Egzekucja Shehzade Mustafy była dla wielu całkowitym zaskoczeniem. Wrogowie zacierali ręce, przyjaciele i rodzina - po cichu opłakiwali.
Decyzja i rozkaz zwierzchnika nie podlega negocjacjom.
Wielu potępiało Sulejmana za zabójstwo dzieci, ale w oczach albo mówili, że ta decyzja była słuszna, albo po prostu milczeli. Niemniej jednak był człowiek, który nieustraszenie był w stanie wyrazić swoją pogardę dla tego czynu w obliczu Sulejmana. I to był Yahya Efendi.
Jak wiemy Suleiman był karmiony przez Afife - Khatun, która w tym czasie miała własnego syna Yahya Efendi, urodzonego tego samego dnia co przyszły władca. I tak się złożyło, że syn pielęgniarki i Sulejman zostali uznani za przybranych braci.
Yahya Efendi był naukowcem i poetą, a nawet kiedyś wyciągnął Sulejmana dosłownie z innego świata. Po śmierci konkubiny Nazenina Suleiman oddał swoją córkę Razie do wychowania przez swojego przybranego brata.
Dziewczyna z serialu „Wspaniałe stulecie” nie jest nam już pokazywana, a jej losy są nieznane. Jednak lata po egzekucji Mustafy Suleiman postanawia odwiedzić grób swojej córki, gdzie spotyka swojego przybranego brata Yahya Efendi.
Suleiman jest bardzo szczęśliwy, że poznał swojego brata, ale Efendi wcale nie jest zadowolony z tego spotkania i nie nazywa Sulejmana ani bratem, ani po imieniu, ale Sultan Suleiman khan khazret leri.
Sulejman nie spodziewał się, że jego brat spotka go w ten sposób i zapytał:
- Czy tak poznajesz brata, którego nie widziałeś od wielu lat?
Na co Jahja odpowiedział, że nie wie, gdzie jest jego brat i co się z nim stało.
- Przegrałem, jego panie, w dniu, w którym stracił syna. Te oczy nie są moim bratem, te ręce i serce nie są moim bratem. Mój brat jest inny, jest miłosierny, jego ręce nie są splamione krwią niewinnych ludzi. Jest sumienny i hojny. A ty, suwerennie, zabiłeś tego dnia nie tylko swojego syna, ale także mojego brata.
Wściekły Sulejman nakazał zwolnienie Efendiego ze stanowiska nauczyciela medresy i powiedział na pożegnanie:
- Ponieważ wcale nie jesteś moim bratem, to nie chcę cię więcej widzieć.
Efendi nie tylko powiedział „prosto w twarz” władcy, co o nim myśli, ale także poprosił go na pamiątkę swojej wieloletniej przyjaźni, aby nie pozbawiał matki zmarłego szechzade, Machidevrana, miłosierdzia.
Sulejman nie odpowiedział, ale nie spełnił prośby przybranego brata. Wciąż pozbawił Mahidevrana miłosierdzia, pozostawiając mu życie w nędzy w ubóstwie.