Przez dwadzieścia lat Kerem myślał, że jego ojciec nie żyje. Razem z matką co roku regularnie odwiedzał swój grób i zawsze marzył o tym, żeby zobaczyć ojca przynajmniej na fotografii.
Ale nawet to nie dotyczyło Kerem. Wszystkie zdjęcia zginęły podczas pożaru. A jego dziadek i wujowie byli zaangażowani w jego wychowanie.
A kiedy Kerem jest już całkiem dorosły, w jego życie wkracza człowiek, który najpierw ociera do niego zaufanie, a potem nazywa siebie swoim ojcem.
Kadir dał Keremowi zdjęcie przedstawiające szczęśliwe twarze Kadira z małym Keremem w ramionach i Mariy.
Facet początkowo myślał, że Kadir był przyjacielem jego ojca. Ale zaskoczył go jeszcze bardziej, mówiąc, że jest jego ojcem.
Kerem nie wierzył Kadirowi i zaczął krzyczeć, że jego ojciec nie żyje. Nie było go, kiedy łamał kolana, kiedy walczył z chłopcami w szkole.
- A teraz przychodzisz i mówisz, że mój ojciec.
A potem, ze łzami w oczach, rzucił się do swojego grobu i zaczął grabić ziemię rękami.
Na szczęście Kahraman przybył na czas i próbował przywrócić mu zmysły.
Reakcja Kerem była nieco zaskoczona. Mężczyzna, który przez całe życie marzył o zobaczeniu ojca, przynajmniej na fotografii, widział go na żywo i nie chce w to uwierzyć.
Chociaż kto wie, co dzieje się w takiej chwili w duszy człowieka. Czy w tej chwili potrzebuje wyjaśnień?