Kiedyś bardzo bałem się dentystów, ale teraz idę traktować zęby jak wakacje! Jak to się stało?

click fraud protection

Przede wszystkim chcę podzielić się swoją historią z tymi, którzy wciąż boją się iść do dentysty na leczenie zębów. Takich osób jest wielu, nawet mężczyźni w wieku dorosłym znajdą tysiące powodów, by nie chodzić do stomatologii. Naucz się znosić ból przez lata i spróbuj złagodzić ból za pomocą ton tabletek ibuprofenu i płucz usta sodą oczyszczoną rozcieńczoną w przegotowanej wodzie co 10 minut.

Moi drodzy czytelnicy! Nie czas teraz bać się iść do dentysty.

Od dzieciństwa strasznie bałem się dentystów, bo przez ten strach straciłem w odpowiednim czasie dwa zęby. Potem prawie straciłam jeszcze dwa zęby, ale pozbierałam się, ból zwyciężył strach, postanowiłam zapisać się do kliniki stomatologicznej. I to zmieniło moje życie.

Chcę wam bardziej szczegółowo opowiedzieć o powodach pojawiania się lęków, a także o powodach, dla których nie tylko strach odszedł, ale także pojawiła się miłość do stomatologii. Być może ktoś w tym artykule rozpozna siebie, a może mój przykład pomoże komuś przestać się bać, bo stan zębów może nie prowadzić do najlepszych konsekwencji.

instagram viewer

Dlaczego bałem się dentystów bardziej niż czegokolwiek

Jako dziecko, kiedy leczyłem się na korzenie zęba, lekarz wyjął nerw, pokazał mi go i powiedział, że to robaki z mojego zęba. Takie medyczne dowcipy wydawały mi się wtedy przerażające.

W bardziej świadomym wieku wszystko to wydarzyło się, gdy doznałem strasznego bólu od rozpadającego się zęba. Poszedłem do regionalnej kliniki stomatologicznej, aby wyleczyć ząb bezpłatnie w ramach obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego. Potem dali mi bardzo słaby zastrzyk i zaczęli wyrywać ząb, zanim jeszcze środek przeciwbólowy zadziałał.

Czułem absolutnie wszystko: dentystka próbowała wyrwać ząb, ale nie miała dość siły, jej asystent trzymał mnie za głowę. Krzyczeli na mnie, to było, cholera, bolało jak diabli, wyciągasz zęby prawie do żywych, nie da się nie wyć i nie drgnąć. W tym czasie miałem w głowie zdanie o leczeniu stomatologicznym jako tortury w gestapo.

Nawet to zdjęcie nie oddaje tak wielkiego bólu, jakiego doświadczyłem w tamtym momencie ...

Ale najciekawsza rzecz wydarzyła się miesiąc później, kiedy mój obrzęk całkowicie zniknął. Okazało się że mój ząb nie został całkowicie wyrwany, część pozostała w dziąśle! Chociaż zobaczyła zdjęcie i część, którą wyjęła.

Jasne jest, że niedługo po tym, jak zdecydowałem się ponownie odwiedzić tę katownię, aby usunąć pozostały fragment. I znowu przeciągnięty aż do ostatniego (Wytrzymały przez 6 lat), aż zachorował w moje urodziny.

Wtedy zapisałem się do płatnej kliniki. Moje nogi były zmiażdżone ze strachu, tylko straszny ból uniemożliwił mi ucieczkę. Ale, co zaskakujące, wszystko poszło dobrze: natknąłem się na bardzo wrażliwą dziewczynę-lekarkę, która pozwoliła, jeśli dlaczego płaczę i powiedział, żebym się nie wstydził swojego strachu, bo nawet dorośli ryczą na jej krześle mężczyźni. I wiesz co? Z jakiegoś powodu jej słowa pomogły, uspokoiłem się i wszystko poszło tak szybko i bezboleśnie, że nie zdążyłem nawet dojść do siebie.

Myślisz, że tutaj kończy się ta historia? Nie było go! Kilka lat później dało się odczuć moją miłość do słodyczy i dwa kolejne zęby zaczęły boleć. Jeden z nich to przedni, który dał impuls do kolejnego wyjazdu do stomatologii. W tym czasie doskonale zdawałem sobie sprawę z jednego faktu ze zbrojonego betonu: chociaż jesteś tam z czystą skórą, idealną jak tyłek dziecka, mimo że jesteś chudy z klapkami i wyraźnym nosem, pełnym lub cienkie, łyse lub owłosione od pięt po koronę - piękne zęby przyćmią wszelkie niedoskonałości estetyczne, a brzydkie zęby zabiorą na dalszy plan wszystko, co w tobie piękne, gdy masz usta zamek.

Skąd się wzięła miłość do leczenia stomatologicznego u dentysty?

Moim starym marzeniem były proste zęby i aparat ortodontyczny, których oczywiście nikt nie zakładał chorych zębów. Zebrałem się w garść i poszedłem na konsultację z ortodontą i terapeutą.

Kiedy przyszedłem na konsultację do terapeuty, od razu się zachwycił i nawet na kilka chwil przestałem się bać (prawdopodobnie dlatego, że wiedziałem, że tego dnia nic mnie nie uleczy).

W dniu wizyty strasznie się bałem, trząsł się, bolał mnie brzuch. Jadąc taksówką chciałem kilkakrotnie prosić kierowcę, żeby mnie podwiózł i nieważne gdzie, choćby nie u dentysty. W jakiś sposób pokonała swój strach i chodziła z dłońmi spoconymi ze zmartwień na ledwie poruszających się nogach.

A więc... gabinet dentystyczny. Usiadła na krześle. Miejsce przyszłego wstrzyknięcia potraktowano żelem zamrażającym, aby wstrzyknięcie było mniej bolesne. Odczekali czas i wstrzyknęli sobie. Przyznam szczerze: bałem się zastrzyku nie mniej niż samego zabiegu, ale w ogóle go nie czułem. Znowu czekamy na czas, już trochę się ożywiłem, ale nie opuściły mnie wspomnienia z tego przyjęcia, kiedy znieczulenie nie nadeszło.

Zaczęli leczyć mój długo cierpiący przedni ząb. I absolutnie nic nie czułem! Maksymalny dyskomfort, jaki odczuwałem, to drętwienie rąk podczas siedzenia w jednej pozycji. Wszystko! W dalszej części leczenia tego zęba nie było mi żal siebie, ale mojego lekarza: z powodu złego zgryzu i ustawienia tego zęba trudno było dostać się do korzeni, ale on sobie poradził.

Przez dwa miesiące chodziłem na wizyty raz lub dwa razy w tygodniu podczas przerwy na lunch. Przyszedłem do pracy szczęśliwy i entuzjastyczny, niektórzy koledzy nawet wątpili, że jestem w stomatologii :-)

Miałem szczęście, że znalazłem cudownego, wrażliwego i uważnego dentystę. To dzięki niemu pokochałam leczenie stomatologiczne. Czasami chcę się leczyć zęby, ale teraz nie ma co leczyć, w tej chwili wszystkie moje zęby są zdrowe. Uratowały mnie przyjęcia u ortodonty, ale nawet wtedy podczas pandemii miałem „odstawienie” bez chodzenia do dentysty.

Wspaniałe jest to, że tacy dentyści nie są teraz rzadkością, jest wielu dobrych specjalistów, którzy kochają swoją pracę.. Technologie bardzo się rozwinęły, teraz kanały są leczone pod mikroskopem. Wszystko, co musisz zrobić, to po prostu położyć się na krześle i cieszyć się.

Gdy teściowa miała ból zęba, niewątpliwie poradziłam dentystom. Nieważne, jak ja i mój mąż próbowaliśmy ją przekonać, żeby poszła do kliniki, aż do skandalu. Ale poszliśmy, a ona wyszła za nim szczęśliwa! Chociaż miała usunięty ząb mądrości i cystę, i bez większego entuzjazmu poszła do kliniki :-)

Pozostaje namówić teścia, tutaj wszystko jest oczywiście trudniejsze. Swoją drogą mogę dać mieszkańcom Kaliningradu kontakty mojego dentysty, tym bardziej, że jest on specjalistą z zakresu protetyki, szczególnie protetyki estetycznej, chirurgii, w tym implantacji.

Teraz, w miarę upływu czasu, zdaję sobie sprawę, jaki byłem głupi. Zniosłam straszny ból, wypchałam się pigułkami, które nie działają najlepiej na organizm. W ogóle nie można było tolerować bólu, żadnego bólu. I spokojnie leczyć zęby. Ze strachu dałem dużo więcej pieniędzy, ale gdybym to potraktował na czas, mógłbym dużo zaoszczędzić. I do dziś w leczeniu ortodontycznym odbija się mój strach, dlatego znowu przepłacam zarówno czasem, jak i pieniędzmi.

Gdybym wtedy nie wyrwał tego nieszczęsnego zęba i nie wyleczył go w darmowej stomatologii, zaoszczędziłbym co najmniej 40 000 rubli. Pisałem o tym w swoim artykule Ku doskonałemu uśmiechowi (część 1): Jak przygotowałem się na aparat ortodontyczny

Założeniem mojego artykułu nie jest to, że płatna klinika jest lepsza niż poliklinika, w której zęby są leczone bezpłatnie w ramach polisy. Być może w poliklinikach są dobrzy dentyści. Moje przesłanie jest takie, że nowy sprzęt i lekarz mogą całkowicie zmienić Twoje podejście do leczenia stomatologicznego i zamienić strach w przyjemność. Warto poszukać młodego specjalisty: jest ambitny, ciągle przechodzą zaawansowane szkolenia, a jeszcze nie przeżył wypalenia zawodowego, co jest bardzo ważne!

Powiedz nam w komentarzach, czy boisz się leczyć zęby, czy nie? Jeśli się boisz, dlaczego? Podziel się swoimi historiami (o dobrych i złych wędrówkach).

Instagram story viewer