Mihrimah Sultan zawsze traktowała swoją matkę z dużym szacunkiem.
Pomimo tego, że była kochanką, gdyby chciała, mogła poślubić tego, którego kochała, nie odważyła się zaprzeczyć Khyurrem Sultanowi i poślubiła tego, którego wybrała dla niej jej matka.
W pałacu Mihrimah była szanowana, a także szanowała członków dynastii. Jednak jeśli jej matka była urażona, Mihrimah nie stała w milczeniu, ale zawsze „zamykała” usta przed przestępcami. A najczęściej przestępcami Khyurrem Sultana były siostry Sulejmana, ciotka Mihrimah.
Początkowo musieli walczyć z jedną Aleksandrą Anastasią Lisowską, ale później z dwoma Aleksandrą Anastasią Lisowską, bo według nich Mihrimah była kopią jej matki.
Takie porównanie nie uraziło Mihrimy, wręcz przeciwnie, schlebiało jej, że porównuje się ją z wpływowym i niezłomnym Sułtanem Chjurrem.
Jak kiedyś, na uwagę Shaha Khubana, że wygląda jak matka, odpowiedziała:
- Potraktuję to jako zaszczyt.
Mihrimah kiedyś „wyszczerzył zęby” na swoich ciotkach, szybko zasmakował i zaczął okresowo je układać. Ale po porwaniu Khyurrem Sultan Mihrimah na dobre rozpadł się.
Khatije Sultan i Shah Khuban usłyszeli wiele pochlebnych słów od młodej kochanki. A później Shah Khuban całkowicie wyjechał z pałacu. I to jest mój ulubiony moment w The Magnificent Century.
Ale Mihrimah też na tym nie poprzestała, później wypędziła Szach-khubana ze stolicy, zmuszając go do zapłacenia porządnej sumy na fundusz Khyurrem-Sultan.
Co powiedzieć? Dobra robota!