Nie przeziębić się ponownie: zostało to przetestowane w 1958 roku

click fraud protection

Witaj! Jestem lekarzem od 21 lat. Nazywam się Georgy Olegovich Sapego. W tym artykule omówię nawracające przeziębienia.

Niedawno zaskoczyła mnie opowieść o tym, jak wiele osób boi się zasmarkanego szalika podczas przeziębienia. Jak wirusy wskoczą z powrotem do jego nosa. W rzeczywistości ta historia była popularna około 70 lat temu.

Wtedy naukowcy założyli, że jeśli ludzie przeziębiają się 5 razy w roku, to najprawdopodobniej nie ma odporności na tę infekcję i możemy zachorować nawet co tydzień.

Z drugiej strony, do tego czasu nagromadziły się obserwacje izolowanych grup ludzi. Na przykład polarnicy na stacjach antarktycznych. Zdążyli szybko zachorować na przeziębienie, a wirusy już ich nie zaatakowały. W tym przypadku wydawało się, że odporność wciąż się rozwija.

Inni badacze pobierali wymazy z nosa od chorych i wlewali je zdrowym ludziom. Tak więc możliwe było wywołanie przeziębienia u 30-50% osób. Nie można było zarazić wszystkich ochotników. Nie było też całkowicie jasne, co do immunitetu.

instagram viewer

W latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku amerykańscy badacze zrobili coś podobnego. Znaleźli wielu ochotników ze smarkami. Choroba dawcy była podobna do przeziębienia, ale bez wysokiej gorączki, żeby nie wpaść w śmiertelną grypę.

Na wszelki wypadek przypomnę, że przeziębienia to choroba sezonowa wywoływana przez wirusy. Nazywa się to dosłownie - „zwykłym przeziębieniem”. Objawia się katarem, kaszlem, bólem gardła. Temperatura nie może wzrosnąć. Po tygodniu osoba dochodzi do siebie nawet bez leczenia.

Częściej chorują w zimnych porach roku, ale samo przeziębienie nie powoduje przeziębienia. Dorośli chorują zwykle 3-4 razy w roku, a dzieci w przedszkolach mogą chorować co miesiąc.

W około 5% przypadków przeziębienie kończy się jakimś powikłaniem, gdy zatoki przynosowe lub coś innego ropieje. Komplikacje są nieprzewidywalne i nie można im zapobiec.

Dlatego Amerykanie postanowili uważać na osoby z przeziębieniem w zimnych porach roku. Każdej zimy przez kilka lat z rzędu naukowcy zbierali i zamrażali smarki pacjentów z przeziębieniem. Następnie tę obudowę rozcieńczono, przefiltrowano przez filtr bakteryjny i otrzymano roztwór z wirusami.

Wirusy przeszły przez filtr bakteryjny, a cała reszta błota została opóźniona. Naukowcy zainfekowali hodowlę komórkową uzyskanym materiałem, upewnili się, że uzyskany płyn rzeczywiście zawiera wirusy i zaczęli wstrzykiwać tę miksturę do nosów ochotników.

Wolontariuszami byli zdrowi studenci medycyny. Było ich prawie dwa tysiące, a badanie trwało 5 lat.

Około 40% ochotników zachorowało na przeziębienie. Niektórym z nich ponownie podano ten sam wirus, ale wtedy zachorowało mniej niż 10%. Odporność na tego wirusa utrzymywała się przez kilka miesięcy. Do przyszłego roku to by nie wystarczyło, ale w tym sezonie uczniowie byli chronieni przed wirusem.

W rzeczywistości naukowcy wpisali wcześniej 5 różnych wirusów. Cóż, albo wydawało im się, że to 5. Dlatego istniała możliwość poddania się innej infekcji. Uczniowie zostali zainfekowani nie tylko własnym, ale także nowym wirusem. Wszystko to zostało zrobione nie wcześniej niż 10 tygodni po pierwszym przeziębieniu.

Jeśli ponownie wstrzyknięto inny wirus, około 40% zachorowało.

Okazuje się, że inna infekcja nie rozwinęła długotrwałej odporności.

Być może istniała inna krótkoterminowa ochrona, ale ten moment nie był badany.

Oto historia. Czy zgłosiłbyś się na ochotnika? W tamtym czasie wirus zapalenia wątroby typu B nie był jeszcze izolowany, więc ludzie byli odważniejsi.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, polub go i zasubskrybuj mój kanał. Sprawdź moje artykuły na pokrewne tematy:

Ani dzieci, ani dorośli nie mają obturacyjnego zapalenia oskrzeli

Kłamie o obturacyjnym zapaleniu oskrzeli

Jak leczyć ból gardła

Instagram story viewer