Ostatnio ludzie tak bardzo się zezłościli. Zupełnie zapomnieli, czym jest dobroć, że trzeba pomagać tym, którzy jej potrzebują, że trzeba czynić dobre uczynki. Wokół okrucieństwo, ból, gniew. Ale to dobre uczynki czynią nas ludźmi, czynią nas bardzo szczęśliwymi.
Historia, którą opowiem, najprawdopodobniej dzieje się na co dzień i w różnych miastach. Ty też możesz to zrobić. Sam widziałem, jak niektórzy blogerzy w Internecie zamieniają to w całe show. Cóż, to ich sprawa - robić dobre uczynki tak po prostu, albo przed kamerą. Być może po prostu chcą, aby ludzie się obudzili i robili to, co robią.
Tak więc pewnego ranka zamierzałem zrobić sobie śniadanie i stwierdziłem, że w ogóle nie mam chleba. Sklep jest niedaleko, pogoda na dworze jest ładna, założyłem lekką kurtkę, trampki, chwyciłem portfel i pobiegłem do supermarketu. Chciałem wieczorem kupić chleb, ale zupełnie zapomniałem, bo pracy było dużo.
Obszedłem sklep, wybrałem chleb, złapałem kolejne pudełko mojej ulubionej herbaty i poszedłem do kasy. Moja babcia stała przede mną w kolejce. Zauważyłem ją jeszcze wcześniej. Długo stała przy sklepach spożywczych, potem włożyła coś do koszyka, wyglądała na zdezorientowaną. Tak więc przyszła kolej na babcię. Miała minimalny zestaw produktów – mały kartonik mleka, tani makaron i te same tanie słodycze. Kiedy nadszedł czas zapłaty, babcia wręczyła sprzedawcy resztę w dłoni. Ale sprzedawca, po przeliczeniu wszystkiego, powiedział, że babcia nie ma dość pieniędzy.
Co za żałosne spojrzenie babci na te produkty, musiała coś zostawić, na wszystko nie starczyło. Moje serce zatonęło, prosto do łez, szczerze! Powiedziałem babci, że zapłacę za jej zakup, a przy kasie też zabrałem ciasteczka, herbatę, puszkę duszonego mięsa, pakt skondensowanego mleka - no wiesz, zawsze są promocje. Moja babcia była zakłopotana tą sytuacją, ale zapewniłem ją, że wszystko jest w porządku i nie ma potrzeby odmawiać pomocy.
Zapłaciłem za zakupy babci, chleb i kawę i poszedłem do wyjścia. I stara kobieta podeszła do mnie i ze łzami w oczach zaczęła mówić, jaka jest wdzięczna. Dałem jej trochę więcej pieniędzy i kazałem wydać je na zakupy dla siebie. W tym momencie nie byłem dumny ze swojego czynu. To było bardzo trudne dla mojej duszy. Na świecie jest tak wielu starych ludzi, którym nie starcza pieniędzy nawet na standardowy zestaw produktów. A ilu z nas, którzy stoją i wybierają w sklepach „co bym kupił”. Dlaczego nie można przynajmniej od czasu do czasu pomóc pokrzywdzonym? Może nie jest to potrzebne starszym ludziom, może dzieciom nie wystarczy na coś.
Czy zrobiłoby to dla ciebie jakąś różnicę, gdybyś wydał kilkaset dolarów na osobę, która naprawdę tego potrzebuje? Czy zrozumienie, że udało ci się przynajmniej komuś pomóc, nie jest najlepszą nagrodą za twój czyn? W sklepach jest dużo babć, które sprzedają coś z ogródka, dlaczego by nie kupić czegoś od nich, dodając trochę na wierzchu? Dlaczego nie być milszym?
A wiesz, kiedy pomagałem babci, kiedy stała prawie ze łzami w oczach i dziękowała mi za to, było mi tak ciężko. Ale potem wszystko to zostało zastąpione jakimś szczęściem. Tak, wyszedłem ze sklepu szczęśliwym człowiekiem! Okazuje się, że wspaniale jest pomagać ludziom. A potem w domu zjadłem swoje kanapki, popiłem je kawą i przypomniałem sobie, jak moja babcia na mnie patrzyła i jak jej oczy błyszczały. I świeciła moja dusza!
Oryginalny artykuł znajduje się tutaj: https://kabluk.me/psihologija/zashla-v-magazin-kupit-sebe-hleba-a-vyshla-schastlivym-chelovekom.html