Niedawno miałem pacjenta na recepcji, który był zainteresowany tym, kto był tuż przed dwoma poprzednimi endokrynologami.
Jeden z lekarzy zdiagnozował u niej autoimmunologiczne zapalenie tarczycy i zalecił leczenie.
Drugi lekarz zgodził się z diagnozą, ale zdecydowanie nie z leczeniem, ponadto powiedział: że kolega jest analfabetą, a leczenie jest złe, bo pacjent nie miał wyraźnych zewnętrznych objawów tej choroby:
- łuszcząca się, blada, sucha skóra z jednoczesnym obrzękiem nóg i dłoni;
- obrzęk twarzy;
- kruchość i blaknięcie płytek paznokciowych;
- wypadanie włosów;
- powiększenie i obrzęk języka, czasami z odciskami zębów na powierzchniach bocznych;
- wzdęcia i zaparcia.
Zabieg wiązał się z wyznaczeniem hormonalnej terapii zastępczej, a pacjentka była zadowolona z rezygnacji z konieczności przyjmowania hormonów.
Dokładnie zbadałem panią, wysłuchałem jej skarg, zebrałem pełny wywiad (całą historię jej chorób), przeanalizowałem wyniki jej badania.
I również
zgodził się z diagnozą - autoimmunologiczne zapalenie tarczycy (AIT) - oraz z leczeniem przepisanym przez pierwszego lekarza.Hormon stymulujący tarczycę (TSH) jest wytwarzany w przysadce mózgowej (czyli mózgu) i stymuluje tarczycę do produkcji hormonów tarczycy. Poziom pacjenta wynosił 4,2. Górna granica to 4, czyli poziom ten można nazwać subkompensacją (w oficjalnych zaleceniach poziom ten wynosi od 5 do 10).
Pierwszy lekarz przepisał hormonalną terapię zastępczą w bardzo małej dawce (25 μg) z stopniowym zwiększaniem dawki (w trakcie unikanie nadmiernej aktywacji układu współczulno-nadnerczowego, która często udaje ataki paniki) pod kontrolą ćwiczenie.
Dlaczego tak się stało, podkreślam, przy braku jasnej kliniki niedoczynności tarczycy?
Mając jeden bardzo poprawny cel - obniżyć poziom TSH.
Gdy poziom TSH osiągnie dolną granicę normy (około 0,4), wówczas uwalnianie zmienionej tyreoglobuliny ustanie, przeciwciała, na które są wytwarzane nadmiernie i stopniowo i uszkadzają tkankę tarczycy. Innymi słowy, było to bardzo rozsądne zadanie.
Zawsze radzę moim studentom, aby wyjaśnili pacjentom, dlaczego przepisujesz określone leki. I oczywiście szanuj innych lekarzy.
Ćwiczę dzwonienie do lekarzy (jeśli zostawiają telefony swoim pacjentom). Pytanie zadane koledze może usunąć wszelkie wątpliwości i rozwiązać trudne sytuacje.
To gwarancja zdrowia pacjentów.
Twój doktor Pavlova