblagodarnymi.html