Bez względu na płeć, wiek i poziom społeczny kłamcy zazwyczaj używają zestawu tych samych zwrotów, próbując uniknąć odpowiedzialności.
„I ty to udowodnisz”
Sformułowanie to oznacza, że człowiek uważa za niemożliwe udowodnienie swojego zaangażowania, jest pewien, że „wyjdzie z wody”.„Nie wiem nic więcej”
W ten sposób osoba zachowuje pewne informacje, których nie chce się udostępniać.
Mówi do ciebie bardzo uważnie i długo myśli przed każdą odpowiedzią, starając się nie mówić za dużo.
„Coś, czego nie pamiętam”
Amnezja to klasyczny sposób na uniknięcie odpowiedzialności, najbardziej aroganccy kłamcy przy pomocy takiej sztuczki mogą nawet spróbować zmienić szczegóły własnej historii, opowiedzianej pięć minut temu. I do końca obalą istnienie paradoksu.
„Nawet nie wiem, o czym mówisz”
W psychologii nazywa się to bezpośrednią negacją, kłamca odrzuca nie jakiś konkretny szczegół, ale wszystko naraz.
- Próbujesz mnie o coś zarzucić?
Niektórzy ludzie wolą nie bronić się, ale atakować i zaczynają się prowokacje. Oszust zmusza cię do wyjaśnienia, odrzucenia niektórych słów i przekonania innych, że o tym mówiłeś."Po co mi to?"
Powszechna sztuczka kłamców polegająca na kontrpytaniach. Oszust ponownie zmienia temat rozmowy, teraz to nie on udowadnia swoją niewinność, ale oskarżony - odpowiednio zaangażowanie drugiego.
- Naprawdę myślisz, że jestem do tego zdolny?
Takie pytanie ma na celu zmianę ról rozmówców, zwodziciel próbuje wcielić się w rolę ofiary i dalej stoi na stanowisku, że został zniesławiony.
Będziesz także zainteresowany poczytaniem, jak jesteśmy oszukiwani w sklepach?