Witaj! Artykuł bit poza zakresem formacie kanału, ale powiedz mi o tym, ja po prostu nie mogę.
Mail od czytelników moich wielu e-maili przychodzi. Ktoś zadaje pytanie, ktoś daje rady, a ktoś po prostu dzieli historie życiowe. Jeden z listów trzymać mnie. Chcę podzielić się i poznać Twoją opinię. Oryginalna pisownia i interpunkcja zachowane.
„Dzień dobry!... Mieszkam w małym mieście 350 km od Irkucka. Ja pracuję w miejscowej klinice lekarza rejonowego. Dla mnie lekcje bezpieczeństwa życia jest najważniejsze. Pozwól mi wyjaśnić, dlaczego.
To był zwykły dzień wiosny. Zawsze byłem już po pracy odebrać syna ze szkoły. Mam go do uczenia się dorosłych w 3 klasie.
Ale zbliża się do szkoły, ja go nie znaleźć tam. Strażnik powiedział, że mają ostatnią lekcją była matematyka, a one zostały wydane wcześniej. syn słuchawki był podstępnie niedostępny. Dzwoniąc pod numer znany ze swoich przyjaciół, okazało się, że udał się na mnie czekać nie daleko od szkoły na brzegu rzeki Ia.
I poszedł w złym kierunku. Jak by nie iść daleko, około 400 metrów, ale z jakiegoś powodu miałem złe przeczucia. Kiedy dotarł do rzeki, widziałem zdjęcie. Mój syn został brnąc w ubranie w zimnej wodzie trzymając krze który dryfował powoli w środku rzeki. Zaczęłam wołać o pomoc, krzyczeć głośno, ale nie było nikogo w pobliżu. Sama do wody, nie mogłam iść, nie mogę pływać. W tym momencie stało się bardzo przestraszony.
Ale moje krzyki słychać było wszystko jedno! Od szkoły prowadził człowieka. W którym dowiedziałem się jeden z nauczycieli syna. To był nauczycielem bezpieczeństwa życia. Był drobnej postury iw szkole był znany jako cichym i spokojnym człowiekiem, który nie był szczególnie słuchania uczniów szkół średnich, a inni nauczyciele traktowali go z uśmiechem na twarzy. Ale w tej chwili jestem zadowolony, nawet on.
Ku mojemu zdziwieniu nie było limitu, kiedy biegł obok mnie i nie zmniejszając prędkości w ubraniu skoczył „fish” do wody. Podczas gdy on pływał do syna, wydawało się, że wieczność. Podczas jego stale dryfujących bokiem. Miał ręce przełamania kawałki lodu, które okresowo natknąć się na drodze. Ale mógł wciąż mieć wyczerpanego dziecko.
On wiedział, co zrobić. Byłem bardzo szczęśliwy, że oszczędza swojego syna, okazało nauczyciela bezpieczeństwa życia. Pływaliśmy za nim, położył syna z jednej strony ubrania, a drugi ciężko wiosłował w kierunku przeciwnym. Walczyć stało się jeszcze trudniejsze. Czasami poszedł pod wodę, ale powoli kontynuował powierzchniowe płynąć w kierunku brzegu. Woda była lodowata, podczas silnego rzeki. Jego prędkość znacznie spadła. Nie chce mi się wierzyć, że nie mógł pływać. Ale ...
Nie masz pojęcia! Powoli, lecz on wciąż był w stanie dopłynąć do brzegu. Byłam w siódmym niebie, kiedy zobaczyłem przeraziło, ale syn żywy. To cud, jestem bardzo wdzięczny do tego człowieka! ..."
Teraz w telewizji dużo filmów o superbohaterach. Ale prawdziwy nadludzie żyją wśród nas. Byli cicho. Takich jak nauczyciel bezpieczeństwa życia. Nie musiał sławę czy miłość ludzi. On po prostu uratował życie. Co byś zrobił w takiej sytuacji?